- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 kwietnia 2012, 23:57
11 kwietnia 2012, 09:20
Kiedy poznałam Mojego już po paru tygodniach były rozmowy na temat ślubu, dziecka. Ja od razu stanowczo powiedziałam: nie wyobrażam sobie brać ślubu, dziecka też nie chcę, bo ich nie lubię. Z Jego strony było tylko smutne "aha", ale nic nie naciskał czy coś. Teraz, po roku bycia razem, jestem pewna, że chcę wziąć z Nim ślub i mieć dziecko. Często gdybamy sobie, jak to będzie. Jeszcze nie teraz, ale za dwa, trzy lata ;)
11 kwietnia 2012, 09:52
Dziewczyny maja rację i popieram- dobre zabezpieczenie, jesli wiesz że to ten jedyny- a dzieci?!
Wczesne rozmowy ;)
Ake spokojnie wszystko przychodzi z czasem, także może za X lat być wielka zmiana :)
11 kwietnia 2012, 10:35
Ile masz lat? Ja mając 18-20 lat ( jestem z moim chłopakiem od 16 roku życia teraz mam 21 lat) uważałam, że nigdy nie będę miec dzieci i uważałam, że to moja ostateczna decyzja, powiedziałam mamie, że się wnucząt nigdy nie doczeka. Teraz troche zmieniłam poglądy nie mam pojecia skąd mi się to wzieło, chce miec dzieci, ale dopero za 10 lat, na co wszyscy z mojego otoczenia reaguja [będziesz stara matką]
Możliwe, że jeszcze zmienisz zdanie, btw polecam książke 'Dzieciodporna' Emilly Giffin, w temacie i baardzo fajna:)
11 kwietnia 2012, 10:41
11 kwietnia 2012, 10:47
Chcialam napisac, ze "ja w twoim wieku..." i tralala... A prawda jest taka, ze do pewnych decyzji dojrzewa sie pozno... Nigdy nie lubilam dzieci. Nigdy nie widzialam siebie w roli mamy... Az w pewnym momencie poczulam TO. Hm... dosc pozno - mialam ponad 30 lat... Wtedy sie okazalo, ze to wcale nie taka prosta sprawa zajsc w ciaze... Okazalo sie, ze jest problem ze mna... Ale skonczylo sie ok. Natura poradzila sobie bez ingerencji medycyny:-) Nasz CUD ma w tym momencie 9 lat. Kochamy Ja "jak stad do Marsjanow i spowrotem" (to Jej okreslenie:-))) i nie wyobrazamy sobie zycia bez Niej. A za dziecmi nadal nie przepadam, poza moim:-)))
Tak, ze wyluzuj. Moze Ci sie odmieni, a moze nie. I nie planuj za duzo.
11 kwietnia 2012, 10:48
to sa nasze plany, nie rozumiem czemu ktos sie wtraca w czyjes zycie. jesli uwazasz ze moj facet jest be to pozycz na miesiac swojego. zobaczymy ktory fajniejszy. taka wielka hipokryzja nikt nie kaze dzieci miec a potem wysylaja na porodowke bo nie wypada odmownic. zalosna banda, glupie dziewychy
I nawzajem, Agusia, i nawzajem:-))
11 kwietnia 2012, 10:52
11 kwietnia 2012, 10:59
Edytowany przez agataq (moderator) 11 kwietnia 2012, 11:11
11 kwietnia 2012, 11:00