- Dołączył: 2008-10-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 337
30 kwietnia 2012, 22:22
Ostatnio zastanawiałam się czy wszyscy kochają się tak często jak my.. może nie codziennie, bo codziennie się nie widzimy, ale rzadko jest taki dzień ( nie liczę okresu) gdy nie uprawiamy seksu, a nawet raz to często za mało :)
Ciekawe czy u Was to też normalne?
- Dołączył: 2011-08-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
1 maja 2012, 10:22
ja jak byłam z kimś bo teraz to już tak długo tego nie robię że wstyd mówić :/ to bo kilka razy dziennie
1 maja 2012, 10:30
.kropka. napisał(a):
deiii napisał(a):
Kiedy brałam tabletki anty kochaliśmy się parę razy dziennie ( nie widujemy się codziennie) teraz rzadziej i to o wiele :)
u mnie wręcz odwrotnie, jak brałam tabletki to mi się wiecznie nie chciało.. libido praktycznie zerowe, mimo że nie mieliśmy ograniczeń ani stresów. Gdy tylko odstawiłam tabletki od razu wzrost libido i mimo, że trzeba bardziej myśleć o zabezpieczeniach to seks jest częstszy i lepszy.
Mi wlasnie ochota sie zmniejszyla, odkad biore tabsy :/
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
1 maja 2012, 10:37
.kropka. napisał(a):
u mnie wręcz odwrotnie, jak brałam tabletki to mi się wiecznie nie chciało.. libido praktycznie zerowe, mimo że nie mieliśmy ograniczeń ani stresów. Gdy tylko odstawiłam tabletki od razu wzrost libido i mimo, że trzeba bardziej myśleć o zabezpieczeniach to seks jest częstszy i lepszy.
lepszy na prezerwatywach? nie sądzę...
1 maja 2012, 10:41
jestem z facetem 1,5 roku a kochamy sie raz na dwa tygodnie. troche słabo wypadam jak wy nawet kilka razy dziennie. ;p no ale co zrobisz....
- Dołączył: 2008-10-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 337
1 maja 2012, 10:42
remedioss napisał(a):
Czy wszystkie związki w dzisiejszym świecie opierają się na seksie ? ;/ A nie zwykłej rozmowie, pocałunkach, przytuleniach? Albo ja jestem dziwna, ale nie chciałabym takiego związku, żeby facet przy każdym spotkaniu rzucał się na mnie, pragnienie pragnieniem, no, ale nad popędami trzeba jakoś panować i zachowywać zdrowe proporcje.
ja jestem bardzo wrażliwa i przytulanie i całowanie oczywiście też jak najbardziej,
gdy się widzimy najchętniej nie wychodziłabym spod jego ramion..
a po takim dobrym seksie to fajnie jest poleżeć w łóżku poprzytulać się ciałkami i porozmawiać
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
1 maja 2012, 11:19
kilka razy w tygodniu.czesto zalezy od intensywności w pracy.jak duzo pracy to zmeczenie wieksze i checi i sił brak.
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1887
1 maja 2012, 11:32
remedioss napisał(a):
Czy wszystkie związki w dzisiejszym świecie opierają się na seksie ? ;/ A nie zwykłej rozmowie, pocałunkach, przytuleniach? Albo ja jestem dziwna, ale nie chciałabym takiego związku, żeby facet przy każdym spotkaniu rzucał się na mnie, pragnienie pragnieniem, no, ale nad popędami trzeba jakoś panować i zachowywać zdrowe proporcje.
nie rozumiem sformułowania w dzisiejszym swiecie...a co 50 lat temu nie było czegoś takiego jak seks, czy może ludzie posiadali mniejsze liibdo/ testosteron? Posiadam chyba dziwną rodzinę, ale u mnie głośno mówi się o tym...że dziadek z babcią na kazdej randce, w kazdym warkunach mmogli się na siebie rzucać..i nie świadczy to o nich źle..wytrzymali ze sobą 60 lat a o czymś to swiadczy.
To że ludzie kochają się ze sobą często oznacza jak mono się kochają, a seks nie zabiera im 24 godzni dziennie, żeby nie mogli zdążyć się nagadać, pprzytulac i pocałować.
Współczuje facetom którzy mają wydzielane raz w tygodniu, bo inaczej wyglaglądają na zboczeńów w oczach swoich kobiet
1 maja 2012, 11:40
U mnie to zależy po prostu od naszych nastrojów i ochoty. Nie widzimy się codziennie i zazwyczaj przy spotkaniu jest przynajmniej raz. Ale często jak jestem przed okresem to mam taki okropny nastrój, że mogłabym odgryźć to i owo, jeśli się do mnie zbliżyć... Podczas okresu raczej nie, chyba, że pod prysznicem, albo pod koniec i jesteśmy pijani po jakiejś imprezie i nam to nie przeszkadza :P
Nie widzę nic zboczonego i nieprzyzwoitego, jeśli para kocha się kilka razy w tygodniu czy nawet w ciągu dnia... Przecież to ogromnie zbliża, wywołuje uczucie ogromnej więzi i sprawia ogromną przyjemność i radość - co w tym złego i nieprzyzwoitego?
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3087
1 maja 2012, 11:47
Jak się widzimy to codziennie, czasem po kilka razy, zależy. Żyjemy w związku na odległość, więc wyobraźcie sobie, jak musimy się czuć spragnieni po 2/3 tygodniach rozłąki :) Zawsze jak odliczamy dni do spotkania, jak już jest końcówka czekania to się nakręcamy przez telefon.