21 września 2012, 12:09
mam głupie pytanie, ale lepiej pytać niż żałować i milczeć. w ulotce jest napisane, żeby 'brać o tej samej porze'. czy więc robi to jakąś różnicę, gdy wezmę raz o 10:30 , drugi raz o 11:00 , a następnego dnia mi się zapomni i wezmę o 12:00 dopiero? przeciętnie chcę brać o 11:00, ale w szkole czasami trudno wymierzyć dokładnie, dlatego raz wychodzi 10:50, a czasami 11:30.. dzisiaj mi się spóźniło i wzięłam teraz, o 12..
czy tak może być? czy musi być niemalże co do minuty?
21 września 2012, 19:54
Dziewczyny dobrze radza. Ja ustawilam sobie przypomnienie w telefonie na 21 i nawet jak np, jestem w pracy gdzie gdziekolwiek to o tej 21 wibruje i biore. :) Jak kiedys nie mialam przypomnienia to bralam tak nieodpowiedzialnie bo raz sobie o 20:30 przypomnialam raz o 24 .
21 września 2012, 21:05
ja biore wieczorem, a czasem sie poloze juz do wyrka, lampka zgaszona "o fak, pigulka.... dobra biore rano'
budze sie o ktorej mi pasuje i biore - zwykle 8 to jestem na chodzie
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 77
21 września 2012, 21:16
Takie małe różnice czasu nie mają znaczenia :)
21 września 2012, 21:33
to dobrze, bo już popaść w paranoję można pewnie :d
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
22 września 2012, 13:58
SLuchaj to nie jest witamina C. Poziom hormonu we krwi powinnien byc mniej wiecej staly, dlatego wybierz pore w ktorej nic nie bedzie utrudnialo wziecia tabletki. Od czasu do czasu jak wezmiesz pozniej nic sie nie stanie, ale nie robilabym z tego nawyku.