Temat: mój syn spotyka się z małolatą

witam wszystkie użytkowniczki, trafiłam tu przypadkiem i chcę pomocy 

mam syna 20l., od trzech miesięcy jest w związku z 15latką, rocznik 2000, teraz idzie do trzeciej gimnazjum. dla mnie to obleśne, przecież to jest dziecko jeszcze. nie akceptuję tego związku, nie chcę żeby ją przyprowadzał do domu, chciałbym żeby znalazł kogoś w swoim wieku. na moje pytanie czy dziewczyna ma w ogóle skończone 15 lat obraził się, ale potem wyjaśnił, że owszem, od stycznia. nie miało byc to pytanie które miało go upokorzyć, ale przecież tu na Boga chodzi o jego przyszłość (w kontekście prawa). mniejsza juz o to, nie podoba mi sie to bardzo, boje sie co inni powiedzą, może dostać łatkę pedofila. i ciekawi mnie co rodzice tej dziewczynki myślą o tym "związku" -  ponoć jeszcze nie wiedzą....
nie wiem gdzie popełniłam błąd, przecież to jest normalny chłopak, wiadomo, ze swoje dziecko zawsze się idealizuje, ale nie mam mu dużo do zarzucenia, toteż nie rozumiem czemu mogąc podrywać równolatki albo np dziewczyny 2 lata młodsze, on dobiera się do takiego dzieciaka.
przesadzam?

Jeszcze jakieś 25 lat temu dziewczyna mogła się wydać za mąż mając 18 lat a facet mając 21 - mogli wziąć ślub. Gdyby chcieli pochodzić ze sobą przed ślubem z 3 lata to ona miałaby 15 lat a on 18. Więc 3 lata różnicy i już ludzie niejednokrotnie tworzyli pary udane a nie uprawiali pedofilstwo jak to tu się zaznacza. Gdyby ta sama 15-latka poznała 20-latka to różnica z opisaną sytuacją byłaby tylko taka, że w momencie ślubu ona miałaby 18 lat a on 23. Rozumiem, że to może niepokoić bo zakładasz, że oni od razu się zdecydują na seks. I tu jest podstawowy błąd. Jeśli obydwoje są poukładani to będzie to może za rok, może za dwa. Dziewczyny w tym wieku może uprawiają faktycznie seks ale przeważnie namawiane przez nieodpowiedzialnych chłopaków w podobnym wieku lub rok, dwa różnicy którzy przy burzy hormonów "żądają" dowodu miłości a one jak są głupie to to robią. Jeśli twój syn ma rozsądek to nie sądzę, żeby do tego już teraz dążył. Jeśli nie ma rozsądku to cóż - masz powód do obaw ale nie z powodu dziewczyny, że taka mloda tylko z takiego, że on ci nawet ze starszą od siebie po 3 miesiącach związku może oznajmić, że babcią zostaniesz. Sama też pisałaś o to, że boisz się o kwestie prawne - tu ci też dziewczyny wyjaśniły, że bać się nie musisz w tej kwestii. To nie znaczy, że jak w świetle prawa jej wolno to że to będą zaraz robić.

Sama znasz syna więc ... sama wiesz, czy masz się czego bać. No chyba, że się mylę i 15-latki teraz namawiają swoich chłopaków do seksu a nie odwrotnie jak to dawniej bywało. Jeśli tak to twój syn powinien mieć rozsądek i powiedzieć ;), że nie jest jeszcze na to gotowy i żeby go nie naciskała.

Pasek wagi

impala. napisał(a):

Z jednej strony rozumiem obawy matki.Co będzie jak dziewczyna zajdzie w ciąże?Chłopak pewnie nawet nie będzie miał z czego płacić alimentów i spadnie to na jego rodziców.Dziewczyna nie ma jeszcze skończonej szkoły,młodziutka jest a syn autorki jednak jest 5 lat starszy.Jedyne co może autorka zrobić,to zapewnić syna,że sam poniesie odpowiedzialność za swoje błędy bo ona życia za niego nie przeżyje.

Nosz...... Równie dobrze mógłby "zapylić" równolatkę. I co???

Moja córka ma 17 lat i spotyka się z chłopakiem 5 lat starszym. Znam go, bywa u nas w domu, ale nie interesuje mnie ani co ona w nim widzi, ani co on widzi w niej. To ich sprawy. Nie zabraniam, nie straszę. Ostrzegam tylko i tłumaczę. Ale to samo bym mówiła, gdyby spotykała się z rówieśnikiem. Z Twojego tonu, Autorko, przeziera niestety coś, co  każe mi myśleć, że ŻADNA dziewczyna nie byłaby odpowiednia...

Pasek wagi

Po pierwsze to jego życie, nawet jeżeli ten związek okaże się totalną porażką to będzie to jest błąd, na którym się czegoś nauczy. Po drugie 5 lat to żadna różnica. Może teraz wydaje się to dużo, ale za 3, 5, 10, 20 lat nie będzie to zauważalne. Po trzecie mieszając się w tak intymne sprawy syna jak wybór partnerki oddalasz go od siebie.

mirabilis1 napisał(a):

impala. napisał(a):

Z jednej strony rozumiem obawy matki.Co będzie jak dziewczyna zajdzie w ciąże?Chłopak pewnie nawet nie będzie miał z czego płacić alimentów i spadnie to na jego rodziców.Dziewczyna nie ma jeszcze skończonej szkoły,młodziutka jest a syn autorki jednak jest 5 lat starszy.Jedyne co może autorka zrobić,to zapewnić syna,że sam poniesie odpowiedzialność za swoje błędy bo ona życia za niego nie przeżyje.
Nosz...... Równie dobrze mógłby "zapylić" równolatkę. I co???Moja córka ma 17 lat i spotyka się z chłopakiem 5 lat starszym. Znam go, bywa u nas w domu, ale nie interesuje mnie ani co ona w nim widzi, ani co on widzi w niej. To ich sprawy. Nie zabraniam, nie straszę. Ostrzegam tylko i tłumaczę. Ale to samo bym mówiła, gdyby spotykała się z rówieśnikiem. Z Twojego tonu, Autorko, przeziera niestety coś, co  każe mi myśleć, że ŻADNA dziewczyna nie byłaby odpowiednia...
Równolatka miałaby prawdopodobnie coś więcej niż gimnazjum.Byłaby choć trochę dojrzalsza do macierzyństwa niż 15latka a nie wierzę,że 20latek będzie chciał się trzymać tylko za rączkę z dziewczyną,

Pasek wagi

Ja mialam 15lat jak poznalam mojego męża, a on 19.Jakos nikt nie uważał,  że jest pedofilem.Pociesze cię,  że z seksem czekaliśmy jakieś 3 lata jak byłam gotowa, a do tego czasu tylko trzymanie się za rączki i takie tam.Wiec lepiej się nie wtracaj bo i tak nic nie wskorasz, jak jest zakochany.

Pasek wagi

Daj spokój. Pocieszy się młodą dupcią i znajdzie inną, nie jest to związek na całe życie

Mimelka napisał(a):

Daj spokój. Pocieszy się młodą dupcią i znajdzie inną, nie jest to związek na całe życie

Bo co? Bo jest młodsza? Śmieszny tok myślenia.

Mimelka napisał(a):

Daj spokój. Pocieszy się młodą dupcią i znajdzie inną, nie jest to związek na całe życie

Niektórzy są skazani na bycie ograniczonym umysłowo przez całe życie. 8)

Pasek wagi

Sama aktualnie mam 16 lat i powiem tak - patrząc na osoby w moim wieku nie można ich wrzucać do jednego worka. Znam takie, które zmieniają zainteresowania co tydzień, ale znam też takie (i sama taka jestem) które mają do tego poważniejsze podejście i nie nazwałabym siebie typową "małolatą". Nie rozumiem dlaczego sporo ludzi źle myśli o osobach w tym wieku.. każdy jest inny. Naprawdę. Lepiej dać im szansę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.