- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2019, 09:49
Witajcie jestem juz z moim chłopakiem ponad 3 lata i bardzo go kocham, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale tez mam dobrego bardzo dobrego przyjaciela - tak wierzę w przyjaźń damsko-męską ale czasami się kłócimy i te kłótnie strasznie przechodzę. Jestem z natury bardzo wrażliwa osobą. Potrafimy pisać prawie codziennie mamy ze sobą super kontakt. Chcialam poznac wasze zdanie czy warto mieć poza chlopakiem takiego przyjaciela? Co myslicie na ten temat? Czy juz jak ktoś jest w związku nie ma czasu na kolegow czy koleżanki?
Edytowany przez 16 kwietnia 2019, 09:50
16 kwietnia 2019, 09:56
Też mam przyjaciół (a raczej przyjaciółki) poza moim facetem. Z tym, że nie mamy ze sobą już takiego kontaktu jak wtedy, kiedy byłam sama - tak jak napisałaś, nie mam czasu na częste spotkania, codzienne rozmowy itp. Raz na jakiś czas się spotykamy, od czasu do czasu popiszemy ale codziennie albo prawie codziennie? Absolutnie nie, ja mam swoje życie, one mają swoje. Oboje z narzeczonym kończymy pracę późnym popołudniem, to co zostaje z danego dnia poświęcamy sobie
16 kwietnia 2019, 09:59
Mam takich przyjaciol, ale ... Jestesmy wszyscy po 30stce. Przyjaznimy sie od lat nastoletnich. Nigdy miedzy nami nic nie bylo, z zadnej strony. Nie gadamy codziennie, bo nie mamy na to czasu, ale potrafimy wisiec na telefonie ponad godzine i gadac o pierdolach. Sa dla mnie jak rodzenstwo.
16 kwietnia 2019, 10:05
Mój wszystkie takie przyjaźnie damsko-męskie ukrócił:P no, ale jak byłam sama spacer z moim kolegą z dzieciństwa to było dla mnie normalne, nawet nad tym nie rozkminiałam za bardzo. Natomiast jak zaczęliśmy być razem (miałam 21 lat) to on się baaaardzo wkurzał o to. I ja na jego miejscu też pewnie byłabym zła. Natomiast jeśli Twojemu nie przeszkadza i Ty też tolerowałabyś bez problemu jego przyjaciółki ;-) to jest tylko i wyłącznie Wasza sprawa czy robi to kuku Waszemu związkowi czy nie. Ja z doświadczenia swojego powiem, że 80% moich męskich przyjaciół liczyło na coś więcej, więc.. :) tak to z tymi przyjaźniami jest... czasem jest to po prostu facet, który wyczekuje odpowiedni moment by uderzyć:P no, ale było też te 20% więc nie ma reguły..
16 kwietnia 2019, 10:20
Jestem zdania że przyjaźnie nalezy pielegnować zawsze, niezaleznie od tego czy ma się kogoś czy nie. Oczywiście, kiedy jest się w związku ma się mniej czasu dla kolegów, ale nie ma nic głupszego niż odcinanie się od bliskich z powodu nowego faceta. Przyjaciele to skarb. Facet dziś jest - jutro może go nie być i nie ma wtedy nic gorszego niż zostac samemu. Też popełniłam kiedyś ten błąd, a dziś obserwuję jak zachowuje się ktoś mi bardzo bliski, kto stracił głowę dla nowego faceta - przykre i zupełnie niepotrzebne wg mnie.
16 kwietnia 2019, 10:40
no no jasne, jak się jest w związku to najlepiej tylko na chłopie się skupić i wszystkich ludzi olać...
przyjaciół zawsze warto mieć, nawet jak uważasz, że obecny partner to ten jeden jedyny na zawsze blablabla i nikt inny nie jest Ci potrzebny. przyjaciel to nie jest osoba na zastępstwo partnera tylko ktoś zupełnie inny i nie powinnaś z kogoś takiego rezygnować.
16 kwietnia 2019, 11:16
Ja czułabym się dziwnie gdyby mój mężczyzna pisał z przyjaciółką każdego dnia. A Ty?
Również jestem zwolenniczką przyjazńi damsko męskiej, o ile obie osoby są w szczęśliwych związkach i nie było między nimi jakiegoś uczucia.
Z doświadczenia jednak wiem, że takie związki to w 90% podkochiwanie się w którejś z osób w drugiej. Na co odzień mam kontakt z wieloma mężczyznami/chłopakami i za każdym razem za słowem "przyjaciółka" kryło się uczucie. Czasami takie relacje trwały latami.
16 kwietnia 2019, 12:07
Sama mam wielu męskich przyjaciół i nie widzę w tym nic złego. Uważam że związek powinien się opierać na zaufaniu do drugiej strony, nie na rzucaniu się na wszystkich bliższych mężczyzn. Ale też nie zaniedbuj swojego faceta, na poczet przyjaciół.
16 kwietnia 2019, 12:44
No oj, ale np. jeśli jesteś bi, to nie masz prawa pisać też z przyjaciółkami? Nie wydaje wam się to...durne?
No tak bo przecież ludzie bi to wiekszosc:) uwielbiam takie wyciąganie wyjątków 1 na 100000 by podeprzec jakąkolwiek teorie.. Mowa nie jest o zwykłej rozmowie a o dużej zazylosci jaka masz z kimś na prawdę bliskim. Ja bym odroznila tu przyjaciół od znajomych. Czy chciałabyś by Twój facet miał przyjaciółkę z którą gadałby codziennie? Zwierza się itd? Rozumiem że niektórym to nie przeszkadza natomiast przyjaźń to już duże słowo wg mnie.