Temat: Rozwód?

Jestem w rozsypce  i potrzebuję pomocy... mój ma z oznajmił, że chce rozwodu... pytałam, czy już mu na mnie nie zależy, odpowiedział, że nie wie. Jestem załamana. Jak to przeżyć? Co  teraz? Czy którejś z Was udało się uratować związek na takim etapie? Pomocy!! 

aster1987 napisał(a):

martinn napisał(a):

Użytkownik4189905 napisał(a):

martinn napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

martinn napisał(a):

CourtneyJ napisał(a):

serio jest tu ktoś, kto po wielu próbach ratowania relacji - autorka pisała - po wielu latach bycia bankomatem i bycia z kimś "bo mogę się pochwalić" zgodziłby się na ratowanie?

pięć lat.

Postawcie się na jego miejscu.

I dwoje dzieci, które on bardzo kocha. To chyba też ma znaczenie

Dzieci można kochać nie będąc z ich matką. Każdy człowiek ma prawo do szczęścia.

Wy nawet nie sypiacie od lat w jednym łóżku. 

pisalas wielokrotnie, że dotyk męża Cię brzydzi i delikatnie mówiąc "wkurza".

pisalas jak go regularnie odtrącasz.

seks seksem, ale cała reszta?

i co, nagle po tylu latach, jak już skończy się wygodne życie - o czym pisałaś też, że nie zrezygnujesz bo Twój mąż jest zamożny i dużo spraw ma na swojej głowie, byś Ty nie musiała się nimi zajmować - po tylu latach braku szacunku, nagle Ci zaczęło zależeć i "no to jak już to mogę rozłożyć nogi"?

i jeszcze jesteś urażona, że Ci napisał, że on już tego od Ciebie nie chce.

Ty to nie dzieci. Nie graj nimi. 

Nie zamierzam! Ale dzieci to bardzo wazna kwestia! Co z nimi będzie? 

serio, zasłaniasz się dziećmi ?! I życiową wygodą...

pod mostem nie skończą i pewnie lepiej zniosą rozwód niż twoja urażona duma.

pisz co chcesz ale z każdego twojego postu bije skrajne samolubstwo

No tak, bo to przecież oczywiste, że dzieci zostają z matką, która musi ogarnąć wszystko, a ojciec wolny jak ptak. Super

I jak pogadałas z mężem? 

Pogadałam. Powiedział, że musi się zastanowić i mam mu dac czas na podjęcie decyzji. Ja byłam na pierwszym spotkaniu z psychoterapeuta.

I jakie emocje po wizycie u psychoterapeuty?

Pasek wagi

mmMalgorzatka napisał(a):

I jakie emocje po wizycie u psychoterapeuty?

Wyszłam zapłakana, bolała mnie głowa i było mi niedobrze. Duuuzo emocji.... 

martinn napisał(a):

mmMalgorzatka napisał(a):

I jakie emocje po wizycie u psychoterapeuty?

Wyszłam zapłakana, bolała mnie głowa i było mi niedobrze. Duuuzo emocji.... 

Ale będziesz  kontynuować? Czujesz szanse na poprawę  życia swojego?

Pasek wagi

mmMalgorzatka napisał(a):

martinn napisał(a):

mmMalgorzatka napisał(a):

I jakie emocje po wizycie u psychoterapeuty?

Wyszłam zapłakana, bolała mnie głowa i było mi niedobrze. Duuuzo emocji.... 

Ale będziesz  kontynuować? Czujesz szanse na poprawę  życia swojego?

Będę kontynuować. Zobaczymy co bedzie dalej.... w tej chwili nie nam  pojęcia  

Powodzenia

Pasek wagi

mmMalgorzatka napisał(a):

Powodzenia

Dziękuję Ci serdecznie za wsparcie! 😘

martinn napisał(a):

mmMalgorzatka napisał(a):

Powodzenia

Dziękuję Ci serdecznie za wsparcie! ?

Ja również życzę powodzenia. 

Wydaje mi się, że gdybym w porę się nie ogarnęła to byłabym w podobnej sytuacji. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.