- Dołączył: 2010-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 387
6 listopada 2011, 18:40
Nie wiem czy to mozliwe, lecz mój facet nie przepada chyba za sexem :/ było tak od poczatku naszego zwiazku - to juz ponad 4 lata. Mam wrazenie, ze mu sie po prostu nie chce. Oczywiscie jak juz sie kochamy to jest dobrze, ale musze go wręcz zmuszac.
Ja niestety jestem sexocholikiem :p a żeby go nie zdradzac (bo go strasznie kocham) musze dbac sama o siebie :P:/ może ktoś mi coś na ten temat poradzi?
- Dołączył: 2010-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 387
6 listopada 2011, 19:00
dzisiaj przyjdzie z pracy to nie dam mu jedzenia :p jak mnie nie rozgrzeje :P
Ps wibrator mam i używam :p prawie codziennie :p
6 listopada 2011, 19:03
Kurde, z reguły jest na odwrót (czy mi się wydaje?), że to facet skomli jak pies, a kobieta go olewa. Życie jest dziwne ;/
6 listopada 2011, 19:04
a moze porozmawiasz z nim o tym?
6 listopada 2011, 19:07
nie no bez przesady laska jest 4 lata z facetem a Wy najprostsza odp"zmien faceta" "rzuc go" no bez przesady....ona go kocha a to ze maja problemy ze współżyciem to odrazu ma go rzucic????????
Wy tez swoich facetów z byle powodów rzucacie???ja rozumie sex to podstawa zwiazku ale moze warto o tym porozmawiac. moze ma jakis problem którego sie wstydzi? moze warto isc do sexuologa? ale zeby rzucac od razu?
6 listopada 2011, 19:08
nie no bez przesady laska jest 4 lata z facetem a Wy najprostsza odp"zmien faceta" "rzuc go" no bez przesady....ona go kocha a to ze maja problemy ze współżyciem to odrazu ma go rzucic????????
Wy tez swoich facetów z byle powodów rzucacie???ja rozumie sex to podstawa zwiazku ale moze warto o tym porozmawiac. moze ma jakis problem którego sie wstydzi? moze warto isc do sexuologa? ale zeby rzucac od razu?
- Dołączył: 2010-02-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 387
6 listopada 2011, 19:09
rzucać go nie będę :p bo to zbyt dobry człowiek :P:)
Ale przydało by sie cos z tym zrobic :/
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 786
6 listopada 2011, 19:09
Miałam ten sam problem!Na wakacjach mogłam kilka razy dziennie, on też. Na pierwszym, drugim roku męczyłam go strasznie, 2 razy dziennie najmniej (średnio po kilka). W roku akademickim on chciał... ze 2-3 razy na tydzień (góra)? Wszystko przez stres, zmęczenie... Były problemy ze "sztywnością" i chęcią też... Teraz i dla mnie przyszły czasy kiedy wolę się przespać niż bawić... Role się odwróciły - on skończył (prawie) studia, ja jestem na najcięższym roku. Ostatnio nawet wynikła taka zabawna sytuacja, że on się dobiera, dobiera do mnie... A ja przysnęłam, po chwili on też... Budzimy się ubrani, o 6:30 rano i musimy wychodzić zaraz ja na zajęcia, on na egzamin... Heh. Może Twój też jest zmęczony pracą/studiami? A jak jest na wakacjach? Teraz to ja nie mogę się od niego opędzić, taki ogier się zrobił, a uczyć się trzeba....
Edytowany przez Brzuszysko 6 listopada 2011, 19:10
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
6 listopada 2011, 19:15
mój były również był taki....prosiłam jak pies żeby mnie "przeleciał" powiedział wtedy krótko do mnie:
wstawaj o tej porze co ja..rób to co ja a potem ostry sex
zgodziłam sie i uwierz że ja już nie miałam takiej ochoty po takim zapieprzaniu
teraz mam nowego faceta i On pracuje tez długo ale mógłby codziennie
tak więc SĄ NA ŚWIECIE RÓŻNI FACECI i nie załamuj się tylko wiedz że z wiekiem będzie gorzej
powodzenia
6 listopada 2011, 19:27
Wszystkie Ci współczują; a ja Ci zazdroszczę. Co prawda mam dopiero 17 lat, ale seks wydaje mi się czymś tak.. nipożądanym przeze mnie, że marzę o Twoich facecie. :D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
6 listopada 2011, 19:30
a ja cie rozumiem.z poim facetem mam podobnie...tylko, ze na poczatku bylo inaczej...jestesmy razem 3,5 roku..problem zaczal sie po roku bycia razem gdy zamieszkalismy razem....wiele razy probowalam rozmawiac..ale na ten jedyny temat moj facet nie ma nic do powiedzenia...;/