Temat: czy stosujecie się do kalendarzyka ?

hej stosujecie zamiast antykoncepcji tylko kalendarzyk  ? ;) może sa tu osoby które wlaśnie tak zaszły w ciażę ?:)

tienna napisał(a):

Szesnastolatki w ogóle się nie powinny za seks brać - więc tak, zarówno stosowanie kalendarzyka, jak i innej antykoncepcji jest w tym wieku nieodpowiedzialne. Tym bardziej, że hormonami można sobie naprawdę nieźle w tym wieku w organizmie nabruździć....
 

A dlaczego? To jest jakaś norma wieku? Ja dziewictwo straciłam mając 15 lat, byłam z chłopakiem już wtedy od 1,5 roku, kochaliśmy się i chcieliśmy to zrobić. Używaliśmy prezerwatyw, a od 16 roku zaczęłam brać tabletki, nic się ze mną dzieje. Nigdy nie miałam problemów z żadnymi zapaleniami, upławami, nadżerkami..Jakoś nie uważam że nie powinnam tego wtedy robić... Za kalendarzyk się nie brałam, bo była bardzo wcześnie uświadomiona (tato jest ginekologiem), i nie uważam że byłam wtedy nieodpowiedzialna. 

MamaJowitki napisał(a):

bo w tym wieku nie jestes w stanie zapewnic sobie ani tym bardziej dziecku odpowiednich warunkow, a jak wiadomo zadna metoda oprocz abstynencji nie jest 100%  i chyba jednak lepiej pozniej niz wczesniej zaczac wspolzycie, a nie jak mialam przypadki w skzole ze 13latki lub 14 latki chodzily juz z brzuchem

Skąd wiesz że nie byłabym w stanie zapewnić dziecku odpowiednich warunków? Mój eks wtedy już pracował, i oboje pochodzimy z bogatych rodzin. Mogłabym zapewnić warunki i trojaczkom.

Elviska napisał(a):

jagodaborowa napisał(a):

Elviska napisał(a):

W dzisiejszych czasach jak ktoś stosuje tylko kalendarzyk jest wg mnie nieodpowiedzialny... najgorsza "metoda antykoncepcji" jaka może być..
Ja stosuję "kalendarzyk" -  jestem od 13 lat w związku, mamy jedno dziecko córkę 7 letnią, która była dzieckiem planowanym - w ciążę zaszłam praktycznie od razu, nie musiałam odstawiać wcześniej tabletek, nie musiałam się martwić jaki wpływ będą miały tabletki antykoncepcyjne na moje nienarodzone dziecko. Mam cykl regularny jak w szwajcarskim zegarku, ale zdaję sobie sprawę, że niewiele jest takich kobiet. P.S. Ni e czuję się nieodpowiedzialna ;) Jedno dziecko chciałam mieć i jedno mam :)
Ok, ty jesteś w związku 13 lat i chciałaś dziecko, jak byś teraz wpadła to by pewnie też tragedii nie było prawda?? A jak za kalendarzyk biorą się 16-latki a później płacz i zgrzytanie zębów, to uważasz że to jest odpowiedzialne ??

Sama miałam pierwszego chłopaka w  wieku 14 lat - chciał czegoś więcej niż spacerów za rączkę , pocałunków i przytulania - ja się bałam, więc mnie rzucił (teraz się z tego śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu :)), a piszę to dlatego, że 16 latka idąca do łóżka z chłopakiem robi to pod wpływem chwili i nie myśli o żadnej antykoncepcji. Coś jej się kołacze po głowie, że za pierwszym razem się nie zachodzi itp, dlatego idą na żywioł. Moja córka za jakiś czas będzie 16-latką i naprawdę mam szczerą nadzieję, że będzie jakiś postęp w dziedzinie antykoncepcji - bo bardzo nie chciałabym, żeby faszerowała się hormonami.
Tak naprawdę temat anty to temat rzeka i można spierać się godzinami - najważniejsza jest edukacja i dobranie dla siebie tego co najlepsze. Odniosłam się do Twojego postu tylko dlatego, że sprowokowało mnie słowo "nieodpowiedzialna" ;)

jagodaborowa napisał(a):

Elviska napisał(a):

jagodaborowa napisał(a):

Elviska napisał(a):

W dzisiejszych czasach jak ktoś stosuje tylko kalendarzyk jest wg mnie nieodpowiedzialny... najgorsza "metoda antykoncepcji" jaka może być..
Ja stosuję "kalendarzyk" -  jestem od 13 lat w związku, mamy jedno dziecko córkę 7 letnią, która była dzieckiem planowanym - w ciążę zaszłam praktycznie od razu, nie musiałam odstawiać wcześniej tabletek, nie musiałam się martwić jaki wpływ będą miały tabletki antykoncepcyjne na moje nienarodzone dziecko. Mam cykl regularny jak w szwajcarskim zegarku, ale zdaję sobie sprawę, że niewiele jest takich kobiet. P.S. Ni e czuję się nieodpowiedzialna ;) Jedno dziecko chciałam mieć i jedno mam :)
Ok, ty jesteś w związku 13 lat i chciałaś dziecko, jak byś teraz wpadła to by pewnie też tragedii nie było prawda?? A jak za kalendarzyk biorą się 16-latki a później płacz i zgrzytanie zębów, to uważasz że to jest odpowiedzialne ??
Sama miałam pierwszego chłopaka w  wieku 14 lat - chciał czegoś więcej niż spacerów za rączkę , pocałunków i przytulania - ja się bałam, więc mnie rzucił (teraz się z tego śmieję, ale wtedy nie było mi do śmiechu :)), a piszę to dlatego, że 16 latka idąca do łóżka z chłopakiem robi to pod wpływem chwili i nie myśli o żadnej antykoncepcji. Coś jej się kołacze po głowie, że za pierwszym razem się nie zachodzi itp, dlatego idą na żywioł. Moja córka za jakiś czas będzie 16-latką i naprawdę mam szczerą nadzieję, że będzie jakiś postęp w dziedzinie antykoncepcji - bo bardzo nie chciałabym, żeby faszerowała się hormonami. Tak naprawdę temat anty to temat rzeka i można spierać się godzinami - najważniejsza jest edukacja i dobranie dla siebie tego co najlepsze. Odniosłam się do Twojego postu tylko dlatego, że sprowokowało mnie słowo "nieodpowiedzialna" ;)

Generalizujecie, wrzucacie wszystkie dziewczyny do jednego wora. Mam 21 lat, miałam dwóch partnerów seksualnych, ani raz nie spałam z nimi bez zabezpieczenia, nie ważne czy miałam 18 czy 15 lat. W moim przypadku odkąd dostałam pierwszą miesiączkę (11 lat?) rozmawiał ze mną tata (wiecie jakie to krępujące?? dobrze że chociaż robił to w zabawny sposób a nie ze śmiertelną powagą), i co ? I dziecka do dziś nie przyniosłam ;) A prezerwatywy jak się dobrze z nimi obchodzi to nie pękają (przez tyle lat zdarzyło mi się to raz i to z winy chłopaka bo zostawił powietrze), dlatego nie wiem czemu mowa jest  tutaj tylko o dwóch metody albo naturalna albo hormonalna.

MamaJowitki napisał(a):

to jest jeden przypadek ze tak, ale wiele dziewczyn nie jest w stanie tego zapewnic, poza tym nie sama a za pomoca rodziny bys im to wszystko zapewnila.i szczerze nie wyobrazam sobie zeby moja corcia zaczela wspolzyc majac 16 czy 15 lat

a ja zdaję sobie sprawę, że tak się dzieje i chciałabym mieć takie relacje z dzieckiem, żeby mi zaufało i jeśli przyjdzie ten moment, żebym o tym wiedziała i mogła jej coś doradzić - co dwie głowy to nie jedna :) (chociaż nie ukrywam, że z bólem serca to zrobię, bo w końcu będzie dla mnie wciąż tą małą, słodką córeczką ;))
Co prezerwatyw - jestem jak najbardziej na TAK(zresztą sama ich używam w dni płodne ;)), ale cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało na raz ;) z facetami różnie bywa :(
Dokładnie, myślicie że wasze dzieci będą czekać do ślubu, czy nawet do 18 ?? W większości przypadków NIE. Coraz młodsze uprawiają seks. A podejście "ja sobie nie wyobrażam.." powoduje to że dziecko boi ci się powiedzieć o tym, a może np. chciało by się poradzić czy lepiej używać prezerwatywy, czy prezerwatywy i globulek. I później właśnie nastolatki z takich domów "ja sobie nie wyobrażam" przynoszą dzieci. Mam 3 koleżanki, już matki, z którymi rodzicie nie gadali o tym bo uważali że przed 18, na pewno dziewczyny z nikim do łózka nie pójdą. No to mają..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.