- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2019, 09:55
Nie mam konkretnego pytania, ale proszę o ujawnienie Waszych spojrzeń na te sprawę. Proszę o rady, ostrzeżenia...., cokolwiek. Mnie boli już głowa od katastroficznych opcji.
Syn jest dorosły. Pracuje to tu, to tam..., nic stałego. Dziewczyny nie ma. Stosunek do założenia własnej rodziny na dzień dzisiejszy - negatywny. Twierdzi, że nie zamierza. Gejem raczej nie jest. Tak przynajmniej mowi. Mieszka ze mną (mąż pracuje za granica). Jego ojciec też za granicą, ale to chyba nie ma znaczenia w kwestii tego, że za niedługi czas zostawiam synowi mieszkanie. Dwa pokoje, budownictwo poniemieckie. Zostawiam mu w pełni urządzone choc remont by się przydał. Czynsz będę opłacać, reszta zostaje w jego gestii.
Moje obawy to, że będę tu latać i kontrolować, czy porządek, czy opłacone... Tak bardzo martwię się, że zaniedba, przemarnuje.... Gdyby był w poważnym zwiazku byłabym spokojniejsza. Młoda kobieta zadbalaby i traktowalaby po swojemu. A może i nie? Razem by tu fikali.
Proszę matki dorosłych dzieci, które mieszkają oddzielnie, matki małych dzieci badz zadnych..., młodych chłopaków tez proszę o wypowiedź. Co z tym wszystkim zrobić? Jak zaznać wewnętrzny spokoj. Bo tu nawet medytacja nie pomaga:)
Edytowany przez yuratka 11 marca 2019, 09:56
11 marca 2019, 10:05
ja jestem jak najbardziej za pomocą dzieciom, jesli jest oczywiście mozliwosc (tak myślę, odkad jestem matką, wcześniej miałam inne zdanie, bo sama praktycznie pomocy nie mialam), ale jeśli Twoj syn jest taki beztroski, nieodpowiedzialny to pewnie dałabym mu czas na zmiane nastawienia, czas dorosnac. Tez pytanie do Ciebie, dlaczego taki jest? W innym watku pisalas kiedys, ze zalujesz, ze masz dziecko.
11 marca 2019, 10:08
Pytanie czy jest nauczony odpowiedzialności i obowiązków domowych, szacunku do pieniędzy i świadomości, że to się bierze z czyjejś pracy a nie rośnie na drzewie.
Chcesz mu to mieszkanie oddać na zawsze? Czy żeby pomieszkał rok-dwa aż wrócicie? Bo jeśli to pierwsze to po prostu będziesz musiała przestać o tym myśleć jak o "swoim domu". Może na początek niech opłaty przelewa na Twoje konto a Ty będziesz opłacać rachunki a po pewnym czasie jak zobaczysz regularność przestaniesz być pośrednikiem?
11 marca 2019, 10:13
pamietam posty o Twoim synu...
zrobi z tego mieszkania meline. nie uszanuje, bo za darmo.
nie masz obowiazku jako rodzic sponsorowac dorosle dziecko, ktore jeszcze Cie nie szanuje.
11 marca 2019, 10:21
Mój dorosły, nieodpowiedzialny brat jakieś trzy lata temu wyprowadził się z dziewczyną do wynajmowanego mieszkania. Oboje pracowali raczej dorywczo i bez zobowiązań. Wszyscy się dziwili skąd mają pieniądze. Brat z dziewczyną rozstał się rok temu, wrócił do rodziców a pożyczki "chwilówki" spłaca do dzisiaj.
Edit: Właściciel mieszkania wypowiedział im umowę, bo zrobili w mieszkaniu totalny syf. Wszystko śmierdziało niezadbanymi trzema kotami. Brudne pranie walało się na balkonie.
Edytowany przez madziutek.magda 11 marca 2019, 10:23
11 marca 2019, 10:25
A skąd założenie, że jak chłopak to zmarnuje, a dziewczyna by się zajeła? przeciez nie kazdy chłopak jest taki sam i nie każda dziewczyna taka sama. rozumiem myślenie takie bardziej stereotypowe, gdyby chodziło o obcego chłopaka, ale własnego syna chyba znasz..?
Pytanie też ile lat syn ma?0
Ja osobiście, gdy byłam młodsza (miałam z 20 lat ) miałam kolegów, którym matki zostawiały mieszkania, własnie ze wzgledu na wyjazd za granice za praca ii normalnie, radzili sobie, wrecz tacy koledzy byli bardziej ogarnieci i odpowiedzialni niż inni.
Jesli jednak twój syn ogólnie nie jest odpowiedzialny i w sumie nawet z ta praca sobie nie radzi, żeby utrzymać to nie powierzałabym mu mieszkania. Albo chociaż kazała płacić czynsz, a nie dawała wszystko "za darmo"
11 marca 2019, 10:26
Mnie niepokoi tylko jedna zdanie czynsz bedziesz oplacac, ale " reszte" on. Jak facet nie bedzie placil czynszu, to dlaczego ma traktowac mieszkanie jak swoje? Poza tym wszystko w mieszkanie zostawiasz typu meble, dekoracja i jeszcze uwzasz ze to jest plus. Powaznie twoj Syn ma taki sam gust jak ty? Rzadkosc, albo zyjesz w nierealnym swiecie. Poza tym mieszkanie do remontu wcale nie oznacza plusu. Sa ludzie, ktorzy nie lubia robot i nie interesuje ich to, czy jestes pewna, ze Syn ma motywacje i fundusze na remonty? Moze tak byc, ze z twojego punktu widzenia robisz mu nie wiem jaki bajonski prezent , a on moze dostac tylko kule u nogi. Ja np nie chcialabym takiego prezentu, szczegolnie, gdy zmienialabym czesto prace i to ograniczaloby mnie wiecej niz dawalo pozytek.
Pozwole sobie napisac, ze w takiej sytuacji ja wynajmowalabym swoje mieszkanie . Dala synowi obowiazek dogladania domu, zajecie sie lokatorami i za To mialby na oplacenie czynszu swojej wynajetej kawalerki tam, gdzie byloby mu wygodnie i z takimi meblami jakie sobie wybierze i kupi za nadwyzke sciagnieta od lokatorow .
Nie Pamietam twoich postow na temat twojego syna, wiec nie wiem czy warto czy nie mu cokolwiek dawac.
Edytowany przez nobliwa 11 marca 2019, 10:30
11 marca 2019, 10:35
Syn skończy w tym roku 27 lat, ale to tylko wiek. Jest bardzo niedojrzały.
Mieszkanie ma być dla niego na zawsze. Taki posąg, wejście w usamodzielnienie sie. Jeśli będzie mięszkal wciąż ze mna, nigdy nie stanie się osoba samostanowiaca o sobie.
Jeśli nie będzie płacił rachunków, zostanie pozbawiony prądu, gazu i mediów. Chcę płacić za czynsz, bo pozostanie ono moja własnością, do czasu udowodnienia, że jest odpowiedzialny za to mieszkanie.
Tak bardzo pragnę żyć własnym życiem, bez tych wszystkich stresow, z nim (synem) związanych. Jak.powiadaja trzeba przeciąć pepowine choćby nie wiem co się działo. Jak poradzić sobie z całym tym bagażem przerażenia, że i tak sie od obaw nie uwolnie i będę zamartwiac sie do usr...ej smierci?
Tak wiem, jestem wspoluzalezniona i cały czas nad tym pracuje.
11 marca 2019, 10:35
Mnie niepokoi tylko jedna zdanie czynsz bedziesz oplacac, ale " reszte" on. Jak facet nie bedzie placil czynszu, to dlaczego ma traktowac mieszkanie jak swoje? Poza tym wszystko w mieszkanie zostawiasz typu meble, dekoracja i jeszcze uwzasz ze to jest plus. Powaznie twoj Syn ma taki sam gust jak ty? Rzadkosc, albo zyjesz w nierealnym swiecie. Poza tym mieszkanie do remontu wcale nie oznacza plusu. Sa ludzie, ktorzy nie lubia robot i nie interesuje ich to, czy jestes pewna, ze Syn ma motywacje i fundusze na remonty? Moze tak byc, ze z twojego punktu widzenia robisz mu nie wiem jaki bajonski prezent , a on moze dostac tylko kule u nogi. Ja np nie chcialabym takiego prezentu, szczegolnie, gdy zmienialabym czesto prace i to ograniczaloby mnie wiecej niz dawalo pozytek.Pozwole sobie napisac, ze w takiej sytuacji ja wynajmowalabym swoje mieszkanie . Dala synowi obowiazek dogladania domu, zajecie sie lokatorami i za To mialby na oplacenie czynszu swojej wynajetej kawalerki tam, gdzie byloby mu wygodnie i z takimi meblami jakie sobie wybierze i kupi za nadwyzke sciagnieta od lokatorow .Nie Pamietam twoich postow na temat twojego syna, wiec nie wiem czy warto czy nie mu cokolwiek dawac.