10 listopada 2012, 10:18
W środę miałam zacząć nowe opakowanie tabletek. Poprzednie opakowanie rozpoczęłam przy pierwszym śniadaniu czyli ok 7:30 (plus minus, wiadomo). W tę środę, przy nowym opakowaniu się nie wyrobiłam, bo nie miałam szans wcześniej kupić opakowania no i wyszło na to, że wzięłam nową tabletkę niestety o 18:30 .. Duża różnica godzin, bo aż 11. A wiadomo, że przekroczenie 12 jest związane z wzięciem nowej tabletki. Zmieściłam się więc w 12 godzinach i teoretycznie nie potrzebuję nowego zabezpieczenia.. Czy któraś z Was korzysta mimo wszystko z dodatkowej metody w takich sytuacjach (przez pierwszy tydzień)? Z góry dziękuję, pytanie pewnie bezsensowne, ale z ciekawości chcę się zorientować jak patrzycie na aż takie duże obsunięcie godziny. :)
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
10 listopada 2012, 10:23
Jesli chodzi o tabl antybaby to na poczatku bralam z zegariem w reku, pozniej kiedy mi sie przypomnialo, czyli czasami o 7 rano a czasami o 22. Dzieci nie mialam i nie mam.
10 listopada 2012, 14:40
Biorę tabletki od 3 miesięcy. Pierwsze opakowanie zawsze o 20:30, drugie o 18; a kolejne o 17 :) i wszystko jest ok
10 listopada 2012, 16:45
ja biorw albo na noc a klade sie roznie, czasem 22 a czasem 1. a bywa ze przekladam branie na rano i biore jak sie obudze i sobie przypomne. 8, 10, 12?
tez dziecka nie mam
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
11 listopada 2012, 20:16
jeśli chodzi o opakowanie po tej 7 dniowej przerwie to tu się raczej pilnuję, żeby się nie spóźniać... nawet jeśli by to miało byc do tych 12 godzin... bałabym się..
inna sprawa, że staram sie w ogóle z nimi nie spóźniać na co dzień;)