- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2018, 23:00
jaka metode stosujecie? Jestescie z niej zadowolone? Mysle nad zmiana metody, dotychczas stosowalam tabletki, ale moje - ktore biore od lat, zle na mnie juz dzialaja :(
31 maja 2018, 23:10
Cykle mam 29 dni.
Do 7-8 dnia cyklu seks do końca bez zabezpieczenia, potem stosunek przerywany, a kiedy pojawia się śluz płodny to prezerwatywa. Po płodnym śluzie przerywany, , a gdzieś od 21 dnia cyklu znowu do końca bez zabezpieczenia i tak już 6 lat.
Nam to odpowiada, nie zaszłam w żadną nieplanowaną ciążę itp. Tabletki brałam przed ślubem, ale miałam zerowe libido bez względu na rodzaj tabletek.
Ogólnie mamy jedno planowane dziecko, zaszłam w ciąże od razu jak podjęliśmy starania, więc na pewno jesteśmy płodni.
Edytowany przez Marisca 31 maja 2018, 23:13
31 maja 2018, 23:17
stosunek przerywany od 7 lat. Jedno planowane dziecko. Nie chce faszerować się tabletkami, gumki nie są fajne. Nawet jeśli zajde w nieplanowaną ciąże to nie byłby to koniec świata. Wtedy może bym zmieniła metode
31 maja 2018, 23:18
implant. Jestem zadowolona, chociaz skutki uboczne, konkretnie 2, mam
1 to nie mam okresu co miesiac - duzy plus.
2 Jak juz mam okres tak raz na pol roku, czasem rzadziej to trwa ponad miesiac i musze brac tabletki dodatkowe bo pewnie by trwal dluzej.
2 lata mialam zupelnie spokoj i zero okresu, ale rozni ludzie roznie na implant reaguja, kumpela miala i po 9 miesiacach wyjela bo okres miala po 2 tygodnie co 2 tygodnie cale 9 miesiecy... Inna ma juz 3 czyli jakies 7 lat i zero skutkow ubocznych. Trzeba dobrze dobrac metode do siebie.
31 maja 2018, 23:18
teraz biorę tabletki, ale generalnie jestem przeciwna. najchętniej założyłabym niehormonalną wkładkę i na pewno w końcu to zrobię jak zamieszkam z facetem. niestety już raz doświadczyłam okropnych skutków po odstawieniu tabletek, mam nadzieje, że tym razem mi się upiecze :(
a generalnie metody, z których jeszcze korzystałam:
globulki + przerywany - dość długo, niestety z Polski wycofano globulki, bo były bez recepty (haha!!)
prezerwatywa - z byłym partnerem, mój obecny ma problem z erekcją w prezerwatywie, choć próbowaliśmy parę miesięcy, z różnymi materiałami, różnymi rozmiarami... ja osobiście nie czuję różnicy w odczuciach czy jest prezerwatywa czy nie
metoda objawowa - miałam na tyle regularne cykle i wyraźne objawy owulacji, że po prostu w dni na 100% niepłodne uprawialiśmy seks do końca
Edytowany przez 31 maja 2018, 23:20
31 maja 2018, 23:22
Od zawsze pigułka. Dobrze toleruję, libido wysokie, nie zamierzam zmieniać metody.
31 maja 2018, 23:49
Teraz wkładka (Mirena). Na początku miałam silne skurcze raz na jakiś czas, czyli pobolało chwilę i przestało. Po paru miesiącach przeszło jak ręką odjął. Poza początkową ceną nie widzę wad.
Wcześniej były tabsy, Lesinelle. Brałam przez parę lat, siadła mi tarczyca, odstawiłam i od tego czasu powoli wyniki wracają do normy.
1 czerwca 2018, 00:06
jaka metode stosujecie? Jestescie z niej zadowolone? Mysle nad zmiana metody, dotychczas stosowalam tabletki, ale moje - ktore biore od lat, zle na mnie juz dzialaja :(
Jak byłam młodsza to stosowałam pigułki. Skutków ubocznych nie odczuwałam. I potrzebowałam pewnej antykoncepcji. Byłam zadowolona.
Obecnie stosuję prezerwatywy i też jestem zadowolona. Ewentualna wpadka tragedią nie będzie. Mam już poukładane w głowie i stabilną sytuację finansową. I własne zdrowie jest teraz dla mnie ważniejsze niż jak miałam te dwadzieścia kilka lat. Nie planuję powrotu do antykoncepcji hormonalnej.
1 czerwca 2018, 00:21
prezerwatywy. Maż nie ma z tym problemu a z kolei ja nie chciałam nigdy stosować tabletek. Dwójka dzieci planowana :) Antykoncepcji pilnujemy zawsze i nigdy nie zdarzył się spontan bez zabezpieczenia. W pewnych kwestiach jesteśmy chyba zbyt odpowiedzialni :P :P :P
1 czerwca 2018, 05:41
brałam bez przerwy 11 lat tabletki - bardzo dobrze znosiłam te starsze i tańsze (rigivedon 8zł), po tych nowszych bolały mnie piersi (jasmin, cilest)
zrobiłam przerwę, bo opinie lekarzy były sprzeczne, i jeden powiedział, że przysadka mi się odzwyczaiła od produkcji tych hormonów co powodują okres i właściwie nie miałam okresu przez oststnie 3 lata - przez pierwszy miesiąc od odstawienia miałam okropną kaszkę na twarzy i piersi zmieniy swoją konsystencję - były bardziej twarde -teraz jest tam więcej tłuszczu - innych objawów brak, okres wrócił ( skąpy 2-3 dni)
wrócę jeszcze na kilka lat do tabletek, bo niestety prezerwatyw nie można używać spontanicznie (np. w wannie :) i dają tylko 80% zabezpiecznia
Zastanawiałam się nad wkładką ale mam jakiś dziwny opór, który nie wiem na czym polega. Na pewno na wkładkę zdecyduję się po dzieciach do menopauzy