- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 kwietnia 2019, 10:13
Cześć dziewczyny. Piszę do Was, ponieważ męczy mnie bardzo sytuacja w jakiej się znalazłam. Kilka msc temu moja "teściowa" bardzo mnie obraziła. Nie będę wdawać się w szczegóły. Ktoś z rodziny partnera narobił plotek i usłyszałam m in, że przykro jej że syn tak źle trafił, że nie dbam o niego odpowiednio i parę innych jaka to jestem do niczego. Przeprosin nie otrzymałam do dziś. Od tamtego czasu nie mam z nią żadnego kontaktu. Mój facet parę dni temu wybierał się do niej z wizytą i stwierdził, że może pojadę z nim to mama się zdziwi. Powiedziałam, że nie zamierzam bo mnie nie przeprosiła i przez te parę msc nawet nie zapytała jak się czuje ( pod koniec czerwca na świat przyjdzie nasze dziecko, ciąża zagrożona ) Partner stwierdził, że on by na moim miejscu dawno zapomniał o tych przykrosciach z tym, że moi rodzice nigdy go nie obrazili. Co byście zrobiły na moim miejscu mając na uwadze przyjście na świat dziecka? Przepraszam, że taka długa historia i dziękuję za odpowiedzi.
Edytowany przez mamproblemmm 16 kwietnia 2019, 10:15
16 kwietnia 2019, 10:22
Trzymałabym Twoje stanowisko dalej . Nie musisz nic udowadniać, a facet pizda, że nie umie chamskiej mamuni za łeb strząchnąć..Żona jest ważniejsza niż matka i ma bronić Ciebie za wszelką cenę,a nie kazać jeździć i pokazywać , że to co sobie uroiła jest nieprawdą. Ona ma wiedzieć, że zrobiła źle ...Jak nie chce tego przyjąć do wiadomości, to ciesz się, że gówno samo od Ciebie odpadło..Po co Ci taka toksyna w życiu.
16 kwietnia 2019, 10:22
ja bym tam nie jechała, do póki ona nie wyciągnie ręki - są telefony, może ona przyjechać... trochę godności. Postaw sprawę jasno twojemu facetowi, może jej uzmysłowi co zrobiła i jak się powinna zachować
16 kwietnia 2019, 10:28
a rozumiem, że całe te pomówienia na Twój temat się wyjasniły i mamusia dowiedziała się naocznie, że niesprawiedliwie Cię oceniła. Możesz coś powiedizeć o okolicznościach? Usłyszałaś to od niej wprost, czy także ktoś Ci powtórzył? Może ona po prostu nie wie, że się dowiedziałaś o jej niefajnych komentarzach i nie zdaje sobie sprawy, że jestes obrażona?
Teraz powinnaś przede wszystkim myśleć o sobie i o dziecku. Jeśli wizyta tam miałaby Cie stresowac to olej ich i nie jedź. Niemniej w najbliżsyzm czasie jestem zdania że warto by się dogadać i załatwić chociażby poprawne stosunki dla dobra ogółu ;) Twój mąż ciapa - wybacz, ale powinien matke postawić do pionu już dawno, a nie zamiata sprawe pod dywan i udaje że nic się nie wydarzyło...
16 kwietnia 2019, 10:28
Postawiłam sprawę jasno to mi się zapytal czy całe życie ma tam sam jezdzic. Potwierdziłam i niby to zaakceptował, ale nie wiem jak to w przyszlosci będzie wygladać.
16 kwietnia 2019, 10:30
tesciowa wie, ze niesprawiedliwie ocenila, wyszlo na jaw to oszczerstwo?
16 kwietnia 2019, 10:32
Postawiłam sprawę jasno to mi się zapytal czy całe życie ma tam sam jezdzic. Potwierdziłam i niby to zaakceptował, ale nie wiem jak to w przyszlosci będzie wygladać.
To niech on jej wyjaśni dlaczego Ty tam nie jeździsz, a nie masz ładnie przed nią dygnąć i się zaprezentować.
16 kwietnia 2019, 10:32
Postawiłam sprawę jasno to mi się zapytal czy całe życie ma tam sam jezdzic. Potwierdziłam i niby to zaakceptował, ale nie wiem jak to w przyszlosci będzie wygladać.
trzeba było spytać czy on całe życie będzie po stronie mamusi
16 kwietnia 2019, 10:34
Ona napisała mi to we wiadomościach na mesku. Przyznała, że nie wie od niego, bo on by się nie skarżył. Plotek narobila szwagierka nie wiem dlaczego może obawiała się, że już nie będzie jedyną najlepszą synowa. Wcześniej zachowywala się do mnie w porządku, a po tej całej sytuacji wyparla wszystkiego. Nikt inny takich rewelacji by teściowej nie udzielił. Partner stwierdził, że mowil ze to nie prawda i przez jakis czas tam nie jeździł, ale z czasem wszystko rozeszło się po kościach.