Temat: jednorazowy sex

Hej :)

Wiecie np w filmach czy w zyciu mozna zauwazyc ze kobieta i facet idzie na dyskoteke dobrze sie ze soba bawia potem sex ale mowia sobie otwarcie ze to jednorazowe i koniec ich histori.Jednak gdy sie kogos zapyta to nikt sie do tego nie przyznaje.Dlaczego?

Czy jezeli 2 osob ma ochote na siebie i to zrobia to cos az tak nagannego by nazwac ja dziwka?

Jesli ktos nie robi tego codziennie ani raz na tydzien na miesiac czy nawet na rok.

Zdazyla wam sie taka sytuacja?

czy uwazacie ze ten 1 raz z dana osoba jest najleprzy ze wszystkich?

 

Czytanie tego wątku dostarczyło mi tyle ciekawych spostrzeżeń psychologicznych... Widać, że wciąż (świadomie lub nie) odmawiamy kobietom prawa do przyjemności cielesnej - bo przyjemność seksualna to tylko i aż to, cielesna przyjemność, taka sama jak masaż, albo zjedzenie czegoś dobrego. Poza tym pokutuje w nas ten słynny stereotyp Madonny, że kobieta to musi być szlachetna i czysta (i oczywiście dziewica, jak Maryjka - najlepiej niech zajdzie w ciążę i urodzi bez utraty dziewictwa; ile złego dla kobiet zrobił ten kult maryjny to się w pale nie mieści).

No i oczywiście uwielbiamy oceniać innych, najlepiej źle i bez znajomości kontekstu. Bo to nieważne, czy dziewczyna sypia codziennie z kim popadnie, czy raz zdarzyła jej się jednorazowa nocka z nieznajomym a poza tym nie leży to w jej zwyczaju - najłatwiej krzyknąć "dziwka!" i cieszyć się swoją (de facto żałosną) wyższością moralną.

A co do facetów... To jeśli facet naprawdę kocha swoją dziewczynę, to mu absolutnie wszystko jedno, czy jest dziewicą, czy nie. Serio.

>A co do facetów... To jeśli facet naprawdę kocha swoją dziewczynę, to mu absolutnie wszystko jedno, czy jest dziewicą, czy nie. Serio

A czy ktos napisal, ze tylko dziewictwo albo jego brak robi roznice? Problem tkwi w tym ze zaden facet nie chce zyc ze swiadomoscia, ze jego kobieta spala z jego kumplem / kumplami / znajomym / znajomym znajomych. O to chodzi.
A nie, ze facet moze bzykac wszystko co chodzi, a kobieta ma byc cnotka niewydymka az do slubu. Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem.

no pewnie, że zaden porzadny facet nie chcialby takiej przelecianej przez wszystkich lub co drugiego wokol
To nic złego ale sama bym tego nie zrobiła. Dla mnie nie ma rozgraniczenia między miłością a seksem. Albo jedno i drugie albo wcale.

jakaz to radosc z nadstawiania tylka obcemu facetowi

niechec do samej siebie, w sumie  ja na miejscu faceta tez bym łatwej nie chciala, facet powinien zdobywac a nie ze sama kiece zadziera;-/  bleeeeeeeeee

> A czy ktos
> napisal, ze tylko dziewictwo albo jego brak robi
> roznice? Problem tkwi w tym ze zaden facet nie
> chce zyc ze swiadomoscia, ze jego kobieta spala z
> jego kumplem / kumplami / znajomym / znajomym
> znajomych. O to chodzi.A nie, ze facet moze bzykac
> wszystko co chodzi, a kobieta ma byc cnotka
> niewydymka az do slubu. Ludzie, czytajcie ze
> zrozumieniem.

Owszem, napisał. Polecam, żebyś wzięła swoją własną radę do serca. Bo jeśli dla ciebie sformułowania typu "chociaz facet podobno szuka piekniej,inteligetnej,zgrabnej DZIEWICY na dziewczyne" nie oznaczają, że robią różnicę, to ja już nie wiem.
jedna osoba to napisala i nie wprost. tylko "podobno" a to roznica. temat nie traktuje o dziewictwie lecz o jednorazowym seksiku, a u mlodych osob jest to tak drazniace i nieodpowiedzialne, ze po prostu mocne slowa same cisna sie na usta. ciekawe czy tak liberalna bedziesz w stosunku do swoich dzieci
Powiem krótko: nie widzę w tym nic złego.
Ja myslę,że lepiej zrobic to z kims w zwiazku, taki jednorazowy sex nic nie da, zawsze dziewczyna zazwyczaj emocjonalnie sie przywiazuje do faceta, po co cierpiec i czuc sie wykorzystana.

Jest roznica jesli kobieta spala z kims z kim byala i to dlugo a potem poznala kogos innego i jest z nim i takze sypiaja ze soba. A kobieta ktora bzyka sie po kiblach w dyskotekach, z przyjaciolmi, znajomymi itd....a potem poznaje kolesia i chce znim byc ale miala w sobie 10 czy 15 innych.... to sie nie dziwie takie facetowi,ze jej nie chce...dlatego tzreba myslec co sie robi, bo mozna zranic kogos kogo sie pozna...

 

 

Wiem cos o tym ;/ mimo ze mialam faceta przed aktualnym , bylam z tamtym dosc dlugo (ja zakonczylam zwiazek ale on nie dawal mi spokoju, wiem,ze kochal bardzo itd) i kochalismy sie...... a mojego aktualnego dlugo to boalalo , ze mialam kogos wczesniej...  a on nie i jestem jego pierwszą..... No coz takie zycie, skad moglam wiedziec, ze moze to kogos tak ranic. Ale bylo minelo, wiec uwazajcie co robicie bo moze to wplynac na Wasze przyszle zycie ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.