- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 stycznia 2012, 17:53
19 stycznia 2012, 22:02
19 stycznia 2012, 22:03
Seks jest dla ludzi, jest przyjemny. Jeśli nastolatki się czują na to gotowe to ja nie widzę nic przeciwko temu :). Każdy ma prawo do zaspokojenia swoich potrzeb, fizycznych i emocjonalnych. Nie wiem dlaczego niektórzy się tak boją wpadki. Można się zabezpieczyć przecież.
19 stycznia 2012, 22:13
Z tym zabezpieczeniem różnie bywa, jak masz pecha to i tabletki i prezerwatywa zawiodą. A ja raczej z tych pechowych jestem, więc wole poczekać.Seks jest dla ludzi, jest przyjemny. Jeśli nastolatki się czują na to gotowe to ja nie widzę nic przeciwko temu :). Każdy ma prawo do zaspokojenia swoich potrzeb, fizycznych i emocjonalnych. Nie wiem dlaczego niektórzy się tak boją wpadki. Można się zabezpieczyć przecież.
regularnie brana tabletka daje 100% skuteczności. REGULARNIE. bez wymiotow, biegunek, antybiotykow i innych cyrków. skuteczność podana na opakowaniu (chyba 97%?) jest zaniżona na wszelki wypadek, gdyby ktoś właśnie tabletkę zwymiotował np. i chciał sądzić się z firmą produkująca.
19 stycznia 2012, 22:18
Owszem, seks jest dla ludzi, jest przyjemnością. Jednak uprawianie go pomimo braku prawdziwej miłości i dojrzałości emocjonalnej jest wyrządzaniem krzywdy samemu sobie.
Uprawianie go pomimo braku gotowości na poniesienie ewentualnych konsekwencji jest po prostu śmieszne - jest to jeden z czynników wskazujących na poziom naszej dojrzałości.
Jeśli chodzi o seks dopiero po ślubie, którego jestem popleczniczką to jednak wydaje mi się, że na współmałżonka powinno się wybrać osobę, z którą łączy nas prawdziwe uczucie i byle zawód łóżkowy nie jest w stanie go zniszczyć. Nie wyobrażam sobie "wypróbować" chłopaka, po czym stwierdzić, że nie zaspokaja mnie w łóżku, więc "następny!" - nie tędy droga, należy szanować swoją intymność (jak sama nazwa wskazuje).
19 stycznia 2012, 22:23
Edytowany przez chiki 19 stycznia 2012, 22:24
19 stycznia 2012, 22:25
19 stycznia 2012, 22:31
Jeśli chodzi o seks dopiero po ślubie, którego jestem popleczniczką to jednak wydaje mi się, że na współmałżonka powinno się wybrać osobę, z którą łączy nas prawdziwe uczucie i byle zawód łóżkowy nie jest w stanie go zniszczyć. Nie wyobrażam sobie "wypróbować" chłopaka, po czym stwierdzić, że nie zaspokaja mnie w łóżku, więc "następny!" - nie tędy droga, należy szanować swoją intymność (jak sama nazwa wskazuje).
szanuję seks po ślubie z własnego nieprzymuszonego wyboru, ale śmieszy mnie seks po ślubie argumentowany tym, ze 'wiara nakazuje' ;) bo wszystkie romantyczki się rozczarują, ale wcale nie chodziło o to, żeby cnotę stracić z tym jednym jedynym, a o inne względy, ważne w czasach formułowania tej 'zasady' :)
19 stycznia 2012, 22:45