- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
30 marca 2012, 12:38
Moje pytanie jest odnośnie nadżerki i jej wymrażaniu. Mianowicie chcę się dowiedzieć od kobiet które miały stosowaną krioterapię czy nadżerka powróciła, oraz czy później rodziłyście dzieci i jak to wyglądało (dokładnie czy były problemy z zapłodnieniem lub porodem)
Mój problem jest taki że miałam zamrażaną nadżerkę dwa lata temu, później brałam tabletki anty. A po odstawieniu zaczęłam krwawić po stosunku i poszłam z tym do swojego ginekologa a on mnie poinformował że mam nową dużo większą nadżerkę i muszę ją wymrozić.... Do tego przekopałam cały internet, i się dowiedziałam że niektóre Panie przez blizny powstałe na skutek tej terapii miały problemy z porodem (położna natomiast zaprzeczała temu) i nie wiem co robić?! Czy się zdecydować jak to będzie już moje drugie wymrażanie...
Bardzo proszę o radę!
30 marca 2012, 12:45
nie ma kłopotów z samym porodem ( mam dwie położne w rodzinie) - problem z blizną polega na tym, że masz większe o pół prawdopodobieństwo że urodzisz ciut wcześniej - więc jeśli u Ciebie w rodzinie wszystkie Panie rodziły termionowo, czyli powiedzmy 90% - Z genów masz 10% na poród przed czasem (tydzień dwa), a z blizną: 15 %
Edytowany przez agataq 30 marca 2012, 12:46
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
30 marca 2012, 12:48
wielkie dzięki za post
Przynajmniej tyle że bez obaw będę mogła iść na drugi zabieg, a nie czekać aż się zdecydujemy na dzidziusia
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
30 marca 2012, 12:53
Niestety to na kasę chorych.... I o pierwszej się dowiedziałam jak poszłam 1raz na wizytę po kilku latach (bez żadnych objawów
![]()
) żeby przepisał mi wreszcie jakieś tabletki anty. I mi ją wymroził a bolało jak jasny *****!!!! prawie zemdlałam
![]()
a teraz facet mi mówi że mam nową i większą!!!
30 marca 2012, 22:12
miałam wymrażaną nadżerkę kilka lat temu, potem cytologia cały czas w porządku-ja mam od zawsze 2 grupe wg PAP, rodziłam już raz-szyjka nie chciała sie do końca rozwierać, potem jeszcze troche pękła-na porodówce sie mnie spytali czy miałam wymrażaną nadżerke, bo przez to podobno często szyjka moze miec problem z rozwarciem sie... teraz jestem w drugiej ciąży, poród za ok.8-10tygodni, cytologia w obu ciążach była prawidłowa, problemów z zapłodnieniem nie było.
Edytowany przez Zytong 30 marca 2012, 22:14
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
31 marca 2012, 13:30
A nie miałaś przez to cesarki? czy jakoś lekarze ci macicę rozciągnęli żeby dzidziuś mógł wyjść?
Dlatego teraz na 2 wymrażanie się panicznie boje iść, a muszę bo ta jest już krwawiąca
- Dołączył: 2011-12-18
- Miasto: Czekoladolandia
- Liczba postów: 2317
31 marca 2012, 18:03
Na pewno lekarz.... A w internecie same na jego temat pozytywne opinię są