Temat: Pozycje :D

Hej kochane :) Korzystając że dziś jest taki zboczony dzień dla większości chciałabym wam zadać pytanie. Otóż współżyje ze swoim mężczyzną jakieś 1,5 roku i strasznie upodobałam sobie klasyczną misjonarską pozycję :) Tylko w ten sposób osiągam wieeeeeeeeeelką satysfakcję z sexu :) Kiedy ja jestem na górze to dosłownie nudzę się, nie czuje nic a nic... ale mój facet oczywiście od czasu do czasu się tego domaga ponieważ on raczej lubi zmiany :) Ogólnie współżyje od 2 i pół roku, czytałam że sexu się trzeba nauczyć i że z wiekiem jest coraz lepszy. I tu mam do was pytanie.. Przestawi mi się kiedyś? Będę łatwiej "dochodzić"? i czy znacie jakieś techniki np kręcenie biodrami itp żeby go dobrze zaspokoić od czasu do czasu? :D Nie chcę być samolubna.. niech chłop też coś z sexu ma... :D

ataanvarne napisał(a):

A ja osiągam rozkosz tylko dzięki byciu na górze :) Bardzo lubię też na łyżeczki. Myślę, że trzeba próbować różnych, w Empiku jest KAMASUTRA, może skorzystaj? ;)

hmmm może to dobry pomysł.. mój facet na pewno by się ucieszył .. :D

Oluniunia napisał(a):

bezmotywacji19 napisał(a):

Ja mam z tym problem.Cały czas musi być od tyłu, bo jak ja wchodzę na niego robi się powódź we mnie i mu opada.Już nie wiem co mam robić.Odkąd go znam cały czas tak mam i nie mam przez to żadnej przyjemności bo nic nie czuję
też miałam kiedyś takie powodzie.. ale to po tabletkach anty.. i nie koniecznie na górze.. jak się kochaliśmy na stojąco to dosłownie ciekło po nogach... ;/

tak tylko ja nie stosowałam nigdy tabletek anty a tak m isie dzieje.Mam już tego dosyć :((
pozwól mu na anal... :) to bedzie miał coś fajnego... W sumie mi tez jest wtedy dobrze
tez dostaje jak grzeczny jest
dostałam leki bo mam zapalenie i dlatego upławy przez co nie mogę się kochać bo nic nie czuję...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.