- Dołączył: 2011-11-28
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 1803
10 czerwca 2013, 08:29
Hej ho. Przedstawię sytuację w punktach:
- Podczas pocałunków jest pełna erekcja
- Lubi sprawiać kobiecie przyjemność, sam przyjemności odebrać nie umie
- Do seksu dojść nie może, bo mu opada albo nie ma pełnego wzwodu
- Gdy sam robi sobie dobrze, wszystko działa jak powinno
- Ma ogólne problemy z emocjami, nie umie ich opisać, wyrazić, nie umie się przywiązać
- Ma 30 lat, je zdrowo, prowadzi aktywny tryb życia, wysportowany, z lekką nadwagą
- Ma małe doświadczenie, jak to powiedział 'stosunki wyliczy na palcach'
Jakiego typu są to problemy? Czy jeśli spotka 'tą jedyną' to poradzi sobie z problemem czy jednak lekarz jest tu konieczny?
10 czerwca 2013, 09:46
Możliwe, że samozaspokojenie też odgrywa dużą rolę.
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 3074
15 czerwca 2013, 19:06
dorisek1982 napisał(a):
Możliwe, że samozaspokojenie też odgrywa dużą rolę.
Pomyślałam o tym samym. Samozaspokojenie ręką jest inne w odczuciu niż podczas stosunku- może być przyzwyczajony do tego pierwszego i stąd problem.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
15 czerwca 2013, 20:43
Problem ze wzwodem jest ponieważ sam sobie robi dobrze i przyzwyczaił się do takiego sposobu erekcji. Powinien przestać jeśli chce seksu. Jeśli sam nie będzie się zaspokajał tylko zda się na wspólne pieszczoty to z czasem powinien stawać na wysokości zadania
![]()
Małe doświadczenie chyba nie przeszkadza. Chociaż, kto wie, może faktycznie seksuolog pomógłby bardziej niż podpowiedzi na forach :)
- Dołączył: 2015-01-06
- Miasto: wrocław
- Liczba postów: 8
14 maja 2015, 14:31
nadmierny stres.. za bardzo się chłopak przejmuje.. u mnie i mojego faceta problem tkwi w problemach zdrowotny. najlepiej odwiedzić specjalistę który dobierze odpowiednie leczenie - u nas jest to kuracja spedrą, efekty u mojego partnera widoczne są praktycznie od razu. pozdr;)
- Dołączył: 2014-07-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 228
14 stycznia 2017, 17:39
stres to chyba taki wspólny mianownik dla większości wypowiedzi jak tak Was czytam. u nas też się mocno przyczynił do pogorszenia się sytuacji w sypialni i musieliśmy sięgnąć po suplementację, bo oczywiście o lekarzach nie było mowy ;) ci faceci!
- Dołączył: 2017-01-15
- Miasto: łódź
- Liczba postów: 6
15 stycznia 2017, 14:17
Suplementacja nie jest taka zła :P Mój mąż bierze i tak różne witaminy także jeszcze jedna tabletka nie zaszkodzi, a w łóżku jest dużo przyjemniej :)
- Dołączył: 2014-07-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 228
8 lutego 2017, 23:29
powiedziałabym wręcz, że jest bardzo dobra :D a przynajmniej przyczynia się do polepszenia sytuacji w naszej sypialni. przede wszystkim zawdzięczamy jej chociaż tą minimalną, ale już jakąkolwiek stabilizację :) spontaniczność na nowo wraca do gry!