- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 marca 2019, 19:25
Cześć, zgłaszam się po pomoc!
Mój luby, z którym jestem od ponad roku wyjechał na czteromiesięczne szkolenie 300 km od domu, widzimy się w weekendy, od jego wyjazdu minęły 3 tygodnie. Wszystko okej, ale pojawiają się również jego nowe koleżanki, które również są na tym szkoleniu, a mianowicie jedna z którą jest w stałym kontakcie nawet jak przyjedzie. Ostatnio widziałam jak jej odpisywał, że bezpiecznie dotarł do domu, a wcześniej napisał jej podziękowania za wieczór w miłym towarzystwie. Dzisiaj jak byliśmy razem tak sobie zadzwoniła do niego pogadać, czy nie mogła poczekać do wieczora jak już się będą widzieć? Gdyby jeszcze zadzwoniła po coś konkretnego, o coś zapytać to bym zrozumiała, ale z ich rozmowy nic takiego nie wynikało.. Jeszcze przed tym napisała do niego SMSa, czy może rozmawiać. Akurat jechaliśmy samochodem i widziałam jak mu przyszło powiadomienie więc nie odpisał jej nic. Odkąd jesteśmy razem, nie przytrafiła się sytuacja, w której jakaś jego znajoma zadzwoniła na pogaduszki. Jak zaczęłam się czepiać, bardzo się oburzył, że nie może mieć koleżanek, że nikt nie może do niego zadzwonić. Dodatkowo dodam, że strasznie zaczął pilnować swojego telefonu, zabiera go nawet pod prysznic, gdzie wcześniej tego nie robił. Nawet laptopa wyniósł do innego pokoju, wcześniej normalnie miałam do niego dostęp. Już od tygodnia mamy o to spiny, że cały czas siedzi w babskim towarzystwie, na 30 chłopa są 4 dziewczyny i mówił, że zazwyczaj siedzą w 9, dlaczego on akurat musi być wśród tych, którzy Panią dotrzymują towarzystwa, naprawdę każdego wieczoru. Codziennie jak do mnie dzwoni pod wieczór, mówi, że idzie z nimi grać w karty.
On z kolei twierdzi, że mnie kocha, że to tylko koleżanka, a jakby siedział z facetami to by cały czas pił.. Zauważyłam, że ten temat bardzo go irytuje.
Myślicie, że jest coś na rzeczy, czy wyolbrzymiam? Bo mnie ta sytuacja doprowadza do szału.
1 kwietnia 2019, 07:44
heh aż smiesznie mi się to czyta bo identycznie zachowywał się mój były facet . Chował telefon gdzie mógł , wszędzie z telefonem , intuicja odrazu mi podpowiadała ze cos jest nie tak i było..
1 kwietnia 2019, 17:55
Przykro mi, ale coś jest na rzeczy. Wg mnie jak kobiecie podpowiada intuicja, że coś jest nie tak, to najczęściej ma ona rację. Zresztą mam kilku kolegów, którzy są w związkach, nieraz spotykam się z nimi sam na sam, ale nigdy od żadnego z nich nie dostałam wiadomości, że dziękują za miły wieczór, nigdy przez myśl mi też nawet nie przyszło, żeby pytać ich czy bezpiecznie dojechali.. Poza tym, jak dostał od niej telefon, to normalne byłoby, skoro był w tym momencie z Tobą, jakby odebrał i poinformował, że nie może rozmawiać, bo jest z dziewczyną.. nie wiem, może tylko zauroczył się nową znajomą, może nic poważniejszego, ale przyjrzałabym się temu bliżej. Może zrób chłopakowi niespodziankę i odwiedź go w któryś dzień?:)
Za daleko i moim lyrem boję się tyle km robić. Bezpośredniego połączenia pociągiem też nie mam
Edytowany przez Marvelll 1 kwietnia 2019, 17:56
1 kwietnia 2019, 17:58
A co robicie jak wraca na te weekendy i inne dni z tego wyjazdu? Jak spędzacie czas? Przepraszam za niedyskretne pytanie, ale uprawiacie seks? Sam to inicjuje czy wszystkie pieszczoty i czułości wychodzą od Ciebie?
W tych kwestiach nic się nie zmieniło, jest czuły i wszystko na miejscu.
2 kwietnia 2019, 18:58
zabieranie telefonu pod prysznic i ograniczenie dostępu do laptopa to dla mnie dowód ,że ma coś do ukrycia. Sorry, prywatność jest ważna ale to już jest "Chowanie" czegoś przed Tobą.
2 kwietnia 2019, 19:02
A pomysł "odwiedzin" jest według mnie fatalny, nie ma co się narzucać i robić z siebie lwicę walczącego o ogiera.
3 kwietnia 2019, 01:04
Jest to bolesne. Niestety, problem z prostaczkami jak ta ze szkolenia jest taki, że kiedy płonie im w galotach to tracą całkowicie resztki przyzwoitości, rozumu i kobiecej solidarności. Trzymaj się.