Temat: zabawki....a seks

wszystko jest dla ludzi ;D mój facet jest otwarty na każde urozmaicenia, ale narazie wystarczają nam kajdanki, ciuszki i żele xd jednak myślę że jak zamieszkamy razem to będziemy mieli całkiem niezłą kolekcję gadżetów ;D

wydaje mi się, że gadżety się przydają, ale nie w nadmiarze, bo chodzi przecież o seks z partnerem, a nie z zabawkami. aczkolwiek urozmaicenie jest fajne (:

My nie uzywamy, bo zamiast sie "nakrecac", to pekamy ze smiechu:-)))

Mamy, uzywamy, powiekszamy kolekcje.
Partnera nie zastapia, i nie o to przeciez chodzi, ale urozmaicaja zycie lozkowe od czasu do czasu (nie wyjmujemy naszego arsenalu za kazdym razem kiedy uprawiamy seks).

Dla poczatkujacych polecam nakladki na penisa, mimo ze orgazmu przy stosowaniu raczej nie bedzie, ale jako pierwszy gadzet sypialniany sa ok (to nie zabawki typu ' yyyy... to wyglada przerazajaco, co sie z tym w ogole robi?'). A potem - co dusza zapragnie.

mam wibrator i szczerze mowiac moze zastapic partnera, bo zamiast czekac i szukac tej przyjemnosci nascie minut ja juz dawno leze odprezona po orgazmie

moj partner jest za i uzywamy jednoczesnie obu przyrzadow (naturalny i sztuczny)

Ja ogólnie nie mam nic przeciwko, sak korzystam z zabawek więc nie przeszkadza mi to:) Warto bo przyjemnie:)

Tak, korzystamy i zamierzamy powiększać kolekcję.

wszystko jest dla ludzi ;) w umiarze oczywiście . Ja jestem za