Temat: seks w malżeństwie a komunia święta

Witam, jestem katoliczką może to zabrzmi głupio "trochę praktykującą"-czyli chodzę do spowiedzi przed ważniejszymi uroczystościami lub świętami. Współżyjemy z mężem z zabezpieczeniem ponieważ zażywam leki i nie mogę na razie sobie pozwolić na zajście w ciążę ( musze pół roku wcześniej je odstawić) . No ale wg kościoła zabezpieczanie się to grzech, więc przez święta się musimy powstrzymywać...to jest dla mnie niedorzeczne a jak Wy postrzegacie kwestię współżycia i komunii w takiej sytuacji jak moja? Chyba pogadam z księdzem podczas spowiedzi na ten temat ale znając życie to mnie ksiądz zjedzie za gumki i na tym się skończy rozmowa...pozdrawiam ;)

ZNALAZŁAM ODPOWIEDŹ ALE NIE NA FORUM TYLKO W KONFESJONALE!
Ksiądz powiedział że w ekstremalnych sytuacjach trzeba szukać ekstremalnych rozwiązań. 3/4 z Was nie czytało mojego pytania i nie doczytało że jestem chora i się leczę przez co nie mogę sobie pozwolić na ciążę z zaskoczenia.  Ksiądz powiedział  że w mojej ( lub podobnej sytuacji) jeśli współżyjemy w dni niepłodne a dla pewności założymy prezerwatywę nie mamy grzechu ciężkiego i możemy iść do komunii;p pomimo Waszych zbulwersowanych postów jak widać nie jest coś tylko czarne albo tylko białe. Powiedział ze to normalne że pragniemy się sobie oddawać i budować tym samym małżeńską więź i choroba nie może stać na przeszkodzie:) Dziękuję tym którzy kulturalnie wypowiedzieli swoje zdanie. Pozdrawiam
Pasek wagi

krcw napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

monika20monika napisał(a):

W kwestii wiary- jestem katoliczką , ale sorry według mnie te wymysły to nie pomysł Boga a księży , bo nie widziałam w Biblii wersu o tym że gumka czy tabletka to grzech ....
Jest w Biblii. "Nie zabijaj". Moim zdaniem to dosyć jasne. Wystarczy trochę tą wiarę zrozumieć, żeby to wiedzieć.
czy prezerwatywą zabijasz kogoś? no chyba, że sperma dla ciebie to pół-człowiek:) osobiście uważam, że tabletkami anty również nikogo nie zabijają ale zawsze znajdą się tacy którzy będą pogrzeb podpasce albo tamponowi odprawiać bo być może tam jest zapłodnione ale niezagnieżdżone jajeczko ale w każdym razie do prezerwatywy nie można się przyczepić


Dobrze mowisz . Wreszcie ktos kto mysli podobnie do mnie
A czy wiecie że kiedyś czytałam w jednej z katolickich gazet że każde nie dopuszczenie do zajścia w ciąże też jest grzechem np. nie kochanie sie w dni płodne :/

agapoziomka napisał(a):

A czy wiecie że kiedyś czytałam w jednej z katolickich gazet że każde nie dopuszczenie do zajścia w ciąże też jest grzechem np. nie kochanie sie w dni płodne :/

też o tym gdzieś słyszałam. nie jestem pewna czy to prawda, ale jedno jest pewne: wg Kościoła seks ma służyć do robienia dzieci, żadna tam przyjemność, każde zbliżenie ma na celu tylko rozmnażanie się.
religia welcome to:)
dlatego tak mnie bawi, jak tu piszą: "no ja robie to i to, wiem że biblia/kościół/księża mówią inaczej, ale ja żyje w zgodzie ze swoim sumieniem i jestem katoliczką."

orangejuice.19 napisał(a):

monika20monika napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

monika20monika napisał(a):

W kwestii wiary- jestem katoliczką , ale sorry według mnie te wymysły to nie pomysł Boga a księży , bo nie widziałam w Biblii wersu o tym że gumka czy tabletka to grzech ....
Jest w Biblii. "Nie zabijaj". Moim zdaniem to dosyć jasne. Wystarczy trochę tą wiarę zrozumieć, żeby to wiedzieć.
Ale to Twoje rozumienie, dla mnie plemnik to nie dziecko - wybacz. Każdy rozumie jak rozumie.
Seks ma służyć założeniu rodziny. Wiec katolicy zawsze powinni byc przygotowani na to ze urodzi sie kolejne dziecko. Skes jest dozwolony, ale bez zabezpieczenia. Sa przeciez naturalne metody. Znam małżenstwa, które stosują je od lat i mają jedno dziecko, maksymalnie dwa.Kazdy by sobie chciał "rozumieć jak chce", ale to nie do konca o to chodzi w wierze. Ale każdy ma swoje zdanie. Ja osobiście stosuję antykoncepcje, zdaje sobie sprawę z tego, ze to grzech i jakoś nie nie wybielam. Nie żałuje tego co robię, być może nie dojrzałam do wiary jeszcze dostatecznie ale mysle ze pewnego dnia sie uda.

mylisz się, nam na kursie przed małżeńskim powiedzieli że seks nie służy tylko do prokreacji, czyli nie jest tylko po to żeby było dziecko, jest też dla przyjemności, podtrzymywania więzi i rozładowywania napięcia seksualnego....czyli kościół zrobił już jeden krok na przód, jeszcze nie pozwala na anty ale już nie twierdzi, że seks jest tylko dla prokreacji...a co do wybielania się., nie chodzi o to żeby się usprawiedliwiać. Ja się nie usprawiedliwiam po prostu uważam, że mam prawo - dane mi od Boga (skoro w niego wierzę) do decydowania o tym co jest dobre a co złe....a nie ślepo podążać za nakazami i zakazami kościoła, kościół to też my wszyscy i mamy prawo mówić o tym co nam sprawia trudności, wątpliwości i powoduje, że nie czujemy słuszności w wymysłach duchownych...
Pasek wagi

orangejuice.19 napisał(a):

krcw napisał(a):

orangejuice.19 napisał(a):

monika20monika napisał(a):

W kwestii wiary- jestem katoliczką , ale sorry według mnie te wymysły to nie pomysł Boga a księży , bo nie widziałam w Biblii wersu o tym że gumka czy tabletka to grzech ....
Jest w Biblii. "Nie zabijaj". Moim zdaniem to dosyć jasne. Wystarczy trochę tą wiarę zrozumieć, żeby to wiedzieć.
czy prezerwatywą zabijasz kogoś? no chyba, że sperma dla ciebie to pół-człowiek:) osobiście uważam, że tabletkami anty również nikogo nie zabijają ale zawsze znajdą się tacy którzy będą pogrzeb podpasce albo tamponowi odprawiać bo być może tam jest zapłodnione ale niezagnieżdżone jajeczko ale w każdym razie do prezerwatywy nie można się przyczepić
nie wierzę w pół dzieci, i nie czuje zebym kogos zabijała stosując antykocepcje ale jestem bardziej tolerancyjna niż Ty i nie naśmiewam się z ludzi którzy myslą inaczej =='. 

podciągasz anty pod "Nie zabijaj"? jeśli tak to....kogo zabijasz antykoncepcją? 
Pasek wagi

agapoziomka napisał(a):

A czy wiecie że kiedyś czytałam w jednej z katolickich gazet że każde nie dopuszczenie do zajścia w ciąże też jest grzechem np. nie kochanie sie w dni płodne :/

no to straszna bzdura, bo nam na kursie przed małżeńskim mówili co innego...:) i na pewno nie mówili że seks tylko dla przyjemności to grzech:D
Pasek wagi

cancri napisał(a):

Księża są pośrednikami Boga tu na ziemi. Przecież Biblii też nie pisał Jezus, Bóg, a ludzie natchnieni Duchem Świętym. Nie wiem jak można mówić, że jak nie ma czegoś w Piśmie Świętym, to można to olać, bo nie pochodzi od Boga..


To nie jest kwestia gumki, tylko tego, że według Biblii seks służy pozyskiwaniu potomstwa;) Więc wszelkie przed tym uciekanie jest grzechem:P

sacria napisał(a):

cancri napisał(a):

Księża są pośrednikami Boga tu na ziemi. Przecież Biblii też nie pisał Jezus, Bóg, a ludzie natchnieni Duchem Świętym. Nie wiem jak można mówić, że jak nie ma czegoś w Piśmie Świętym, to można to olać, bo nie pochodzi od Boga..
To nie jest kwestia gumki, tylko tego, że według Biblii seks służy pozyskiwaniu potomstwa;) Więc wszelkie przed tym uciekanie jest grzechem:P

powtarzam jeszcze raz:  mylisz się, nam na kursie przed małżeńskim powiedzieli że seks nie służy tylko do prokreacji, czyli nie jest tylko po to żeby było dziecko, jest też dla przyjemności, podtrzymywania więzi i rozładowywania napięcia seksualnego....czyli kościół zrobił już jeden krok na przód, jeszcze nie pozwala na anty ale już nie twierdzi, że seks jest tylko dla prokreacji...a co do wybielania się., nie chodzi o to żeby się usprawiedliwiać. Ja się nie usprawiedliwiam po prostu uważam, że mam prawo - dane mi od Boga (skoro w niego wierzę) do decydowania o tym co jest dobre a co złe....a nie ślepo podążać za nakazami i zakazami kościoła, kościół to też my wszyscy i mamy prawo mówić o tym co nam sprawia trudności, wątpliwości i powoduje, że nie czujemy słuszności w wymysłach duchownych...
Pasek wagi

krcw napisał(a):

sacria napisał(a):

cancri napisał(a):

Księża są pośrednikami Boga tu na ziemi. Przecież Biblii też nie pisał Jezus, Bóg, a ludzie natchnieni Duchem Świętym. Nie wiem jak można mówić, że jak nie ma czegoś w Piśmie Świętym, to można to olać, bo nie pochodzi od Boga..
To nie jest kwestia gumki, tylko tego, że według Biblii seks służy pozyskiwaniu potomstwa;) Więc wszelkie przed tym uciekanie jest grzechem:P
powtarzam jeszcze raz:  mylisz się, nam na kursie przed małżeńskim powiedzieli że seks nie służy tylko do prokreacji, czyli nie jest tylko po to żeby było dziecko, jest też dla przyjemności, podtrzymywania więzi i rozładowywania napięcia seksualnego....czyli kościół zrobił już jeden krok na przód, jeszcze nie pozwala na anty ale już nie twierdzi, że seks jest tylko dla prokreacji...
Pasek wagi

monika20monika napisał(a):

W kwestii wiary- jestem katoliczką , ale sorry według mnie te wymysły to nie pomysł Boga a księży , bo nie widziałam w Biblii wersu o tym że gumka czy tabletka to grzech ....

prawda

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.