Temat: godzina omsknięcia - tabletki antykoncepcyjne.

mam głupie pytanie, ale lepiej pytać niż żałować i milczeć. w ulotce jest napisane, żeby 'brać o tej samej porze'. czy więc robi to jakąś różnicę, gdy wezmę raz o 10:30 , drugi raz o 11:00 , a następnego dnia mi się zapomni i wezmę o 12:00 dopiero? przeciętnie chcę brać o 11:00, ale w szkole czasami trudno wymierzyć dokładnie, dlatego raz wychodzi 10:50, a czasami 11:30.. dzisiaj mi się spóźniło i wzięłam teraz, o 12..
czy tak może być? czy musi być niemalże co do minuty?
Dziewczyny dobrze radza. Ja ustawilam sobie przypomnienie w telefonie na 21 i nawet jak np, jestem w pracy gdzie gdziekolwiek to o tej 21 wibruje i biore. :) Jak kiedys nie mialam przypomnienia to bralam tak nieodpowiedzialnie bo raz sobie o 20:30 przypomnialam raz o 24 . 
ja biore wieczorem, a czasem sie poloze juz do wyrka, lampka zgaszona "o fak, pigulka.... dobra biore rano'
budze sie o ktorej mi pasuje i biore - zwykle 8 to jestem na chodzie
Takie małe różnice czasu nie mają znaczenia :)
to dobrze, bo już popaść w paranoję można pewnie :d
SLuchaj to nie jest witamina C. Poziom hormonu we krwi powinnien byc mniej wiecej staly, dlatego wybierz pore w ktorej nic nie bedzie utrudnialo wziecia tabletki. Od czasu do czasu jak wezmiesz pozniej nic sie nie stanie, ale nie robilabym z tego nawyku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.