Temat: Chłopak nie dla mnie?

Olej go. to flirciarz i nic wiecej

Ps. wiem ze to dziecinne ale tez kiedys sprawdziałam swojego lubiego (oczywiscie on o tym nie wie do tej pory) i nie dał sie.. wiem ze jest wobec mnie wierny. a Ty masz taka pewność ze bedzie kiedys ?

Nie podoba mi się to, że jesteś taka intrygantka. Ja bym na Twoim miejscu nie robiła takich akcji i postawiła na "będzie, co ma być". Poza tym nie jesteście oficjalnie parą więc dlaczego on ma Ci się z czegokolwiek tłumaczyć?

Wiem teraz żałuje że to zrobiłam, to był pierwszy raz kiedy coś takiego przyszło mi do głowy.
W sumie masz racje, jednak on powiedział mi w prost że mu się podobam, zaprasza mnie na wspólny weekend a jednocześnie okłamuje. 

na jeden weekend zaprasza Ciebie, na następny inną

ten wyjazd firmowy jest we Wrocławiu 1-2.10? 

Dziwne masz " podjazdy" sprawdzania....co to będzie jak ewentualnie będziecie razem...? Strach się bać na miejscu tego chłopaka.

A moze sie smial do kolegi, bo przejrzal Twoj IP i sie zorientowal, ze piekna nieznajoma to ty sama i to go rozsmieszylo, ze takie podchody robisz i gierki. Raczej te opcje bym obstawiala niz to, ze chce sie cichaczem spotkac z jakas sexy nieznajoma...

Daj spokoj naprawde takim gierkom. 

Wydaje mi sie, ze jest zainteresowany Toba. Nie zepsuj tego.

Chłopak Cię pociąga mimo negatywnych cech, które w nim znalazłaś jak np. przywiązywanie dużej wagi do wyglądu i pieniędzy. Sama wiesz, że pod tym względem nie należysz do jego "targetu", choć miło się wam rozmawia poza tym. Zaproszenie do wspólnego pokoju na wyjeździe firmowym zmotywowało Cię, żeby przejrzeć jego zamiary wobec Ciebie. Słusznie.

No i wyciągnij wnioski: po tym jak flirtował z "Atrakcyjną nieznajomą" masz dalej chęć na wspólny z nim pokój? Uważasz, że jesteś dla niego kimś więcej niż kumpelką z ewentualnymi dodatkowymi benefitami, na co najwidoczniej się szykował. Zakochani nie flirtują dookoła....

jesli chcesz sie dobrze bawić, milo i ulotnię spędzić czas to jedz. Jesli chcesz działać tak by się jemu spodobać albo boisz sie, ze się zaduzysz to nie jedz. On raczej nie szuka stałego zwiazku