- Dołączył: 2012-10-27
- Miasto: Skierniewice
- Liczba postów: 10
27 października 2012, 12:50
Nie wiem co mam robić. Zmieniłam tabletki antykoncepcyjne,
wydaje mi się, ze przez to nie mam w gole ochoty na seks. Nie wiem czy te
wszelkie tabletki na wzrost libido działają. Widziałam w Internecie, że
pochlebne opinie ma Stimea. Czy któraś stosowała? Poleca?
- Dołączył: 2010-12-12
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1083
27 października 2012, 16:52
trzeba zrobic sobie badanie na hormony i lekarz dopasuje tabletki dla ciebie, które nie powinny powodowac żadnych skutków ubocznych :)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
27 października 2012, 16:54
Ja tez najchetniej bym nie brala tabletek ale o paradoksie , o ironio biore je by moc miec kiedys dzieci- szlag!., ale co do Libido zauwazm to samo - ,ze przez tabsy mam je mniejsze:( nie wiem to podswiadomosc ale mi pomagala asequrella i stimea wiec moze warto sprobowac.. Tez mi jest nie łatwo sensownie przetlumaczyc co z ta moja ochota sie dzieje a raczej gdzie sie podziala;/
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 817
27 października 2012, 17:13
LadyDeWinter - na coś trzeba w końcu umrzeć
![]()
Ja zażywam tabsy od roku i zmian nie widzę.
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Wieś
- Liczba postów: 817
27 października 2012, 17:13
LadyDeWinter - na coś trzeba w końcu umrzeć
![]()
Ja zażywam tabsy od roku i zmian nie widzę.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
27 października 2012, 17:18
Chicitaa napisał(a):
tabletki antykoncepcyjne rzeczywiście obniżaja poziom libido. Dlatego też przestałam je stosować i już nigdy nie dam się niczym truć :)
zawsze? yyy, chyba jednak nie.. ja tam nie zauważyłam żadnego spadku w libido.
ochotę mam bardzo dużą;)
Edytowany przez akitaa 27 października 2012, 17:19
27 października 2012, 18:36
naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
27 października 2012, 18:44
LadydeWinter napisał(a):
Ja przeszłam przez 8 lat przez różne tabletki i prawada jest taka że każde tabletki słabe mocne itd wcześńiej czy później powodują obnizenie libido. Do tego ja przy tabletkach traciłam czucie bylam niewrazliwa na dotyk i w ogole seks wydawal się taki mechaniczny . Pozatym tabletki niszczą watrobę i proby watrobowe po kilku latach nie byly najlepsze.Dzisiaj w ogole nie uzywam tebletek ani zadnych hormonow i jest super.
Biorę tabletki od 9 lat i ani na moment libido mi nie osłabło. Potrzebuję seksu codziennie. Nie uogólniałabym więc.
To bardzo złożony temat, powodów zaniku popędu może być sto.
- Dołączył: 2012-10-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 114
27 października 2012, 18:49
toja29 napisał(a):
naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.
Dokładnie, ile syfu jest w takiej jednej małej tabletce. A libido po odstawieniu tak szybko nie odbudowuje się. Czasami trwa to latami...
27 października 2012, 18:53
toja29 napisał(a):
naiwne głupie gąski, dajecie się truć hormonami. Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy brałby pigułki, jeśli to byłoby możliwe. No way bejbe!!! Nie bierzcie tych gówien.
Spytajcie jakiegokolwiek faceta, czy chciałby być w ciąży i rodzić w bólach.
Trzeba mieć dobrze dobrane pigułki, wtedy libido będzie w normie. Pogadaj o tym z ginekologiem, powinien zrobić niezbędne badania i na podstawie wyników dobrać pigułki najlepsze dla Ciebie.
A te wszystkie piguły typu Stimea, to pic na wodę i strata kasy.
Edytowany przez karwaja 27 października 2012, 18:59
27 października 2012, 18:59
Nie wiesz czy za 20-30 lat nie ujawnią jakichś badań wskazujących na mega szkodliwość tabletek. Dla mnie to nie do pomyślenia żeby sztucznie zatrzymywać naturalne funkcje organizmu- owulację- na lata (!)bez szkody dla niego. To po prostu nie-na-tu-ral-ne.