9 maja 2012, 15:03
Nieco ponad miesiąc temu odstawiłam tabletki anty (wrócić do nich mogę dopiero wraz z czerwcową miesiączką).
Od czasu gdy nie biorę znacznie przybrałam na wadze, przy czym nie zmieniły się moje nawyki żywieniowe i ilość żywności, którą zjadam.
Ubrania robią się małe, brzuch wygląda jak ciągle wydęty, ale nigdy nie "spada", po prostu chyba przytyłam jakieś 5-6 kg...
1. Czy to normalne?
2. Miałyście tak- gdy zaczęłyście znowu brać wszyskto wróciło do normy?
3. I jak sobie pomóc, jeśli macie jakiekolwiek pomysły, bo jestem załamana i bezradna.. :/
- Dołączył: 2009-11-23
- Miasto: Wyspa
- Liczba postów: 4231
9 maja 2012, 15:10
podejrzewam ze bardziej robi to twoja psychika i "myslowe wytłumaczenie " to przez tabletki tyję . poprostu chcesz miec alibi z powodu paru kg wiecej, ja tez odstawiłam tabletki anty 2 m temu i schudłam 1,5 kg a nie przybrałam , to jak z rzucaniem fajek...przytyłam bo rzucilam... nie przytyłaś bo zarłaś ... nie usprawiedliwiaj sie że to przez tabletki tylko wez sie w garsc i zacznij cwiczyc a zapomnisz i schudniesz
znam takie dziewczyny które z reguly mowia ..przytyłam bo biore tabletki anty.... ty mówisz przytyłam bo przestałam....
Edytowany przez violetta034 9 maja 2012, 15:12
9 maja 2012, 15:12
Nie. Nie mam apetytu i jem jak zwykle, 5 posiłków dziennie.
Nie usprawiedliwiam się, poza tym- ćwiczę.
PS. Biorąc tabletki nie zauważyłam ich wpływu na wagę, dopiero jak przestałam.
Edytowany przez apocalyptica 9 maja 2012, 15:13
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 879
9 maja 2012, 17:42
violetta034, ja jej wierzę, bo sama tak miałam. Przytyłam po odstawieniu tabletek bez zmiany nawyków żywieniowych, a nawet więcej się ruszając. A spowodowane to było własnie rozregulowaniem gospodarki hormonalnej. Z tym, że ja brałam tabsy żeby uregulować poziom hormonów przy PCOS, a po ich odstawieniu znowu zaczęły mi się problemy hormonalne.
- Dołączył: 2012-04-19
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 339
11 maja 2012, 00:39
To normalne. Po odstawieniu tabletek dzieją się rzeczy o jakich nie śniło się filozofom. Może jednak rozmowa z ginekologiem? Oni też są od wyprowadzania z brania tabletek...