Temat: Odchodzę od faceta a ten obiecuje poprawe

Stracilam zaufanie do faceta. Teraz obiecuje poprawę, ale tylko dlatego ze powiedziałam mu ze odchodzę. Byłam z nim 2,5lata. Jego przewinienia:

- nachla się i leci do siostry i na mnie nagaduje, jak wytrzeźwieje przeprasza; jak coś mu powiem w sekrecie to tez jej to mówi jak jest pijany

- ta siostra po taki akcjach już jest nastawiona przeciwko mnie i powiedziała mi ze on jest ciagle ze mną bo mu mieszam w głowie; 

-czekam 2,5 roku żeby ze mną zamieszkał

- ponieważ pije ( nieregularnie, ale jednak) to jest chorobliwie zazdrosny; robi awantury za moje „ niby zdrady”

Nie odpuscilybycie i odeszły?

a ile czasu chcesz z nim zmarnowac?

2.5roku to duzo aby sie okreslic. mial duzo czasu na poprawe. 

z pijakiem chcesz sobie przyszlosc ukladac? 

z tego co piszesz, gosc ma problem z alkoholem. a to juz powazna sprawa. 

przecież napisałaś ze odchodzisz od niego to po co zawracasz sobie tym teraz glowe?

Pasek wagi

nawet sie nie zastanawiaj, badz silna, spotkasz kogos, kto cie bedzie kochal i szanowal.

gdybys szanowała siebie to bys nie pytała 

ale to podjelas decyzje czy jak?:? w pierwszym zdaniu piszesz, ze odchodzisz, bo mu nie ufasz; w ostatnim zdaniu pytasz o nasza opinie (mysli) a sobie ufasz?(tajemnica) bo skoro podjelas taka a nie inna decyzje, to chyba mialas ku temu powody.

nawet się nie oglądaj... 

Pasek wagi

Odeszłabym. Ewentualnie jak się zgłosi z konkretami (adres mieszkania, do którego możecie wprowadzić się od zaraz, daleko od siostry), grafikiem spotkań z terapeutą od uzależnień (takie picie z atakami zazdrości mocno pachnie alkoholizmem) i wypasionym bukietem w zębach na twojej wycieraczce, można dać mu pół szansy. Pół - czyli jedno zawalenie i nie znasz gościa. Już teraz mozesz zniknąć z radaru, czyli zero kontaktu osobistego i telefonicznego i blokada w necie. Jak będzie chciał, wie gdzie cie znaleźć. Możesz już rozglądnąć sie za czymś nowym, żebyś w kryzysie nie zmiękła.

Nie dałabym drugiej szansy komuś, z kim nie chcę już być. A gdyby facet robił mi po pijaku awantury i wmawiał zdrady, to na pewno bym nie chciała.

Pasek wagi

Ja bym w ogóle z kimś takim w związek nie weszła, więc pytanie czy odeszłabym jest zbędne :)

A teoretyzując (poza tym przykładem) dałabym kolejną szansę tylko osobie z którą chcę być. Jeśli nie chcę z nią być, to nie daję szansy, bo i po co? Gratuluję poprawy i kibicuję, niech sobie kolejna pani z niej skorzysta, na zdrowie, ale już nie ja.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.