Temat: sex analny

hahahhahaha TRAGEDIA...

a do tych które to robiły...
 co się wtedy czuje?

Nie robiłam, ale słyszałam od koleżanek. Jakby Cie coś rozwalało od środka...podobne uczucie do wykonywania lewatywy

a no to całkiem miłe uczucie

Nie wiem jak to można lubic/ robic regularnie...ale kto co woli, są różne zboczenia na tle łóżkowym :))

No to może się rozpisze i wszystko wyjaśnię...
No więc tak: dlaczego zabawy z pupą mogą być frajdą? To bardzo proste. Pupa czy to męska czy żeńska ma dużo miejsc któe powodują podniecenie. Poza tym przez pupę można podrażniac punkt G (u kobiety) i prostatę (u mężczyzny). Prostata u mężczyzn powoduje lepszą potencję i brak problemów z oddawaniem moczu. Podrażnianie jej powoduje zapobieganie tym problemom i jest to wskazane zdrowotnie dla mężczyzn obojętnie co większość mówi... Piszę co mówi medycyna o tym. No a u kobiety podrażnianie punktu G wprowadzą ją w euforię jeśli umie się to zrobić... Fizjologicznie jest to uwarunkowane że sprawie to każdemu człowiekowi przyjemność a blokowac nas może tylko nasza głowa.
Zabawy z pupą mogą bolec jeśli nie ma odpowiedniego nawilżenia. Jednakże jak jest i się stopniowo to robi np. zaczyna od palca, potem przedmiotó a na końu dopieor członka bądz większych przedmiotó to nie powinno bolec.
Co do lewatywy... Lewatywa napewno pomaga w higienie a poza tym oczyszcza z toksyn (jest wskazana raz na jakiś czas stricte zdrowotnych u każdego człowieka nawet zdrowego) co za tym idzie człowiek się lepiej czuje i ma przypływ sił witalnych... wiele osób ją robi ale żadko kto się przyznaje że ją robi regularnie czyli raz na 2 miesiące bądz na miesiąc. Coś jest w tym że ta metoda przetrwałą od starożytności i już Hipokrates o niej mówił.
No a co się czuje? Czuje się wypełnienie bądz podrażnianie lekie. A co do tych przypadków pęknięc jelita... może dojśc jak np. wsadzisz sobie w pupę cały wąż od prysznica i włączysz wodę na maxa... No ale generalnie jak się korzysta z taiego narządu jak "mózg" czyli się myśli nad tym co się robi to nie powinno byc problemu. Nie mówię tu o chorobach jelit itd... Mówię tu o zdrowych ludziach.