- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lipca 2019, 13:10
Hej :)
Tak ostatnio rozmawiałam z przyjaciółkami odnośnie nierównego startu w dorosłe życie wśród naszych znajomych. Jedni maja bardzo dużą pomoc od rodziców, inni muszą dochodzić do wszystkiego sami. Jak było u Was?
U mnie bardzo dużo pomagali rodzice narzeczonego, na studiach opłacali mu mieszkanie do którego potem ja się wprowadziłam i nie musiałam nic płacić za rachunki. Rok temu kupili i wyremontowali nam mieszkanie. Jestem im bardzo wdzięczna i wiem że dzięki temu żyje mi się dużo łatwiej gdyż nie muszę się martwić kredytem.
10 lipca 2019, 21:10
A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?
A w jaki sposób docenia się i jest się wdzięcznym za wsparcie emocjonalne? Przecież w naszych czasach raczej nikt pani matce do nóg nie pada, ani ojca dobrodzieja w dłoń nie całuje.
10 lipca 2019, 21:20
najlepszym co dziecko może dostać od rodzica to poczucie bycia kochanym i własnej wartości. Z tym sobie poradzi lepiej niż niejeden spadkobierca.
10 lipca 2019, 21:20
dostalam od rodzicow auto oraz kase na wkład własny i wykonczenie, kredyt splacam sama. wole byc "zalezna" od rodzicow niz faceta ;)
10 lipca 2019, 21:24
Serio nie rozumiem po co takie dyskusje zaczynać. Dostałaś coś na tacy to w imię sprawiedliwości ludzkiej masz tego nie przyjąć? Bo ktos nie dostał ? Niestety częściej ten co dostał wszystko na start bardziej doceni to co ma nic taka np. beneficjentka 500 plus co to jej się wszystko zwyczajnie należy bo urodziła bombelka. Moje dzieci mają dzieciństwo dużo lżejsze niz ja i niczego im nie brakuje. Mają wszystko w granicach rozsądku. Ale ucze je ze nie każdy ma tam dobrze w życiu jak one. Ze maja docenić to co jest i dzielić się tym co mają z tymi którym jest brak. [/quote Często się tu powtarza tekst o docenianiu i wdzięczności za lepszy start od rodzicow/ dziadkow więc pytam w jaki sposób? To nie pytanie o sprawiedliwość i rozdawnictwo PiS.A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?Zacznijmy od tego, ze fakt, iz rodzice ulatwili komus start czy po prostu stworzyli normalne warunki, w ktorych dana osoba mogla sie ksztalcic, wykorzystac zdolnosci i miec dobra pozycje wyjsciowa, nie oznacza, ze te osoby sa oderwane od rzeczywistosci, nie napotkaly w zyciu na rozne przeszkody, czy nastawione sa tylko na branie i zyja w szklanej wiezy. Wlasnie fakt, ze mialam porownywalnie wiecej niz niektore moje kolezanki, ktorych rodzice nie chcieli badz nie mogli zaoferowac tego samego, powoduje ze mam punkt odniesienia i widze w jakich sytuacjach i jak bylo mi latwiej. Zamiast pracowac na pelen etat, moglam isc na studia, zamiast placic kredyt z pierwszej niezbyt wysokiej wyplaty, placilam tylko oplaty, wiecej zostawalo na kursy jezykowe i normalne zycie. Jestem im wdzieczna, ze mialam latwiej, w przeciwienstwie do niektorych. Nie mowiac juz, ze czesc dzieci wchodzi w dorosle zycie z dlugami rodzicow. Rodzice nauczyli mnie co w zyciu wazne, jak sobie radzic, mialam wsparcie. To bardzo duzo i doceniam, bo nie kazdy dostal to na starcie.
Nie jestem zgorzkniala i zlosliwa, bo wiem, ze nic w zyciu nie spada z nieba, wiec nie zazroszcze tym ktorzy maja wiecej pde mnie. Nawet na mieszkanie ktore mi “spadlo z nieba” moi rodzice zapracowali. Ja patrzac jak to zrobili, zapracowalam na swoj wlasny dom. Podobnie z wyksztalceniem, szukaniem pracy, podejmowaniem innych decyzji w zyciu. Tak, mialam latwiej pod pewnymi wzgledami, ale wlasnie dlatego ze nie jestem oderwana od rzeczywistosci bardzo to doceniam. I nie, nie wszytko dostaje sie na tacy. Nawet w rodzinie Kulczykow. Tylko trzeba umiec to dostrzec, a nie bezrefleksyjnie komus zazdroscic “bo mial lepiej ode mnie”. Rodzice “zainwestowali” we mnie w pewnym sensie stwarzajac mi odpowiednie warunki, ale reszta nalezala do mnie. Wlasnie ta inwestycje doceniam, kontynuujac to co zapoczatkowali. Ci ktorzy tej inwestycji nie otrzymali, juz na poczatku drogi mieli trudniej i musieli nadrabiac straty na starcie. To tez widze i doceniam.
Jak juz wspomnialam, nie mam zamiaru posypywac glowy popiolem, bo ktos mial w zyciu gorzej i ma problem z tym, ze mialam lepiej. Wiem, ze mialam i .... swiata nie zbawie.
10 lipca 2019, 21:55
Jak to jak? Ustawiłam im ołtarzyk i okadzam ich zdjęcia białą szałwią, aby ich ludzka zawiść nie sięgnęła.Mam cudownych rodziców, którzy od zawsze dawali mi bezwarunkowe wsparcie i poczucie, że zawsze mogę liczyć na ich pomoc. Także finansową - gdy znalazłam się na życiowym zakręcie dali mi około 25% wartości kupowanego mieszkania.A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?
A stać cię na konkretną odpowiedź czy tylko kpine?
10 lipca 2019, 21:56
A w jaki sposób docenia się i jest się wdzięcznym za wsparcie emocjonalne? Przecież w naszych czasach raczej nikt pani matce do nóg nie pada, ani ojca dobrodzieja w dłoń nie całuje.A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?
A o konkrety mogę prosić?
10 lipca 2019, 22:00
najlepszym co dziecko może dostać od rodzica to poczucie bycia kochanym i własnej wartości. Z tym sobie poradzi lepiej niż niejeden spadkobierca.
Dzięki za tą odpowiedź 😊
10 lipca 2019, 22:12
A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?
W taki, że nie narzekam i wykorzystuję to, co dostałam jako wędkę, nie rybkę. Inwestuję w siebie i zawsze daję odczuć rodzicom, że widzę, przyjmuję z wdzięcznością i dziękuję.
10 lipca 2019, 22:48
A o konkrety mogę prosić?A w jaki sposób docenia się i jest się wdzięcznym za wsparcie emocjonalne? Przecież w naszych czasach raczej nikt pani matce do nóg nie pada, ani ojca dobrodzieja w dłoń nie całuje.A w jaki sposób doceniacie i jesteście wdzięczne za swój lepszy start podany na tacy?
Nie możesz, to powinno być oczywiste, jeszcze zanim zadałaś pytanie (to byś sobie oszczędziła tych prześmiewczych komentarzy). Nie bez przyczyny zadałam to retoryczne pytanie o emocjonalne wsparcie. Bo wdzięczność, niezależnie za co się jest wdzięcznym, nie jest jakimś odizolowanym od reszty odczuciem, tak żeby można było napisać "robię to z miłości, tamto z przywiązania, siamto z wdzięczności".