Temat: Why???!!!!!

wczoraj mój 10 letni syn wypierniczyl kamieniem sąsiadowi szybę w aucie. Co gorsze w niemczech. Oczywiście nie zrobił tego celowo , bawił się z innymi dziećmi w zawody kto dalej dorzuci( no chyba kuzwa wygrał). Juz mniejsza o pieniądze, owszem to jest problem , ale..... jaki no jaki 10 latek jest taki durny?? Tylko bzdury mu w głowie i durnoty. Wydaje mi się ze wszyscy jego rowiesnicy są o lata świetlne mądrzejsi od niego. Nie tak go wychowuje. Jestem zalamana. Oczywiście dostał karę a szybę pokryje z własnych oszczędności ze skarbonki.myślałam ze ojciec go rozerwie na strzępy ale nie , nie zrobił nic poprostu się do niego nie odzywa. Nie wiem co mam zrobić z tym fantem.

Pasek wagi

myMyselfeAndI napisał(a):

wczoraj mój 10 letni syn wypierniczyl kamieniem sąsiadowi szybę w aucie. Co gorsze w niemczech. Oczywiście nie zrobił tego celowo , bawił się z innymi dziećmi w zawody kto dalej dorzuci( no chyba kuzwa wygrał). Juz mniejsza o pieniądze, owszem to jest problem , ale..... jaki no jaki 10 latek jest taki durny?? Tylko bzdury mu w głowie i durnoty. Wydaje mi się ze wszyscy jego rowiesnicy są o lata świetlne mądrzejsi od niego. Nie tak go wychowuje. Jestem zalamana. Oczywiście dostał karę a szybę pokryje z własnych oszczędności ze skarbonki.myślałam ze ojciec go rozerwie na strzępy ale nie , nie zrobił nic poprostu się do niego nie odzywa. Nie wiem co mam zrobić z tym fantem.

Po pierwsze.... dzieci w jego wieku nie są o lata świetlne mądrzejsi od niego. Mam 13 latka i nadal jest na etapie "prób i błędów". To są chłopaczury. Pech chciał, że trafiło na samochód sąsiadki. 

Nie dobrze, że ojciec się nie odzywa... bo takie obrażanie się na dzieciaka nic nie wnosi w jego wychowanie. Zniż się do jego poziomu co najmniej. Powinien z nim poważnie porozmawiać - tak po męsku. 

Może jest u was coś takiego jak ubezpieczenie od takich wypadków? Mieszkając w NL bank, w którym miałam rachunek zaoferował mi takie ubezpieczenie na dzieciaka, Może warto się dowiedzieć? 

Głowa do góry i nie ma co się łamać ;-) 

Kala_NS napisał(a):

myMyselfeAndI napisał(a):

wczoraj mój 10 letni syn wypierniczyl kamieniem sąsiadowi szybę w aucie. Co gorsze w niemczech. Oczywiście nie zrobił tego celowo , bawił się z innymi dziećmi w zawody kto dalej dorzuci( no chyba kuzwa wygrał). Juz mniejsza o pieniądze, owszem to jest problem , ale..... jaki no jaki 10 latek jest taki durny?? Tylko bzdury mu w głowie i durnoty. Wydaje mi się ze wszyscy jego rowiesnicy są o lata świetlne mądrzejsi od niego. Nie tak go wychowuje. Jestem zalamana. Oczywiście dostał karę a szybę pokryje z własnych oszczędności ze skarbonki.myślałam ze ojciec go rozerwie na strzępy ale nie , nie zrobił nic poprostu się do niego nie odzywa. Nie wiem co mam zrobić z tym fantem.
Po pierwsze.... dzieci w jego wieku nie są o lata świetlne mądrzejsi od niego. Mam 13 latka i nadal jest na etapie "prób i błędów". To są chłopaczury. Pech chciał, że trafiło na samochód sąsiadki. Nie dobrze, że ojciec się nie odzywa... bo takie obrażanie się na dzieciaka nic nie wnosi w jego wychowanie. Zniż się do jego poziomu co najmniej. Powinien z nim poważnie porozmawiać - tak po męsku. Może jest u was coś takiego jak ubezpieczenie od takich wypadków? Mieszkając w NL bank, w którym miałam rachunek zaoferował mi takie ubezpieczenie na dzieciaka, Może warto się dowiedzieć? Głowa do góry i nie ma co się łamać ;-) [/quote

Wydaje mi się ze ojciec nie odzywa się do nie go nie dlatego że jest obrażony itp tylko dlatego ze jakby choć zaczął drazy temat to skończyło by się karczma awantura. Zresztą nie dziwie się bo do dzieciaka nic nie dociera. Co do ubezpieczenia to tak mamy takie niestety pokrywa szkody od 300 euro w górę. A pech chciał ze szyba poszła w starym ww polo, no to już mógł celować w jakies nowe bmw

Pasek wagi

Skoro to był wypadek to nie ma co się przejmować. Dobrą lekcją bědzie dla niego to, że sam zapłaci za szybe. To go więcej nauczy niż jakikolwiek szlaban.

Pasek wagi

Ojej to przecież tylko dziecko które nie umie jeszcze dokładnie przewidzieć konsekwencji sswoich czynów. Od tego są rodzice żeby ich tego nauczyć. Poniesie kare to w przyszłości się zastanowi 5 razy. Na pewno nie wychowujesz go odpowiednio pisząc że jest głupszy od rówieśników. Może to w Tobie jest problem. Młody się czuję gorszy dlatego próbuje innym coś udowodnić. 

zapisz go na zajęcia z boksu , boks uczy samodyscypliny itd .. moze wypadną mu te bzdury z głowy jak się na czymś skupi

Pasek wagi

Może właściciel ma ubezpieczenie, większość w DE ma takie i wtedy ewentalnie tylko dopłacić trzeba (nie wiele)

Pasek wagi

minutka3 napisał(a):

Ojej to przecież tylko dziecko które nie umie jeszcze dokładnie przewidzieć konsekwencji sswoich czynów. Od tego są rodzice żeby ich tego nauczyć. Poniesie kare to w przyszłości się zastanowi 5 razy. Na pewno nie wychowujesz go odpowiednio pisząc że jest głupszy od rówieśników. Może to w Tobie jest problem. Młody się czuję gorszy dlatego próbuje innym coś udowodnić. 

No przecież mu tego nie mowie, i w żaden sposób nie daje mu odczuć ze tak mysle. Jednak myślę tak i coraz bardziej mnie to martwi. Tylko czekam aż wyrosnie z tego durnego wieku

Pasek wagi

Jak słysze matki, które wmawiają swoim dzieciom, ze są głupie to ja szczerze współczuje takim dzieciom. Dziecko jak dziecko, będzie robił różne rzeczy. Zobaczysz jaki będzie jak będzie miał 14 lat co może wyprawiać. A obrażanie się ojca na syna i nie odzywanie to zwykła manipulacja na słabym poziomie. Potem z dziecka wyrasta niedowartościowany dorosły, który rekompensuje sobie pustkę i niska samoocenę uzależnieniami albo sam manipuluje innymi ludźmi. Lepiej zmiencie swoje podejście do własnego dziecka jako pierwsze to zmieni sie wasze dziecko. 

Ja jestem dziewczyną, a odwalałam takie durnoty, że głowa mała. I to nie dlatego, że byłam "głupia" i nie potrafiłam przewidzić skutków, po prostu zawsze miałam nadzieję, że wszystko wyjdzie tak jak to sobie zaplanowałam i robiłam to z czystej dziecięcej ciekawości i chęcią poznawania świata i swoich możliwości. Obrażanie się na dziecko to naprawdę nie najlepszy sposób na wychowanie, moja mama robiła często podobnie i zdecydowanie wolałam gdy na mnie nawrzeszczala i później było wszystko ok niż gdy "maltretowali" mnie cichymi dniami. To tylko przedłużało mój stres sytuacją, a ja juz dawno zdawałam sobie sprawę, że zrobiłam źle i ewentualnie odpokutowałam winy :P Jego kieszonkowe to myślę, że też dobra pokuta :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.