Temat: Odległość mnie zabija..

.

Albo cos zrobic zeby byc razem albo dac sobie spokoj. Masz taka niesamowita prace ze nie mozesz jej zmienic?

Pasek wagi

Lubię moją pracę, nie wyobrażam sobie jej zmieniać, jeśli nie pozwolą mi przenieść się do Warszawy to chyba te ciągłe myśli i takie spotykanie sie raz na miesiac to bedzie dla mnie za duzo ;/ 

Sugarfree21 napisał(a):

Lubię moją pracę, nie wyobrażam sobie jej zmieniać, jeśli nie pozwolą mi przenieść się do Warszawy to chyba te ciągłe myśli i takie spotykanie sie raz na miesiac to bedzie dla mnie za duzo ;/ 

Jesli nie ma szans na to zebyscie mieszkali w tym samym miescie, to dla mnie to nie bardzo ma sens. Ja bym sie tak nie zadreczala.

Pasek wagi

No ja teraz tez to tak troche widze, ze jesli nie pozwola mi sie przeniesc to nic nie zrobie :( 

ja to jestem z ciemnogrodu i wogole zacofana, wiec u mnie takie spotykania sie z przyjaciolkami raczej by nie przeszly. Skoro sama go do tego namawialas, to czemu teraz jestes zazdrosna? Ta twoja strategia moze obrać odwrotny do zamierzonego kierunek, on poczuje sie odtracony, ze ci nie zalezy i to pierwszy krok do szukania pocieszenia... :) 

Wybacz, ale on nie traktuje Cię poważnie. On ma swoje plany życiowe, zrealizował je , a Ty jesteś tylko dodatkiem. 

Ja nie wierzę w związki na odległość niestety. 

A patrząc na to, że jesteście razem 5 miesięcy, z czego miesiąc Ty byłaś na wyjeździe a teraz on się wyniósł to też ciężko tu mówić o tym, że zdążyliście zbudować solidny fundament, którego chwilowa rozłąka nie zepsuje. 

Myślę jednak, że tłumienie tego w sobie nie ma sensu, lepiej porozmawiać niż udawać, że wszystko jest ok a w środku kisić frustrację. 

Ja ogólnie zawsze tez uwazalam, ze ee takie 'przyjaciolki' to ja znam, ale kurde on serio chce sie widywac z tymi ludzmi, no i ufam mu w 100%, ale jednoczesnie nic nie moge poradzic na ta moja zazdrosc ;/ Ja tez zaczelam bardziej widywac sie z ludzmi tutaj, ale no to nie jest moje idealne rozwiazanie, jak byl tu, widywalismy sie codziennie to bylo ok, jak czasem wyszlismy oboje, ale teraz widzimy sie tak rzadko, ze nie wiem na czym mialoby sie to wszystko trzymac ;( 

Sugarfree21 napisał(a):

Ja ogólnie zawsze tez uwazalam, ze ee takie 'przyjaciolki' to ja znam, ale kurde on serio chce sie widywac z tymi ludzmi, no i ufam mu w 100%, ale jednoczesnie nic nie moge poradzic na ta moja zazdrosc ;/ Ja tez zaczelam bardziej widywac sie z ludzmi tutaj, ale no to nie jest moje idealne rozwiazanie, jak byl tu, widywalismy sie codziennie to bylo ok, jak czasem wyszlismy oboje, ale teraz widzimy sie tak rzadko, ze nie wiem na czym mialoby sie to wszystko trzymac ;( 

Ale ja go rozumiem. Czy Ty bys chciala siedziec 1,5 miesiaca sama w domu? Ja nie bardzo, tez bym z kims wychodzila. Gdybys tam byla Ty, to wychodzilby z Toba.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.