- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 maja 2018, 07:10
Cześć, nie sądziłam że kiedykolwiek będę musiała w tej sprawie pisać, ale cóż. 11 dnia cyklu uprawiałam z chłopakiem petting, boję się, że mogło dojść do zapłodnienia przy przeniesieniu preejakulatu na palcach (co prawda możliwe, że było go malutko). Naczytalam się o takiej teoretycznej możliwości i zaczęło się - myślałam, że okres spóźnia mi się ze stresu. Wykonałam dużo testów ciążowych - wyniki oczywiście negatywne, 36 dnia cyklu czyli w około 7 dniu spóźnienia okresu betę hcg, której wynik wyniósł <1,20. Wczoraj, czyli w 54 dniu cyklu (tak, okres spóźnia mi się miesiąc) po południu test ciążowy wyszedł negatywny. U ginekologa byłam, powiedział, że endometrium w normie, powinnam mieć okres za 2 tygodnie maksymalnie, które mijają w ten wtorek. Robił mi tylko usg przez powłoki brzuszne - czy to możliwe, że nie wykrył ciąży? Do ginekologa mam się ponownie stawia i zrobię to w tym tygodniu. Boję się, bo zauważyłam, że mam podwyższoną temperaturę i rozpulchnioną, otwartą szyjkę macicy, do tego czasami mam mdłości. Czy jest jakakolwiek szansa, że te wszystkie testy się mylą i faktycznie coś może być przy sytuacji, która niesie tak niskie ryzyko? Dziś jest 55 dzień cyklu, okresu brak, nie czuję się jak na niego, miałam tydzień temu objawy okresowe, które ustąpiły :( A zawsze miałam okres jak w zegarku, cykl około 28 dni.
6 maja 2018, 07:48
Jesli bylas u ginekologa okolo 2 tygodnie po planowanej miesiaczce przy regularnych cyklach 28 to lekarz musialby juz zauważyć chociaz pęcherzyk ciazowy ale jesli by robil przez pochwe. Przez brzuch nie ma szans zobaczyc tak wcześnie
Nie zmieniłaś ostatnio klimatu,jakis duzy stres lub radykalne odchudzanie?
Edytowany przez pooszukujaca 6 maja 2018, 07:49
6 maja 2018, 08:03
Przeżywałam duży stres przez parę tygodni związany właśnie z tą całą sprawą, a wcześniej przed tą sytuacją się odchudzałam, byłam na diecie około 1300 kcal przez jakiś miesiąc, schudłam około 3-4 kg, okres wtedy miałam normalnie, ale od paru tygodni już zaczęłam jeść więcej z tego stresu i chyba i tak wróciłam do poprzedniej wagi.. Byłam u ginekologa 2 tygodnie po planowanej miesiączce, tylko jak napisałam - robił usg przez powłoki brzuszne, nie pochwę, kiedy mu powiedziałam jaka była sytuacja. Twoim zdaniem powinnam powtórzyć usg, tylko to przez pochwę?
6 maja 2018, 08:13
1. zaplodnienie reka niemozliwe
2. lekarz by zauwazyl
6 maja 2018, 08:13
Szansa na ciążę jest znikoma,nawet nie było stosunku by mogło dojść do zaplodnienia. Możliwe ,ze przez ten stres sie spóźnia lub jakies zaburzenia hormonalne. Dieta i tempo chudniecia nie wskazuje by to moglo byc przyczyna. Jesli okres nie przyjdzie to mozesz sie udać znow do ginelologa moze zleci szersze badania hormonow ,a przy okazji poprosić o usg dopochwowe sprawdzi tez przy okazji jajniki w kierunku pcos itd. Teraz jeszcze doczytalam masz otwarta szyjke macicy co tez wyklucza ciążę. Ona by musiała byc zamknieta w ciąży by chronić płód przed swiatem zewnętrznym
Edytowany przez pooszukujaca 6 maja 2018, 08:16
6 maja 2018, 08:26
Dziękuję. Z tą szyjką macicy to ja sama nie wiem i raczej większość radzi się tym nie sugerować, no ale faktycznie chyba na takim etapie nie mogłaby być otwarta.. Chociaż naczytałam się historii, że niektórym to i testy, i beta i usg nic nie pokazywały, a był któryś tydzień już i się wystraszyłam.
7 maja 2018, 00:35
Robisz milion testow, chodzisz po lekarzach, wiec musisz sie stresowac na maxa. Przez to pewnie spoznia ci sie okres. Wyluzuj i poczekaj, okres przyjdzie. A jesli nie to idz znowu do lekarza, moze masz jakies zachwiania hormonalne. Ryzyko ciazy praktycznie zerowe. I zastanow sie nad jakas metoda antykoncepcji, zeby nie przezywac stanow przed zawalowych co miesiac.
7 maja 2018, 00:59
"wcześniej przed tą sytuacją się odchudzałam, byłam na diecie około 1300 kcal przez jakiś miesiąc" dodaj do tego stres i masz przesunięcie okresu. Raczej malutka szansa, tym bardziej że testy wyszły negatywne a one są dosyć wiarygodne. Ja kiedyś też ciągle panikowałam jak zaczęły mi się problemy hormonalne (wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to hormony), że od razu ciąża, bo ciągle mi się okres obsuwał... najpierw o 1-2 tygodnie, potem o miesiąc potem o kilka miesięcy... a szanse na ciążę były praktycznie zerowe. Raz na jakiś czas każdej się może zdarzyć obsuwa, nawet miesięczna ale bądź uważniejsza następnym razem. A no i jeszcze gin powiedział, że endo w normie, więc się nie stresuj, bo sobie dalej przesuniesz. Mi gin kiedyś mówił, że dużo kobiet ma nieregularne owulacje i często zdarzają się obsuwy, nawet miesięczne i to zdrowym kobietom. Stres wpływa strasznie na okres, przez maturę nie miałam okresu kilka miesięcy, nawet po maturze, bo stres nie chciał ze mnie zejść. Przecież nawet głupie przeziębienie może przesunąć okres.
7 maja 2018, 17:50
Dzięki dziewczyny. Zdecydowałam, że zrobię jeszcze raz betę mimo wszystko. Mam nadzieję, że to jakieś zaburzenia hormonalne faktycznie i ten stres. Dodatkowo zauważyłam, że przy trochę mocniejszym naciśnięciu na sutki wydobywa się z nich taki czasem wodnisty, trochę mętny płyn, jest go malutko. Dziś byłam u lekarza i wypisał mi skierowania na badania, w tym TSH. Może mieć to związek z tym zaburzeniem? I jeszcze od jakiegoś czasu strasznie zaczęły wypadać mi włosy.. Niestety do ginekologa mogę przyjść dopiero w przyszłym tygodniu albo za 2, bo wcześniej go nie ma:/
8 maja 2018, 16:28
Zrobiłam badania, beta nadal <1,20, prolaktyna, tsh w normie. Wyczuwam tylko jakieś zgrubienie na jajniku i boli mnie jak uciskam to miejsce. Macie pomysł co to?:(