Temat: Lepiej być kochanką bogatego i przystojnego czy tą jedną jedyną średniaka?

Pytanie do kobiet. Załóżmy macie dwie opcje związku z mężczyznami w wieku 35 lat.

1. Zamożny, przystojny menedżer korporacji urzędującej w jednym z tych wysokich warszawskich wieżowców. Posiadający w stolicy apartament w nowym budownictwie, jeżdżący mercedesem. Sęk w tym, że żonaty ale znudzony swoim obecnym związkiem. Byłybyście na początek tą drugą w roli kochanki dla której może by się rozwiódł.

2. Biedny, przeciętny z wyglądu magazynier jakiegoś marketu z mieście powiatowym. Mieszkający z rodzicami w domu i zajmujący całe piętro takiej typowej kostki. Jeżdżący używanym 20 letnim VW Golfem. Samotny całe życie ale szczerze gotowy pokochać i związać się z jakąkolwiek kobietą. Byłybyście jego pierwszą i jedyną w całym życiu.


Kogo byście wybrały? Żonatego czy starego kawalera? Rolę kochanki czy pierwszej miłości?

A dlaczego ze skrajności w skrajność? :P Nie wybrałabym żadnego z tych scenariuszy, tzn na rolę kochanki w życiu bym się nie pisała, poza tym nie interesują mnie faceci którzy żyją tylko pracą i nie mają czasu dla rodziny, wypasione drogie auta też mnie nigdy nie jarały.

Faceci bez ambicji też mnie z kolei nie interesują, tym bardziej jak facet w tym wieku mieszka z rodzicami...

Ja wybieram coś po środku - ambitnego inteligentnego samodzielnego faceta, odpowiedzialnego w pracy ale dla którego rodzina jest mega ważna 😉

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

Despacitoo napisał(a):

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

Jeżu, ale to post autora daje kontekst taki, że kobieta musi żyć na łasce i wg zasad mężczyzny. Nie ma dostępnej opcji: samodzielna, zaradna, zamożna. Zatem jakie pytanie, takie odpowiedzi.

Despacitoo napisał(a):

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

Bardziej chodzi mi o historie o jakich czytałam. Kobiety się w nich skarżyły, że ich facet nie chce się wyprowadzić od rodziców bo przecież mają mieszkanie za darmo na piętrze w domu wiec po co ma płacić za wynajem lub osobne mieszkanie. Wtedy to pięterko jest właśnie u jego rodziców stąd taka moja odpowiedź 🙂

Co do przykładu Twojej kolezanki- tak wtedy jej to pasuje i odpowiada obu stronom. Jednak nie jest to standardowa sytuacja prawda? Większość z nas idzie jednak na swoje, jak sama mimo tego, że kocham moją mamę i kochałam mojego tatę to nie chciałabym mieszkać z nimi w jednym domu na dłużej 

Despacitoo napisał(a):

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

może i tak. Ale z tych ludzi tak żyjących grubo po 30 których znałam, każda była jakaś oderwana od rzeczywistości. Ja bym, ze swoimi nie wytrzymała. Nawet nie możesz nikogo na przygodny seks sprowadzić. W takiej sytuacji wolałabym chyba tego menedzera. 

agazur57 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

może i tak. Ale z tych ludzi tak żyjących grubo po 30 których znałam, każda była jakaś oderwana od rzeczywistości. Ja bym, ze swoimi nie wytrzymała. Nawet nie możesz nikogo na przygodny seks sprowadzić. W takiej sytuacji wolałabym chyba tego menedzera. 

i to jest właśnie prawdziwy powód dlaczego tak pchacie się na studia do dużych miast albo emigracje, bo wtedy nie ma w pobliżu ojca który by nie pozwolił zrobić ze swojej córki latawicy

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

.Asha. napisał(a):

dieta_chocoszokowa napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Kawaler w wieku 35 lat mieszkajacy z rodzicami. Nie brzmi to dobrze

Co lepsze własne piętro w domu ok. 60 m2 czy wynajmowana 30 m2 kawalerka w dużym mieście za 3k miesięcznie ? I jeden i drugi nie będzie mieć na własność mieszkania bo nie będzie ich stać nawet jak magazynier zarobi 3k a korposzczurek 5k bo w kieszeni zostanie im tyle samo.

Mieszkanie z rodzicami w tym wieku jest dziwne. Większość świadomych kobiet w życiu nie będzie się chciała pakować w pięterko u teściów

mam koleżankę w wieku 35 lat która żyje solo i mieszka z rodzicami. Jej rodzice są w podeszłym wieku i tak dużo im pomaga to miałaby dojeżdżać w imię tego by siedzieć sama jak palec po pracy ? No nie kumam tego. Zawsze trzeba poznać wszystkie okoliczności. Nie oznacza to, że brakuje jej hajsu czy zaradności.

p.s. sorry Asha, ale zakladanie z góry że to kobieta miałaby się wprowadzić do mężczyzny ? Yyy ? A czemu ? Moze niech coś ogarną wspólnie, czy to facet ma wszystko zapewnić kobiecie ? 

może i tak. Ale z tych ludzi tak żyjących grubo po 30 których znałam, każda była jakaś oderwana od rzeczywistości. Ja bym, ze swoimi nie wytrzymała. Nawet nie możesz nikogo na przygodny seks sprowadzić. W takiej sytuacji wolałabym chyba tego menedzera. 

i to jest właśnie prawdziwy powód dlaczego tak pchacie się na studia do dużych miast albo emigracje, bo wtedy nie ma w pobliżu ojca który by nie pozwolił zrobić ze swojej córki latawicy

hahahahaahahahahahah. Jaki żałosny tekst.

Nie karmcie trolla. Facet nie jest fanatykiem święcie wierzącym w to co pisze (nie odpowiada na argumenty nie pisze merytorycznie), on tylko czeka na wypowiedzi po których może obrażać kobiety. 

Pasek wagi

krolowamargot napisał(a):

mia_1979 napisał(a):

1. Ten apartament, to ten sam, w którym mieszka z żoną? Eeextraaa.

2. Jakąkolwiek kobietę? Nie tylko desperat, ale i szaleniec.

I na dodatek nie ma pojęcia, jak uszczęśliwić tę "jakąkolwiek kobietę". Samo piętro w domu z teściami to jakby trochę mało.

Co tu wchodzę, to mam łzy w oczach....ze śmiechu. 🤪 Dzięki Wam Kobitki 😁 Tak, dziś 1. kwietnia, a ja tak na poważnie. 🥳

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.