Temat: Tabletka "po"

Cześć. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam do Chorwacji z moim chłopakiem . Od jakiegoś czasu zrezygnowałam z tabletek anty i teraz zabezpieczamy się tylko prezerwatywa. Nigdy nam nie pękła ale teraz się boję, że w czasie wyjazdu może dojść do takiej sytuacji. Czy ginekolog przepisze mi tabletkę po na wszelki wypadek ? Czy lepiej skłamać , że już pękła i potrzebuje zazyc?

hahha ok masz racje :) Miłego dnia Ci życzę :)

paranormalsun napisał(a):

lilaa893 napisał(a):

norehearsal napisał(a):

Zależy od lekarza. Mi laska przepisała od razu dwa opakowania jak powiedziałam, że jadę w dzicz na 3 tygodnie. I pochwaliła za odpowiedzialne podejście. Ale nie wiem, mam już te prawie 30 lat i może z twarzy nie wyglądam na kogoś, kto głupio robi, to nie było problemu. Anyway, użyć od 2 lat nie było okazji, niedługo mi się zapas przeterminuje, więc lecę następne.Btw. na receptę tabletka kosztuje 35-40 zł, bez recepty kosztowała 120 zł, także ten...Edit: w popularnej sieci aptek, recepta niecałe 33 zł, EllaOne 99 zł
Odpowiedzialne byłoby stosowanie innej metody, np. tabletek anty. Ta jedna tabletka zdziała więcej złego niż brana przez miesiąc antykoncepcja, więc na jedno by Ci wyszło. A są inne metody prócz tabletek. 
eee nie każdy może zażywać tabletki anty. Poza tym wcale nie na jedno by wyszło, bo tabletek nie można raz sobie brać na miesiąc a potem nie brać - po co więc zazywac stale hormony? Oprocz tego wlasnie sa inne metody - jak np. prezerwatywa. A tabletka po jest jak najbardziej przejawem odpowiedzialnego podejścia bo jest planem awaryjnym, gdyby pierwsza nieposkutkowala, co sie rzadko zdarza.Ja jako osoba niebiorąca anty raz w życiu wziełam tabletkę po i czułam tego konsekwencję.. przez 1 dzień. Nawet okres miałam w normalnym terminie.

Widzicie, widocznie tylko u mojej znajomej wystąpiły aż tak mocne skutki uboczne, że problemy ma do dziś ;) stąd moja krytyka tej tabletki. Sama biorę zwyczajne tabletki, ale dobrze wiem, że nie każdy może - zdrowiej ich nie brać. Po prostu są jeszcze inne metody antykoncepcji, choć oczywiście są bardziej skomplikowane od jakichkolwiek tabletek/tabletki.

Ja jestem za jakąkolwiek metodą antykocepcji no może poza "stosunkiem przerywanym" czy kalendarzykiem, które wg mnie są ryzykowne chyba najbardziej. W każdym razie wazne aby się zabezpieczyć, jeśli nie jest się w stanie zapewnić warunków dziecku. Tabletki stosowałam bardzo długi i nie było skutków ubocznych - kwestia dopasowania do gospodarki hormonalnej. Teraz mam wkładkę levosert już drugi rok i wiem że z pewnością zdecyduję się po raz kolejny bo zwyczajnie nie jestem jeszcze gotowa na bycie mamą

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.