- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 50
13 lutego 2012, 20:46
Mam pytanie odnośnie pierwszego razu, jak w temacie
![]()
planuję z chłopakiem rozpocząć współżycie, myślę, że jestem gotowa i nie mogę się doczekać ale jedyne czego się boję to ból. Czy musi i zawsze towarzyszy przy pierwszym stosunku? Chętnie poczytam jak to było u Was?
Edytowany przez demka 15 lutego 2012, 15:13
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 227
13 lutego 2012, 22:57
mnie bolało troszeczkę i delikatnie krew poleciała ale na prawdę bardzo delikatnie ale mój narzeczony był baaaaaaaardzo delikatny i w sumie było bardzo miło :)
- Dołączył: 2010-02-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 125
13 lutego 2012, 23:04
@pandemic,zazdroszczę, że Ci się udało. Ja widzę, że przede mną długa droga... ponad rok współżycia z jednym partnerem, a orgazmu ani widu ani słychu;( boję się, że należę do tego nieszczesnego odsetka kobiet, które go nie odczuwają. co nie znaczy, że nie czerpie radości z seksu;)
a jeśli chodzi o pierwszy raz. hmm, bolało, ale nie aż tak bardzo, w sumie nawet nie wiedzieliśmy w którym momencie dokładnie pękło;) pobolało na poczatku a potem powiem szczerze, że neutralnie, ale się cieszyłam jak nie wiem. w sumie moj chłopak miał stres niezły, bo poszlismy do lóżka po 3 tygodniach randkowania, strasznie szybko, ale nie wiem, jak my wytrzymaliśmy tak dlugo. wiedziałam, że to ten jedyny. powiedziałam mu w trakcie gry wstepnej, że będzie tym pierwszym. i stanął na wysokości zadania, wiedziałam, ze ma doświadczenie, dopiero po jakimś czasie się przyznał, że był zdenerwowany, nie chciał mi spaprać radości z seksu, gdyby coś zrobił nie tak;) a wszystko w moje 20 urodziny, az mam uśmiech na twarzy jak wspominam. dodam tylko, że 2 tygodnie temu zamieszkaliśmy razem;)
13 lutego 2012, 23:53
A ja mam właśnie problem.. Czułam i czuję nadal,że jestem już gotowa,z moim partnerem próbowaliśmy już kilka razy,ale nigdy nie wychodzi. Odczuwam straszny ból i jakoś nie możemy przebrnąć. Z poprzednim partnerem miałam podobnie,więc wykluczam raczej to,że to wina któregoś z nich. Raczej coś ze mną nie tak. Zastanawiam się tylko czy to kwestia psychiki czy fizyczności? Przyznam,że trochę mnie to dołuje,bo każdy po prostu się za to bierze i po wszystkim,a ja mimo,że bardzo chcę- nie mogę.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
14 lutego 2012, 00:52
igulinka napisał(a):
Nie zawsze boli :)ciepła kąpiel na rozluźnienie, może też lampka wina - i ważne, żeby chłopak był delikatny. Have fun! :P
mnie bolało jak cholera i nie było wcale krwi. ciepła kąpiel, kochający chłopiec, lampka wina, miła atmosfera i inne duperele wcale nie pomogły... nie ma reguły. Za to po kilku razach było już super :)
Przede wszystkim nie nastawiaj się na to "jak będzie", bo nie jesteś w stanie przewidzieć :)
14 lutego 2012, 08:15
nie zawsze i nie nalezy sie spinac tylko rozluznic
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3488
14 lutego 2012, 09:09
niemusi bolec.... mnie bolalo ale tylko troche bo byl baaardzo delikatny :)
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4074
14 lutego 2012, 09:20
Nie wiem jak to jest ;) nie pomogę ;/