Temat: co byście zrobiły na moim miejscu?

.

Ja bym szczerze powiedziała, że zobaczyłam urywek rozmowy bo był otwarty laptop i spytałabym co to za kobieta. 

Porozmawiaj z mężem, nie oceniaj pochopnie. Zwłaszcza, że zostawił otwarty laptop, więc wygląda na to, że nie ma nic na sumieniu 😉 a to może po prostu głupie, nic nieznaczące pisanie z dawną znajomą. 

Ja bym jednak uwazala, u mnie z takich zartow zrobilo sie regularne rozstanie.i dzidzius na boku 

fajnie pracował 

a ty koło niego sprzatalas 

sie ustawił gościu w małżeństwie 

następnym razem od kochanki wróci z pracy a ty mu obiadek podasz

oczywiście to tylko żarciki i nic sie nie dzieje i nie ma o co beczeć 


Ptaky napisał(a):

fajnie pracował 

a ty koło niego sprzatalas 

sie ustawił gościu w małżeństwie 

następnym razem od kochanki wróci z pracy a ty mu obiadek podasz

oczywiście to tylko żarciki i nic sie nie dzieje i nie ma o co beczeć 

To były wiadomości sprzed kilku dni. Prosiłam o radę jak się teraz zachować, gdybym uważała że nic się nie stało to nie byłoby tego tematu.

spytalabym kiedy sie wybiera do koleżanki i co beda robic

annn. napisał(a):

Ptaky napisał(a):

fajnie pracował 

a ty koło niego sprzatalas 

sie ustawił gościu w małżeństwie 

następnym razem od kochanki wróci z pracy a ty mu obiadek podasz

oczywiście to tylko żarciki i nic sie nie dzieje i nie ma o co beczeć 

To były wiadomości sprzed kilku dni. Prosiłam o radę jak się teraz zachować, gdybym uważała że nic się nie stało to nie byłoby tego tematu.

ja bym mu kazala spadać do starej milosci💗💓💞💕💝💟❤🧡💛💛💚💚💙💙💜😘😘😘😘😘

Spytałabym czy ma jakieś plany na weekend a jak zapyta dlaczego, to mozesz powiedzieć, że widziałaś że planował się spotkać z byłą dziewczyną jako ze stara miłość nie rdzewieje, to nie wiesz czy coś planować we dwójkę czy go nie będzie (oczywiście z lekką ironią w głosie), ale jego mina powie wszytko ;) Jeśli nie ma nic na sumieniu, to raczej go to ubawi. Jeśli ma coś za uszami, to powinien się speszyć i zacząć głupio tłumaczyć i próbować odwrócić kota ogonem, że jakim prawem czytasz jego korespondencję. Osoba klarowna, nie ma nic do ukrycia. U nas laptopy otwarte leżą całe dnie, telefony na stole. Nikt nie grzebie nikomu, ale też nikt tajemnic nie robi. Jak potrzebuję na szybko kalkulator i leży mojego telefon, to biorę i używam. Nikt nie ma pretensji i się nie kryje. Ale miałam kiedyś z 10 lat temu śmieszna sytuację jak rozmawiałam przez telefon słuzbowy z kolegą z pracy a mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) cos tam sobie robił i wyobraźcie sobie ze jesteście na jego miejscu i nagle słyszycie ze kończę rozmowę i mówię "No ja ciebie też" To było trudno wytłumaczyć :D :D :D hahaha A rozmowa wyglądała tak, że kolega kończąc mówi "No to pozdrawiam cię"  i na to padło moje "Ja ciebie też" :D :D :D Do dziś jest to nasza anegdotka i czasem któreś z nas tak z dupy powie "Ja ciebie też" i sie brechtamy :D Wiec pozory czasem mogą byc mylące ;)

Pasek wagi

Współczuje dla mnie to bardzo nie w porządku.

Ja bym pewnie nie wytrzymała milcząc i się o to pytała, ale czy bym zaufała jeszcze nie wiem.

Jak masz siłę to spróbuj wyśledzić coś więcej.

to ze nie powinno się czytać małżonka korespondencji twierdzą osoby które mają co ukryć, nie wiem co bym zrobila z taką informacją, byłby armagedon w domu, na pewno

zapytaj męża w prost. Chyba komunikacja w związku to podstawa... i w sumie też go znasz od czasów gowniarskich ;).

nie przeczytałaś też całej rozmowy tylko kawałek wyrwany z konteksru fakt faktem dosyć jednoznaczny... Mogły to być głupie żarty i watpliwe poczucie humoru z ich storny... Albo jakiś flirt... Albo po prostu po 10 latach szuka przygód.. pamięta jak to w gimnazjum mu buzowały hormony wszystko było idealne i mu się zatęsknilo za przygodami... 

dopoki z nim nie pogadagasz będzie żyła tylko w świecie własnych domysłów...


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.