- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2018, 23:00
jaka metode stosujecie? Jestescie z niej zadowolone? Mysle nad zmiana metody, dotychczas stosowalam tabletki, ale moje - ktore biore od lat, zle na mnie juz dzialaja :(
1 czerwca 2018, 11:48
Szkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami.
Czasem szkoda wychodzi od razu, czasem po paru latach.
1 czerwca 2018, 11:58
Szkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami. Czasem szkoda wychodzi od razu, czasem po paru latach.
gdyby to było takie szkodliwe to by nie dopuszczali. Wszyskie osoby które znam nie miały po wielu latach brania tabletek żadnych problemów z zajściem i jakimiś chorobami (wywiad wśród około 20 znajomych, które np przestały brać tabletki 10 lat temu, porodziły dzieci i założyły wkładkę)
a nawet jeśli jakoś to szkodzi to wolę sobie zniszczyć zdrowie niż co miesiąc się stresować i sprowadzić na świat niechcianego człowieka
1 czerwca 2018, 12:20
ja brałam i nadal biorę od 2009 roku.. jedno jest pewne, muszę je odstawić bo zaczęłam mieć duże problemy zdrowotne. Mniej więcej po 4 latach brania zaczęłam tyc praktycznie z niczego, zaczęłam mieć problemy z tarczyca, przypaletalo się Hashimoto (wg usg tarczycy hashi nie mam, ale wyniki krwi mówią co innego), mam wysoki kortyzol i insulinoopornosc. Najgorsze jest to że wszystko to połączyłam że sobą dopiero będąc w szpitalu (biorąc tabletki zaszłam w nieplanowana ciążę, całe szczęście jestem w takim wieku że nie potraktowalismy z mężem tego jako tragedii). Rozmawiałam z lekarzem, dotarłam do jakiś artykułów medycznych jak może mieć wpływ antykoncepcja hormonalna na cały organizm. Przez te wszystkie lata brałam yasminelle, od urodzenia córeczki biorę azalia. Mąż ma problemy od zawsze z prezerwatywa, a teraz nie jesteśmy na siłach żeby odrazu postarać się o drugie dziecko... W przeciągu roku pewnie się postaramy A później założę chyba spiralę albo poszukam innej metody już na stałe.
1 czerwca 2018, 12:43
gdyby to było takie szkodliwe to by nie dopuszczali. Wszyskie osoby które znam nie miały po wielu latach brania tabletek żadnych problemów z zajściem i jakimiś chorobami (wywiad wśród około 20 znajomych, które np przestały brać tabletki 10 lat temu, porodziły dzieci i założyły wkładkę)a nawet jeśli jakoś to szkodzi to wolę sobie zniszczyć zdrowie niż co miesiąc się stresować i sprowadzić na świat niechcianego człowiekaSzkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami. Czasem szkoda wychodzi od razu, czasem po paru latach.
proszę Cię... wierzysz w to, że użycie substancji szkodliwych jest zabronione w produkcji leków, kosmetyków etc?
gdyby tak było, to nie mieli byśmy np. amalgamatów (które teraz cichcem wycofują).
Twój wywiad wśród znajomych nie jest miarodajny. lepiej popatrzeć sobie na research naukowy, na skutki uboczne wypisane na ulotce tych leków (o, to jednak jakieś są?:))
papierosy są szkodliwe, a można je kupić i aplikować jak się chce.
alkohol też.
lobotomia była. chemia jest. stosuje się chemię i jest dopuszczona do użytku, a przecież niszczy cały organizm (z rakiem oczywiście włącznie).
tak samo jest z tabletkami - dopuszczone i działają, a że mają tyle skutków ubocznych i są niebezpieczne...
a zdanie, które pogrubiłam w Twojej wypowiedzi - bezcenne.
szkoda, że wolisz sobie zniszczyć zdrowie.
są metody antykoncepcji równie skuteczne, a mniej inwazyjne. np. lady comp, prezerwatywa, spirala (ta bez hormonów).
1 czerwca 2018, 13:30
3 dni temu wyjęłam implant i założyłam wkładkę miedzianą. W drugim roku implantu zaczęły się nieustanne krwawienia i dlatego zrezygnowałam. Jak będzie z wkładką zobaczymy. Na razie jest dziwnie, czuję że ją mam.
1 czerwca 2018, 13:32
Nic nie stosuję. Wiem kiedy mam dni płodne, a kiedy nie, łatwo to wyliczyć kiedy już wie się ile dni wynosi nasz cykl. Póki co mam 27 lat i 0 dzieciowpadek.
1 czerwca 2018, 14:55
Biorę tabletki od 14 lat i nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych. Pozytywów widzę natomiast bardzo wiele, z których najważniejszy jest komfort psychiczny. Ciąża byłaby dla mnie końcem świata - bez względu na fakt bycia mężatką i moje 33 lata. Póki co nie wiedzę ani powodów do zmiany antykoncepcji, ani sensownej alternatywy. Wydaje mi się zresztą, że gdybym po takim czasie odstawiła, mój organizm wcale by mi za to nie podziękował.
1 czerwca 2018, 15:09
Szkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami...
A co cię cudze zdrowie tak interesuje? Wolna wola, każdy sobie rzepkę skrobie (i bez skojarzeń, ladies :) Spirala jest mniej inwazyjna niż hormony?? Normalnie oplułam ekran ze śmiechu. Oj, dziecko, skąd ty takie rzeczy bierzesz? Propozycje, które podajesz jako alternatywę dla hormonów, też są nie dla każdego. Reasumując, nie oceniaj pod pozorem troski, bo też głupoty opowiadasz momentami. Może niech każda para sama zdecyduje jak się zabezpieczać, a każda kobieta, jak dbać o swoje zdrowie przy okazji. Dodam, że dzisiejsze leki hormonalne to nie to samo co kilka dekad temu. Niektórzy nie mają innego wyboru, jak je stosować. I nie tylko antykoncepcję mam na myśli.