- Dołączył: 2011-10-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 436
27 lutego 2012, 22:47
czy dla was każdy seks jest grzechem? kiedy nie jest? co myślicie o tym?
Dlaczego jest grzechem, skoro jest fajny?
- Dołączył: 2008-01-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 636
28 lutego 2012, 13:24
cancri ja tez uwazam sie za osobe wierzaca, a czegos takiego nie potrafie pojac , zeby to tylko o to chodzilo.
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
28 lutego 2012, 13:24
Zawierając związek małżeński para jest uświęcana przez Ducha Świętego. Nie powinna bać się, że coś się nie uda po ślubie i to będzie rzutować na ich związek. Bóg nie daje krzyża, który jest za ciężki.
seks jest git, w pewnym obrębie. na pewno nie na imprezach ;)
28 lutego 2012, 13:30
agusia1210 napisał(a):
Salemka to co piszesz wydaje mi sie madre, ale ja mam zawsze jakies -ale- bo nie potrafie pewnych rzeczy przpisac pod jedna kreske.
:)Widzisz... Kiedyś regularnie chodziłam do kościoła. Stosowałam się zasad, ale w pewnym momencie, nie wiem nawet konkretnie kiedy... zaczęłam się zastanawiać nad sensem tego wszystkiego... Dostrzegłam wiele znaków zapytania, niedopowiedzeń... Nie podoba mi się to, że ktoś narzuca mi jak mam żyć! Teraz uważam, że dopóki nie krzywdzę innych i szanuję ich wolność (także wyznania!) jestem wartościową i dobrą osobą! Obecnie uważam się za agnostyczkę... Nie chodzę do kościoła. No jedynie na śluby, chrzty itp. kiedy mnie ktoś zaprosi z szacunku dla wierzeń moich znajomych.Kiedy kogoś kocham nie zamierzam się ograniczać w okazywaniu uczuć! Możecie mnie za to zlinczować, ale uważam, że religie wymyślono, żeby kontrolować ludzi oraz żeby dać im cel życia. Wielu osobom to pomaga! I super! Ja jednak nie potrafię udawać, że wierzę... i też potrafię cieszyć się życiem!
Edytowany przez Salemka 28 lutego 2012, 13:33
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
28 lutego 2012, 13:32
Widzisz @salemka, zaczęłaś mieć pewne wątpliwości i zostawiłaś je sama sobie. Teraz już wiesz czym to się to kończy. Jest tylu kapłanów, jest tyle książek z odpowiedziami na wątpliwości.
28 lutego 2012, 13:35
Salemka napisał(a):
Nie podoba mi się to, że ktoś narzuca mi jak mam żyć! Teraz uważam, że dopóki nie krzywdzę innych i szanuję ich wolność (także wyznania!) jestem wartościową i dobrą osobą!
Rama - a Ty już na wstępie wiesz, że nie czytała, nie rozmawiała, nie szukała odpowiedzi - wiecej ogaru chłopie
![]()
Przebyłam podobną drogę co Salemka i zapewniam Cię, że to się nie dzieje z dnia na dzień ... i nie każda wątpliwość rozwieje książka napisana przez duchownego ... w szczególności te wątpliwości dotyczące sfery życia intymnego.
Edytowany przez ChudaAnia1977 28 lutego 2012, 13:43
28 lutego 2012, 13:37
ramayana napisał(a):
Widzisz @salemka, zaczęłaś mieć pewne wątpliwości i zostawiłaś je sama sobie. Teraz już wiesz czym to się to kończy. Jest tylu kapłanów, jest tyle książek z odpowiedziami na wątpliwości.
No czym się kończy? Tym, że już się nie miotam? Książki... dlaczego mam wierzyć w coś, co napisał inny człowiek? OK wiem, że wielu osobom pomagają. Jednak ja nie czuję obecnie, że w moim życiu brakuje czegokolwiek :)Kiedy się miotałam czytałam trochę, ale nie zgadzałam się z tym! Rozmawiałam też z głęboko wierzącymi ludźmi. Mam wielu wierzących mniej lub bardziej znajomych. Jednak to mi nie odpowiada. Oni szanują mój światopogląd a ja ich :)
Edytowany przez Salemka 28 lutego 2012, 13:40
28 lutego 2012, 13:37
Nie można mieć ciastka i go zjeść. Jeśli chcesz żeby ktoś za ciebie myślał i decydował co jest grzechem lub nie - powinnaś podporządkować się regułom. Chcesz iść do spowiedzi i potem przyjąć komunię i jednocześnie kłamać albo udawać, że żałujesz za grzech chociaż masz zamiar go powtarzać?
Radziłabym myśleć samodzielnie. Nie musisz łykać kawałka wafla, który nie zamieni się w ciało (brr....) żeby chodzić do Kościoła, skoro czujesz taką potrzebę i szukasz tam Boga, a nie opinii księdza proboszcza.
Chrystus i kościół katolicki jakoś się rozminęli przez te dwa tysiące lat. Uważam, że Bogu bardziej podoba się przedmałżeński seks kochających, szanujących się ludzi, niż tropienie szatana albo doszukiwania się walki z krzyżem w zwykłych ludzkich wyborach wynikających z wolnej woli i działania organu zwanego mózgiem.
- Dołączył: 2008-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4317
28 lutego 2012, 13:43
Chuda, jak więcej ogaru, jak z salemką dobrze reprezentujecie Palikociarnie :)
@salemka, sam człowiek jest goły, ale to Bóg go ubiera i przez niego często przemawia. Nie wiem jak Jezus chciał kontrolować ludzi mówiąc, że jest Bogiem i żeby miłowali się wzajemnie :)
@zorja, uważasz, że Bogu podoba się seks przedmałżeński, bo...? "doszukiwania się walki z krzyżem w zwykłych ludzkich wyborach wynikających z wolnej woli i działania organu zwanego mózgiem." co?