- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2018, 21:51
Hej dziewczyny, mam problem, ponieważ nie wiem jak przekonac swojego faceta do seksu analnego. Dla mnie jest to wazne poniewaz orgazmy mam wtedy lepsze. Nie wiem jak zacząc i od ktorej strony go zachecac i w jaki sposob. Jakie Wy macie sposoby?
Edytowany przez lena90krk 8 stycznia 2018, 21:50
7 stycznia 2018, 08:50
Wy się nadal dajecie nabierać na tematy nowych nicków z jednym postem i to zaraz takim "idiotycznym"? Żenada....
7 stycznia 2018, 11:32
nie, ja juz mam seksoholika z uwielbieniem do eksperymentow ;D. tyle wygrac po takich jalowych poczatkach z innymi <3. ty sobie wyobraz, ze oni obaj byli obrzydzeni sluzem pochwowym, jakbym co najmniej kupe zrobila - wiec mysle ze wcale bys nie byla taka zadowolona z takiego towarzystwaPoczułam się od razu kiepska w łóżku Bo ze mną ani anala, ani gry wstępnej, ani szczególnie długo.Więc takich facetów jak miałaś to ja bym chętnie przygarnęła. W zamian tego dostałam seksoholika z uwielbieniem do eksperymentów Zamienimy się?ja sie spotykalam z takimi 2 dla ktorych to bylo fu, ble i ogolem tematu nie ma, a opinie wyglosili przy okazji rozmowy o homoseksualistach. co ciekawe, obaj bardzo kiepscy w lozku, rzadko, krotko i slabo, bez polotu, ogolem tylko pozycja misjonarska bez gry wstepnej - taki obraznic na sile. btw. jestem zaskoczona, ze jakis facet moze tego nie chciec. ja zawsze trafiam na takich, ktorzy sa analolubni.
Dobra, to już wolę żeby mój się męczył ze mną
7 stycznia 2018, 17:26
Wy się nadal dajecie nabierać na tematy nowych nicków z jednym postem i to zaraz takim "idiotycznym"? Żenada....
8 stycznia 2018, 21:49
ty sobie wyobraz, ze oni obaj byli obrzydzeni sluzem pochwowym, jakbym co najmniej kupe zrobila - wiec mysle ze wcale bys nie byla taka zadowolona z takiego towarzystwa
a miało to związek ze byli zagorzalymi katolikami czy jakis specyficzny charakter faceta?
9 stycznia 2018, 00:32
a miało to związek ze byli zagorzalymi katolikami czy jakis specyficzny charakter faceta?ty sobie wyobraz, ze oni obaj byli obrzydzeni sluzem pochwowym, jakbym co najmniej kupe zrobila - wiec mysle ze wcale bys nie byla taka zadowolona z takiego towarzystwa
9 stycznia 2018, 01:10
ojj, ewidentnie obaj skrzywieni, choc kazdy sprawial swietne wrazenie, tacy dobzi, poczciwi, inteligentni i spokojni ludzie. jeden tak naprawde to byl fanatyczny katolik z problemami z erekcja, nigdy nie doszedl, namietnie sie masturbowal i tylko to go podniecalo. drugi to manipulant i nalogowy klamca. przypisywal sobie cudze zaslugi, czyjes historie przedstawial tak jakby jemu sie przydazyly, lacznie z przytaczaniem cudzych przemyslen i uczuc jako swoich. mial duza potrzebe by dzielic sie wszystkim ze wszystkimi, wszystko robil na pokaz, kreowal sie na nadczlowieka i wszyscy to lykneli, razem ze mna.
po jakim czasie od poznania wyszlo ich prawdziwe ja? ile razy spotykalas sie w tygodniu
9 stycznia 2018, 14:09
po jakim czasie od poznania wyszlo ich prawdziwe ja? ile razy spotykalas sie w tygodniuojj, ewidentnie obaj skrzywieni, choc kazdy sprawial swietne wrazenie, tacy dobzi, poczciwi, inteligentni i spokojni ludzie. jeden tak naprawde to byl fanatyczny katolik z problemami z erekcja, nigdy nie doszedl, namietnie sie masturbowal i tylko to go podniecalo. drugi to manipulant i nalogowy klamca. przypisywal sobie cudze zaslugi, czyjes historie przedstawial tak jakby jemu sie przydazyly, lacznie z przytaczaniem cudzych przemyslen i uczuc jako swoich. mial duza potrzebe by dzielic sie wszystkim ze wszystkimi, wszystko robil na pokaz, kreowal sie na nadczlowieka i wszyscy to lykneli, razem ze mna.
ten pierwszy sie nie ukrywal, dosc szybko sam zaczal opowiadac co i jak, po jakichs 3 miesiacach - gdy mi zaufal i ie otworzyl. po prostu byl bardzo niedojrzalym mamisynkiem, skrzywionym przez dziwnie pojmowana przez niego religie.
ten drugi za to kryl sie dobrze, to taki chory czlowiek, ktory robil wode z mozgu i te problemy to byla kropla w morzu, ale o tym sie dowiedzialam duzo pozniej, gdzies po 2-2,5 roku - zaczelo sie od tego ze nasi wspolni znajomi zaczeli opowiadac mi jego przemyslenia i sytuacje z zycia, ktore byly MOIMI przemysleniami ktorymi sie z nim dzielilam i moimi zdarzeniami. chora sprawa, ale pomyslalam ze cos im sie pomylilo. tak, wszystkim na raz. watpliwosci nabralam dopiero wtedy, gdy zabral mnie do swoich znajomych i przy mnie opowiedzial im o tym o czym rozmawialismy chwile wczesniej w domu, przedstawiajac to jako jego mysli i pomysly, na ktore przed chwila wpadl. przerazona zaczelam byc za to gdy zaczal poznawac mnie ze znajomymi z dziecinstwa, ktorzy opowiadali nam sytuacje z ich zycia ktore razem przezyli i sie okazalo, ze eks przywlaszczyl sobie ich historie, twierdzac ze byl ta druga osoba, znajomym. wszystko co mi opowiedzial o sobie okazalo sie byc klamstwem. nic sie nie odezwalam i zaczelam sie pilnowac.
10 stycznia 2018, 21:49
Hej a jak już jesteśmy przy tym jaki to facet jest w lozku i jak to się ma do charakteru to dawno temu kiedy moje doświadczenia seksualne były mniejsze spotykałam się z chłopakiem o którym wiedziałam że mial przede mną x lasek, no w każdym razie doświadczenie większe. Zanim wyladowalismy w lozku mieliśmy okazję pogadać o swoich zapatrwaniach potrzebach i wszystkich lozkowych kwestiach. I właśnie w tych rozmowach on robił z siebie takiego mistrza ars amandi ze i fantazja jest i zadowolenie poprzedniczek. No po gadce to myślałam sobie ze wystarczy żeby mnie dotknął a do razu dojdę. A w praniu okazało się ze ja z dużo krótszą historia lozkowa jestem bardziej hmm kreatywna. ( do właściwego stosunku nie doszło . Stety albo niestety) ale po grze wstępnej ktora uwielbiam i innej aktywnosci mogę powiedzieć że byłam nieco rozczarowana. Do tego stopnia ze w pieszym odruchu pomyślałam że to ja przecież musze być beznadziejna. Jakoś nie wpadłam na to ze trafił mi się etotoman gawedziarz.Tak btw do anala miał to samo obrzydzone stanowisko co koledzy z opowieści.