Temat: Wibrator

Witajcie! Od razu przepraszam, za głupie pytanie:) Była u mnie przyjaciółka i miałyśmy dyskusję na temat erotycznych zabawek. Ona stwierdziła, że jak ktoś ma męża i dzieci to nie powinien mieć żadnych sekszabawek i powinien się wstydzić a skoro ma udane życie seksualne to nie są mu one potrzebne (czyli tylko desperatki/desperaci i single? używają takich sprzętów). W sumie to zaczęło się od tego, że przyznałam się, że chciałabym mieć wibrator (chociażby dla urozmaicenia) albo coś innego i dostałam od niej burę:) Dlatego pytanie do Was;) co o tym sądzicie? Jesteście posiadaczkami/posiadaczami takich zabawek? 

Właśnie o tym samym pomyślałam. Czy jej mąż też ma udane życie seksualne?:)

I chyba z okazji walentynek zrobię nowy zakup i koniecznie pokaże go mojej przyjaciółce;)

XXkilo napisał(a):

Trzeba umieć odróżnić te rolę. N

Moim zdaniem ta koleżanka nie odróżnia, że łóżko i życie to dwie różne strefy. Nie wyobrażam sobie jakoś, że można mieć udane życie seksualne nie umiejąc tego oddzielić. I nie mówię tu o oddzieleniu uczuć od seksu tylko spełnianiu z ukochaną osobą swoich fantazji. Przecież to, że kobieta chce być np. zdominowana i bita po twarzy nie oznacza, że marzy o przemocy domowej.

Pasek wagi

nie posiadam wibratora, ale nie widzę nic złego w tym ;)

Pasek wagi

Nie posiadam, nigdy nie czułam potrzeby by sobie kupić. Ale inne zabawki typu kajdanki, różne przebieranki, to uwielbiam :D

mam i wibrator i kulki...:)

Pasek wagi

Dziwną masz koleżankę czy tam przyjaciółkę :P

Pasek wagi

mamy, uzywamy :)

Ja to się zastanawiam jak można mieć udane życie seksualne bez zabawek .. tzn .może inaczej - rozumiem , o ile stosuje się inne formy urozmaiceń , natomiast jesli ktoś ma awers do jakichkolwiek zabawek i uwaza to za wstyd ,to ma tez pewnie awers do dominacji ,seksu analnego ,klapsów i tego typu innych , jakos nie moge sobie wyobrazić tego inaczej , a życie seksualne bez zabawek ,chocby małej dominacji czy też eksperymentów jest nudne , więc przyjaciółka prawdopodobnie nie wie nawet co to udane życie seksualne i tyle :) My mamy kilka , nie korzystamy z nich jakoś wybitnie często ,ale zdarza się ,szczególnie weekendami ,gdy mamy ochotę trochę dłużej się sobą nacieszyć niż tak jak w tygodniu szybki ,,numerek" i tyle .

Zgadzam się z Twoją koleżanką. Facet jest duuuużo lepszy od wibratora i zdecydowanie nie potrzebowałabym go będąc w udanym związku. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.