Temat: Koronawirus - co byscie zrobily?

Co byscie zrobily gdyby dwóch lekarzy internistów sugerowało wam kontakt z sanepidem w celu wykluczenia koronawirusa, a sanepid odmawiał zbadania ze względu na brak bezpośredniego kontaktu z zakażonym (co jest w sumie trudne do stwierdzenia, bo nie wiadomo kto jest tak naprawdę zakażony)? W miejscu pracy mam 2 potwierdzone przypadki, jednak nie miałam z tymi osobami bezpośredniego kontaktu.

Internista załamuje ręce i nie chce mnie przyjąć osobiście, mówi, że może mi zapisać antybiotyk trochę w ciemno i liczyć, że to infekcja bakteryjna. Sanpeid mówi, że mam prawo udac na testy sama do szpitala zakaznego (czas oczekiwanie w kolejce 8-12h - wiem z potwierdzonego żródła). Objawy mam delikatne, ale utrzymujące się od dwóch tygodni bez poprawy pomimo przyjmowania leków, ale i bez pogorszenia. Brałybyscie antybiotyk, jechaly do szpitala czy czekaly co bedzie?

Pasek wagi

A mieszkasz z rodzina? Czy sama? 

Ja bym sie chyba poddala kwarantannie i brala antybiotyk

Pasek wagi

a co Ci dokładnie jest?

Ja póki nie byłoby mocnych objawów to nie jechałabym bo to tam można złapać coś a jeśli stan pacjenta jest dobry i nawet będzie pozytyw na koronę to i tak odeślą do domu.

Pasek wagi

Predzej zlapiesz cos w szpitalu niz Ci pomoga.

Nie ma zadnego skutecznego leczenia. Dopiero jakbys miala problémy Z oddychaniem, tó wtedy zostaje szpital.

Wzielabym co lekarz przepisze, l4, do tego jakies domowe sposoby, imbir, cytrusy, wygrzewanie sie w domu. 

Wlasnie nie wiesz Co tó moze byc, moze lzejsza infekcja, I tak pozostaje Ci domowa kwarantanna. 

Trzymam kciuki!!! Trzymaj síe!!!

A tak poważnie, po co ten antybiotyk? Ja byłam bardzo przeziębiona, wręcz pewna, że korona złapałam, ale żaden lekarz nawet o antybiotyku nie wspomniał. Po badaniach okazało się, że to grypowe. Leżałam prawie dwa tygodnie w łóżku z czego 5 dni z wysoką gorączką. Dostałam tylko leki na zbicie gorączki i coś na katar i gardło. U nas to chyba na wszystko walą antybiotyk nie wiedząc nawet co faktycznie dolega. Nie brałabym antybiotyku, piła herbatę z miodem i cytryną, została w łóżku. Jak dziewczyny piszą, teraz jechać do szpitala do godziny czekania i prawdopodobieństwo, że złapiesz coś od kogoś i będzie jeszcze gorzej. Ale to musi być Twoja decyzja.

Pasek wagi

Sziedzialabym w domu, nie bralabym antybiotyku. Do szpitala tylko, gdy bedzie bardzo zle. 

Izolowała bym się, także od rodziny(np.maseczka+osobne naczynia), obserwowała swój stan zdrowia, na pewno nie brała antybiotyku w ciemno-po co? Do szpitala to bym goniła, jak bym miała problemy oddechowe albo bardzo wysoką gorączkę. Większość osób przechorowuje lekko więc po co zapychać szpital, szukać testów-moim zdaniem ważniejsze jest odseparowanie się od ludzi na te 2tyg.żeby ew.nikogo nie zarazić.

Ja bym wziela wiecej wit. C ( do wlewow z wit. C nie mam dostepu,  niestety). Tym chinczycy leczyli przypadki wirusa u siebie; wiadomosc od farmaceuty) plus  cynk, ktory zabija wirusy (nie przekraczac 20 mg dla kobiet dziennie bo moze obciazycz watrobe i nerki). Informacja od tego samego farmaceuty. Nie wolno brac zadnych przeciw zapalnych i obnizajacych temperature prochow, bo w przypadku korony to moze byc gwozdziem do trumny. Nawet jesli jest sie czlowiekiem w srednim wieku bez dodatkowych problemow  zdrowotnych. Czekac i obserowac. w przypadku duzego pogorszenia stanu zdrowia isc do szpitala i powiedziec, ze masz wszelkie objawy koronawirusa i mialas kontakt z zarazonym. 

Pasek wagi

14chochol napisał(a):

Nie wolno brac zadnych przeciw zapalnych i obnizajacych temperature prochow, bo w przypadku korony to moze byc gwozdziem do trumny.

Pomijając bzdurność reszty wypowiedzi, to nieprawda, że żadnych, ale jeżeli już to nie Ibuprom (a i te tezy są dopiero badane, Lancet opublikował bardzo ostrożnie informację o Ibupromie jako informację poboczną) z uwagi na to, że inhibitory ACE (konwertazy angiotensyny) i blokery receptora tejże angiotensyny podejrzewa się o przyspieszanie namnażania wirusa.

Czekaj. Jeśli wystąpi wysoka gorączka lub problem z oddychaniem, jedź do szpitala. Ale izoluj się na wszelki wypadek. Jeżeli mieszkasz z kimś, powinniście izolować się wszyscy.

Nigdzie nie jechać, bo to skrajna nieodpowiedzialność!!!!!!!

Pasek wagi

Dzięki za odpowiedzi! Dokładnie tak planuje jak proponuje większość z Was - przedłużę zwolnienie i będę siedzieć w domu i obserwować.

Nie mieszkam sama, ale reszta pracuje z domu, wiec generalnie się izolujemy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.