- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 sierpnia 2011, 22:58
Niemam pojecia czemu ale pewne "słoneczko" swoimi tematami ochłopcach, zmusiło mnie całkiem przypadkiem do refleksji na temat NIEUDANYCH PIERWSZYCH RAZÓW. Czemu, jak dlaczego....
U mnie np los chciał (szczęście !) , że do pierwszego razu nie doszło z nie odpowiednim partnerem;P
Byłam w pierwszej klasie sredniej , na przerwach obsesyjnie oserwowałam chłopaka, długie włosy (wtedy to było dla mnie szalenstwo i wogóle zakochana na zabój w czuprynie blond, jego oczywiście) , kolezanke miałam dość odwazną podeszła wcisneła moj nr tel i tak oto wieczorem oddzwonił, spotkalismysie i tutaj juz sie zaczeło... Facet wcale nie był taki zarąbisty na jakiego wygladał, jego zachowanie zbyt "odpowiedzialnego" wkurzało mnie okrutnie, ale juz głupio mi było w to nie brnąc, po 2 tygodniach zaprosił mnie dosiebie iiiii, rodzice w pracy, królik zamkniety w łazience , my sami , łózko poscielone... no to okazja do 1 razu jak sie patrzy , nie bałam sie ale jakos to mi sie kojażyło z taką przyszłoscią przysłowiową "na zawsze" no i mialo dojsc do czegos a on , biedny tak siezestresował ze nie wyszło xD nie weszło XD no to ja hyc do łazienki ubrałam sie i stwierdziłam ze sorry ale to znak ze jeszcze za wczesnie, No i na drugi dzien poznałam jeszcze wtdy nie wiedziałam "tą" miłość! Zostawiłam niewypaloną petardke i tak po 4 miesiacach znajomosci z moim ł., był ten pierwszy wymarzony raz ;) i tak juz 4 lata mineły.
Edytowany przez Antalea 7 sierpnia 2011, 23:14
8 sierpnia 2011, 01:26
8 sierpnia 2011, 09:00
8 sierpnia 2011, 21:14
8 sierpnia 2011, 22:15
8 sierpnia 2011, 22:23
9 sierpnia 2011, 12:07
9 sierpnia 2011, 12:30
9 sierpnia 2011, 13:30
9 sierpnia 2011, 16:28