Temat: Zaproszenie bez partnera/partnerki

Zastanawiam się dziś nad jedną sprawą. Mój chłopak oznajmił dziś, że kolega zaprosił go na urodziny. Na początku pomyślałam, że chodzi o to, że MY mamy zaproszenie na urodziny, ale potem dowiedziałam się, że zaprosił tylko jego i czy będę miała coś przeciwko. Trochę się zdziwiłam, bo mnie też zna i wie, że jesteśmy razem (mieszkamy razem i on nas poznał kiedy już byliśmy parą). Moim zdaniem to trochę niegrzeczne, poza tym to nie jest "męska" impreza - pytałam. Zastanawiam się czy zareagowałam waszym zdaniem przesadnie, czy faktycznie coś jest nie tak?

Moze kolega ciebie nie lubi? Moj maz nie poszedlby w takiej sytuacji beze mnie. Mi by bylo przykro, ze kolega zdecydowal sie zaprosic tylko mojego meza na swoje urodziny, ale nie robilabym problemow, gdyby moj maz chcial pojsc.

Tez pomyślałam, że kolega za tobą nie przepada. Daj chłopakowi wybór i nie rób mu scen jeśli pójdzie. Wiem, że ci przykro, dla twojego partnera to pewnie też niezręczna sytuacja. Niech sam podejmie decyzję co zrobić.

skoro nie jest to męska impreza to słabo. Gdyby mnie zaproszono bez chłopaka na imprezę na której będą pary, to nie poszłabym na nią, bo byłoby mi szkoda zostawić mojego chłopaka samego, podczas gdy ja bawiłabym się wśród wspólnych znajomych. Mi byłoby przykro gdyby facet poszedł..  No sorry, co innego gdyby to była typowo męska impreza

Niech idzie sam. Jest szansa ze na nastepne urodziny tego kolegi nie bedzie chcial isc sam.

Jeśli to nie jest męska impreza to dziwna sytuacja. Tym bardziej jeśli razem mieszkacie, co innego gdybyście dopiero zaczynali się spotykać...

Pasek wagi

Na pewno nie jest to grzeczne ale zrozumiałabym może w wieku studenckim, przy ograniczonym możliwościach lokalowych jeśli zaprosiłby samych swoich znajomych bez partnerów.

W przeciwnym razie słabo. Ani ja nie skorzystałabym z takiego zaproszenia ani mój chłop. Co innego męska/babska impreza, co innego impreza ludzi ze studiów/z pracy ale jeżeli jestem jedyna pominięta no to jest to wyraźny sygnał, ze personalnie nie jestem miłe widziana ;p 

`

Edit: Wypowiem się jeszcze z drugiej strony. Mamy kolegę, którego dziewczyny po prostu nie trawimy. I w dalszym ciągu albo zapraszamy ich oboje albo nie zapraszamy wcale :) Trochę szkoda bo z kolegą chcielibyśmy się może i częściej widywać ale szanujemy jego wybór, szanujemy jego i byłoby to moim zdaniem bardzo niegrzeczne takie zaproszenie bez niej. 

Tez mialam pierwsze skojarzenie, że kolega za Toba nie przepada, ja bym pewnie spytala, co moj maz zamierza zrobić i tez uważam, że to jest slabe zachowanie ze strony kolegi. Uważam, że chłopak nie powinien iść bez Ciebie, w końcu jakieś poczucie lojalności w związku być powinno, natomiast awantur bym o to nie robiła. Moj często wychodzi sam, z tym, że sa ta imprezy pracowe, wiec wcale nie mam ochoty chodzić z nim :p

A tam, gadanie, że kolega zaprosił tylko jego. Jasne... Pewnie twój facet sam to sobie wymyślił, bo pewnie będzie tam jakaś laska, która mu się podoba. Koleś ewidentnie kombinuje. Ja bym się zastanowiła nad przyszłością tego "związku". 

a czy to zaproszone towarzystwo wiażą może jakieś wspólne sprawy?

pytam, bo my kiedy graliśmy w rpg często na imprezach robilismy sesje, a nawet jak nie robiliśmy to osoby spoza TWA, parnerzy niektórch z nas czuli sie jak piąte koło u wozu. Znaczy ja nie zabierałam swjego chłopaka na te imprezy, kolega zabierał dziewczynę a potem ona miała do wszystkich pretensje, że sie źle wsród nas czuje. Wiem, ze takie sprawy sa naturalne, i na przykład nie warto brac partnerów na imprezy pracowe czy kręgów hobbystycznych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.