- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 maja 2018, 14:47
To co tu napiszę wyda się pewnie wam niemożliwe, że coś takiego się wydarzyło, ale jednak spróbuje opisać sytuację i być może ktoś mi dobrze doradzi jak powinienem postąpić.
Mieszkam w akademiku, i w piątek, wlazłem do pokoju koleżanki bez pukania, wiem moja wina, ale spieszyłem się, a miałem coś ważnego do powiedzenia jej, i zamiast zapukać i odczekać-ale często jest tak, że ktoś na przykład słucha muzyki i ma założone słuchawki i nie słyszy pukania więc trzeba pukać coraz głośniej i czekać, więc spiesząc się gdzies chyba podświadomie, chciałem ewentualne czekanie darować sobie, i wlazłem do pokoju bez pukania i niestety zobaczyłem koleżankę na łóżku całkiem nago pieszczącą się. Zawstydzony wyszedłem mówiąc tylko sorry. Niestety jest ciąg dalszy, przyszła później do mnie z pretensjami, że wszedłem i nie zapukałem, (myślała, że zamknęła drzwi na klucz) i że jestem taki i owaki, że widziałem ją i teraz jeszcze będę się chwalił pewnie że widziałem ją tu i ówdzie, i jeszcze co robiła, i dała mi ultimatum, że jedyna metoda na mnie abym siedział cicho, to ona musi mieć haka też na mnie, wtedy będzie pewna że nikomu nic nie powiem, bo ona wtedy rozpowie o mnie a raczej wyśmieje przed koleżankami. Tym hakiem na mnie, ma być to, że mam zdjąć spodnie i "zwalić" przy niej. Na dodatek ona ma chłopaka, dość agresywny, i jeśli nie zrobie tego, to powiedziała, że powie chłopakowi, że wlazłem do jej pokoju jak się przebierała i że gapiłem się na nią i nie chciałem wyjść i na pewno mi przywali. Powiedziała,że za to co zrobiłem-wszedłem bez pukania i naruszyłem jej intymność tym, to należy mi się przywalenie, ale wystarczy jej jeśli się teraz ja poniże przed nią, to będzie taka kara, a z drugiej strony to będzie jej hak, że będę siedział cicho i nikomu nic nie powiem. W piątek pojechała do domu, i wraca dziś, i miałem przemyśleć sprawę. Czy dla świętego spokoju powinienem się zgodzić? Wiem jak to brzmi, ale to niestety prawda.
20 maja 2018, 21:02
Już były trzy i jedna wcześniej, nie trzymaj nas dlużej w niepewnościOk, jeśli poprosi mnie jeszcze jedna dziewczyna napiszę na forum, jeśli nie, to Ci na pw.Ja też bardzo proszę! A nie doradzilam Ci bo mnie nie było wcześniej:(Poproszę o zakończenie! Ja Ci przecież doradziłam z dobrego serca!!
A bo jedna osoba edytowała, i dopisała prośbę.
20 maja 2018, 21:03
A bo jedna osoba edytowała, i dopisała prośbę.Już były trzy i jedna wcześniej, nie trzymaj nas dlużej w niepewnościOk, jeśli poprosi mnie jeszcze jedna dziewczyna napiszę na forum, jeśli nie, to Ci na pw.Ja też bardzo proszę! A nie doradzilam Ci bo mnie nie było wcześniej:(Poproszę o zakończenie! Ja Ci przecież doradziłam z dobrego serca!!
No, ale prośba była. Piszesz czy mam spadać?
20 maja 2018, 21:06
No, ale prośba była. Piszesz czy mam spadać?A bo jedna osoba edytowała, i dopisała prośbę.Już były trzy i jedna wcześniej, nie trzymaj nas dlużej w niepewnościOk, jeśli poprosi mnie jeszcze jedna dziewczyna napiszę na forum, jeśli nie, to Ci na pw.Ja też bardzo proszę! A nie doradzilam Ci bo mnie nie było wcześniej:(Poproszę o zakończenie! Ja Ci przecież doradziłam z dobrego serca!!
Dokładnie, napisałeś 3 ,były 3 więc dotrzymaj słowa i pisz.
20 maja 2018, 21:09
jeszcze ja proszę o zakonczenie
20 maja 2018, 21:21
Dobrze, więc przyszła ona, na początku jak weszła, jakaś trochę wkurzona i niezbyt sympatyczna, i powiedziała, czy przemyślałem temat, że przez swoje burackie zachowanie gdy nie zapukałem, poniżyłem, ją i zawstydziłem, i zobaczyłem to co nie powinienem zobaczyć, i chce abym jej się zrewanżował, i zrobił to, co widziałem. I czy się zgadzam. Ogólnie, bym się nie zgodził, ale na forum tutaj, poradzono mi aby się zgodzić, nie wiem czy szczerze, czy zostałem podpuszczony, trochę, w tyle głowy miałem obawy że powie chłopakowi, a nie chciałbym mieć z nim do czynienia, bo po co mi problemu. Powiedziałem, że no dobrze, ale krępuje mnie ona, że abym nie robił z siebie ofiary, i nie ma czasu zbyt dużo, albo zgadzam się albo wychodzi. Zgodziłem się, jak ona stała na środku pokoju, tak ja przy niej i rozebrałem się do bokserek, mega zawstydzony i zestresowany, i dalej nie dałem rady. Ona no dalej, i powiedziała, że jak to pomoże mogę zamknąć oczy i pomyśleć że jestem sam. Tak zrobiłem, zamknąłem oczy i wyobraziłem, sobie, że nikogo nie ma, i po prostu przebieram się, zdjąłem je, cały czas myśląc że chce się przebrać, oczywiście oczy zamknięte, tak całkiem nago. Usłyszałem tylko wal sobie, znów wróciło do mnie myśl, że ktoś mi widzi, i mega stres, ale cały czas oczy zamknięte, i wyobraziłem sobie, że dalej jestem sam, i chce sobie w samotności zrobić dobrze, zacząłem dotykać siebie, stres powodował że nie stawał, po jakimś czasie, nawet nie wiem ile to trwało, poczułem pełną erekcje, i powiedziałem stop, otworzyłem oczy, i powiedziałem cały zawstydzony, że zobaczyła tyle ile ja, i żeby już poszła sobie. Ona nie wiedziała jakby co zrobić, ale zbliżyła się do mnie, i od tyłu przytuliła mnie i pocałowała w policzek, rękami, objęła mnie na brzuchu i delikatnie dotykała brzucha, ogólnie chciałem przestać, ale podkeciło mnie, to, zwłaszcza że bardzo mi sie ona podoba, poprosiła dotykaj się, po chwili wahania zacząłem znów się dotykać, czułem ją blisko siebie, bo cały czas mnie obejmowała, czułem jej oddech przy uchu, i jak już zacząłem się dotykac to już nie przerwałem, zrobiłem to. Po wszystkim zawstydozny, na maksa, otworzyłem oczy, i zobaczyłem jej twarz, która uśmiechała się do mnie, i powiedziała, fajny jesteś i wyszła. Tyle, opisałem dokładnie, z szacunku do 2-3 dziewczyn które doradzaly mi, a reszta osób nie iinteresuje mnie, czy wierzą czy nie, czy się śmieją ze mnie czy nie. Nie wiem czy dobrze zrobiłem, ale było w porządku. na początku stres, i czułem że robię coś wbrew sobie, ale potem jak mnie przytuliła, to poczułem, ze to co robię to przyjemna zabawa dla mnie, bo poczułem się nie jak pod przymusem a jak z dziewczyną.
20 maja 2018, 21:28
Jestem kobietą ale nigdy nie uległabym takiemu szantażowi.. Już założenie takiego tematu świadczy o tchórzostwie.
Żeby nie było, darowałam sobie czytanie szczegółów ostatniego postu bo zupełnie mnie nie interesują. Teraz idź się wyspowiadaj, jest szansa, że za pokutę dostaniesz zakaz masturbacji
Edytowany przez 9 czerwca 2018, 21:24
20 maja 2018, 21:32
slowo daje Ze Juz czytalam taka historie
20 maja 2018, 21:34
Jestem kobietą ale chyba mam większe jaja od Ciebie bo nigdy nie uległabym takiemu szantażowi. Wolałabym dostać po mordzie niż upokorzyć się przed kimkolwiek. Już założenie takiego tematu świadczy o tchórzostwie. Żeby nie było, darowałam sobie czytanie szczegółów ostatniego postu bo zupełnie mnie nie interesują. Teraz idź się wyspowiadaj, jest szansa, że za pokutę dostaniesz zakaz masturbacji
Nie chodziło tylko, że się bałem jej chłopaka, ale też że czułem się winny, że jednak ją upokorzyłem, i zawstydziłem, i jednak trochę chciałem wyrównać rachunki aby czuła się lepiej, że widzieliśmy się oboje, aby miała lepsze samopoczucie. Jakby mi się nie podobała na pewno nie rozebrałbym się przy niej.
20 maja 2018, 21:35
slowo daje Ze Juz czytalam taka historie
Nie wiem co czytałaś, tylko nie wkręcaj na siłe mi że zmyśliłem, czy moze sciagnałem od kogoś, bo to nie prawda.
20 maja 2018, 21:37
Spoko. Ona pewnie sprawdzała, czy powinna zmienić chłopaka.