Temat: Zdrada

Cześć. Pytałam osatnio o zdradzie męża. On już mieszka ze swoją kochanką. Gdy spytałam ile wcześniej to trwało bo nie wierzę, że dwa tygodnie tak jak mówił i już go zaprosiła do domu to stwierdził, że to długa historia i kiedyś mi opowie. On chce się dogadać żeby jakoś funkcjonować przy dziecku. Ale ja nie umiem się do tego zdystansować. 10 lat byliśmy razem, teraz dotyka jakąś inną kobietę. Zostawił swoją rodzinę i żyje sobie w innej bo ona też ma córkę tylko starsza. Powinnam pokazać mu, że jestem silna ale gdy tylko zjawia się do syna to pękam. Chce mi się wyć. On nie ma żadnych wyrzutów sumienia o to co zrobił. Jestem w pewnym sensie uzależniona od niego psychicznie. Nie potrafię normalnie bez niego żyć. Jestem okropnie nieszczęśliwa. Planuje wizytę u psychologa bo sobie nie radzę. A może jakaś mama tutaj przeżyła to samo i opowie jak sobie poradziła? Okropnie obwiniam siebie za to że byłam okropna zołzą. Ledwo wrócił z pracy już goniłam go do małego bo ja zmęczona. W nocy mimo, że wstawal do pracy też wymagałam żeby wstawal i pękł. Poszedł sobie tam gdzie nie musi nic stwierdził, że ona nie jest taką zrzędą. 

Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

Nie chce nikogo jechac jednak na podstawie tego co wiem mam opinie na temat tego faceta i to jest tylko moje zdanie. Widze ze ona totalnie sobie nie radzi a on ma sie dobrze. Wczoraj w temacie autorka pisala, ze dziecko bylo planowane wiec troche mi sie nie zgadza to co piszesz. Nawet jesli facet chce ukladac sobie zycie to po co te podchody zeby nie wnosila o rozwod z uwzglednieniem winy? Zeby nie wystepowala o alimenty tylko on chce z nia wszystko ustalac na tzw. Slowo? Nie smierdzi Ci to? Mi tak... zreszta zostala sama i moglby oszczedzic jej szczegolow swojego nowego zycia i partnerki. Wlasnie dziwie sie dlaczego jesli sie to nie kleilo od lat zdecydowal sie na slub i dziecko. To strasznie nieodpowiedzialne.

Na vitalii jestem od wielu lat i znam tematy autorki od dawna, juz wiele lat temu pisala o problemach w związku. Dostala za każdym razem mnóstwo rad ale nic z tym nie zrobila az zaszło to tak daleko. Przytyla 30 kg prosila o rady, dostala je a i tak nic tez z tym nie zrobila. Taki typ osoby po prostu ze umie podjąć zadnej decyzji, nie umie zawalczyc o siebie. Teraz tez dostanie mnóstwo rad i pewnie nic z tym tez nie zrobi. Czas zdjąć klapki z oczy i zadbać o swoje życie. Kazdy kto zna eukaliptuska wie jak jest. Wiemy tylko tyle ile ona nam powie, a czy dziecko bylo planowane czy nie to sie do konca nie dowiemy. Facet zrozumial ze nie chce takiego życia i poszedl sobie, fakt mógł sie okreslic wczesniej ale pewnie bylo mu wygodnie tak żyć. Nic nie pomoze ze bedziemy wieszac na nim psy i mowic jaki to cham i prostak, mial prawo do takiej decyzji. Szkoda mi autorki bo sytuacja jest nie do pozazdroszczenia ale niestety na to na wlasne życzenie. Trzeba było zwiewac juz dawno temu.

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

Nie chce nikogo jechac jednak na podstawie tego co wiem mam opinie na temat tego faceta i to jest tylko moje zdanie. Widze ze ona totalnie sobie nie radzi a on ma sie dobrze. Wczoraj w temacie autorka pisala, ze dziecko bylo planowane wiec troche mi sie nie zgadza to co piszesz. Nawet jesli facet chce ukladac sobie zycie to po co te podchody zeby nie wnosila o rozwod z uwzglednieniem winy? Zeby nie wystepowala o alimenty tylko on chce z nia wszystko ustalac na tzw. Slowo? Nie smierdzi Ci to? Mi tak... zreszta zostala sama i moglby oszczedzic jej szczegolow swojego nowego zycia i partnerki. Wlasnie dziwie sie dlaczego jesli sie to nie kleilo od lat zdecydowal sie na slub i dziecko. To strasznie nieodpowiedzialne.

Na vitalii jestem od wielu lat i znam tematy autorki od dawna, juz wiele lat temu pisala o problemach w związku. Dostala za każdym razem mnóstwo rad ale nic z tym nie zrobila az zaszło to tak daleko. Przytyla 30 kg prosila o rady, dostala je a i tak nic tez z tym nie zrobila. Taki typ osoby po prostu ze umie podjąć zadnej decyzji, nie umie zawalczyc o siebie. Teraz tez dostanie mnóstwo rad i pewnie nic z tym tez nie zrobi. Czas zdjąć klapki z oczy i zadbać o swoje życie. Kazdy kto zna eukaliptuska wie jak jest. Wiemy tylko tyle ile ona nam powie, a czy dziecko bylo planowane czy nie to sie do konca nie dowiemy. Facet zrozumial ze nie chce takiego życia i poszedl sobie, fakt mógł sie okreslic wczesniej ale pewnie bylo mu wygodnie tak żyć. Nic nie pomoze ze bedziemy wieszac na nim psy i mowic jaki to cham i prostak, mial prawo do takiej decyzji. Szkoda mi autorki bo sytuacja jest nie do pozazdroszczenia ale niestety na to na wlasne życzenie. Trzeba było zwiewac juz dawno temu.

wieszanie na nim psow go nie zmieni ale naiwnie licze ze w koncu uzmyslowi dziewczynie ze nie ma czego zalowac (chyba ze lat z nim).

Berchen napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

Nie chce nikogo jechac jednak na podstawie tego co wiem mam opinie na temat tego faceta i to jest tylko moje zdanie. Widze ze ona totalnie sobie nie radzi a on ma sie dobrze. Wczoraj w temacie autorka pisala, ze dziecko bylo planowane wiec troche mi sie nie zgadza to co piszesz. Nawet jesli facet chce ukladac sobie zycie to po co te podchody zeby nie wnosila o rozwod z uwzglednieniem winy? Zeby nie wystepowala o alimenty tylko on chce z nia wszystko ustalac na tzw. Slowo? Nie smierdzi Ci to? Mi tak... zreszta zostala sama i moglby oszczedzic jej szczegolow swojego nowego zycia i partnerki. Wlasnie dziwie sie dlaczego jesli sie to nie kleilo od lat zdecydowal sie na slub i dziecko. To strasznie nieodpowiedzialne.

Na vitalii jestem od wielu lat i znam tematy autorki od dawna, juz wiele lat temu pisala o problemach w związku. Dostala za każdym razem mnóstwo rad ale nic z tym nie zrobila az zaszło to tak daleko. Przytyla 30 kg prosila o rady, dostala je a i tak nic tez z tym nie zrobila. Taki typ osoby po prostu ze umie podjąć zadnej decyzji, nie umie zawalczyc o siebie. Teraz tez dostanie mnóstwo rad i pewnie nic z tym tez nie zrobi. Czas zdjąć klapki z oczy i zadbać o swoje życie. Kazdy kto zna eukaliptuska wie jak jest. Wiemy tylko tyle ile ona nam powie, a czy dziecko bylo planowane czy nie to sie do konca nie dowiemy. Facet zrozumial ze nie chce takiego życia i poszedl sobie, fakt mógł sie okreslic wczesniej ale pewnie bylo mu wygodnie tak żyć. Nic nie pomoze ze bedziemy wieszac na nim psy i mowic jaki to cham i prostak, mial prawo do takiej decyzji. Szkoda mi autorki bo sytuacja jest nie do pozazdroszczenia ale niestety na to na wlasne życzenie. Trzeba było zwiewac juz dawno temu.

wieszanie na nim psow go nie zmieni ale naiwnie licze ze w koncu uzmyslowi dziewczynie ze nie ma czego zalowac (chyba ze lat z nim).

Tez jej życzę zeby w koncu odwazyla sie zawalczyc o siebie i poszła dalej.  Jednak tak jak mowie mial prawo podjąć taką decyzję, im szybciej autorka to zrozumie tym lepiej dla niej.

Berchen napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

Nie chce nikogo jechac jednak na podstawie tego co wiem mam opinie na temat tego faceta i to jest tylko moje zdanie. Widze ze ona totalnie sobie nie radzi a on ma sie dobrze. Wczoraj w temacie autorka pisala, ze dziecko bylo planowane wiec troche mi sie nie zgadza to co piszesz. Nawet jesli facet chce ukladac sobie zycie to po co te podchody zeby nie wnosila o rozwod z uwzglednieniem winy? Zeby nie wystepowala o alimenty tylko on chce z nia wszystko ustalac na tzw. Slowo? Nie smierdzi Ci to? Mi tak... zreszta zostala sama i moglby oszczedzic jej szczegolow swojego nowego zycia i partnerki. Wlasnie dziwie sie dlaczego jesli sie to nie kleilo od lat zdecydowal sie na slub i dziecko. To strasznie nieodpowiedzialne.

Na vitalii jestem od wielu lat i znam tematy autorki od dawna, juz wiele lat temu pisala o problemach w związku. Dostala za każdym razem mnóstwo rad ale nic z tym nie zrobila az zaszło to tak daleko. Przytyla 30 kg prosila o rady, dostala je a i tak nic tez z tym nie zrobila. Taki typ osoby po prostu ze umie podjąć zadnej decyzji, nie umie zawalczyc o siebie. Teraz tez dostanie mnóstwo rad i pewnie nic z tym tez nie zrobi. Czas zdjąć klapki z oczy i zadbać o swoje życie. Kazdy kto zna eukaliptuska wie jak jest. Wiemy tylko tyle ile ona nam powie, a czy dziecko bylo planowane czy nie to sie do konca nie dowiemy. Facet zrozumial ze nie chce takiego życia i poszedl sobie, fakt mógł sie okreslic wczesniej ale pewnie bylo mu wygodnie tak żyć. Nic nie pomoze ze bedziemy wieszac na nim psy i mowic jaki to cham i prostak, mial prawo do takiej decyzji. Szkoda mi autorki bo sytuacja jest nie do pozazdroszczenia ale niestety na to na wlasne życzenie. Trzeba było zwiewac juz dawno temu.

wieszanie na nim psow go nie zmieni ale naiwnie licze ze w koncu uzmyslowi dziewczynie ze nie ma czego zalowac (chyba ze lat z nim).

Mysle, ze sama pomoc i opinie na vitali to za malo po tylu latach jakby nie patrzec toksycznego zwiazku. Mam nadzieje, ze autorka uda sie po pomoc do specjalisty. Moze i nie jest potrzebne wieszanie psow ale nigdy nie zrozumiem jak mozna tak komplikowac sobie i komus zycie i nie podjac takich decyzji wczesniej tylko po fakcie, tu chodzi tez o dziecko. On raz dwa sie pozbiera i wszystko ulozy a u niej potrwa zanim sie z tego "wyleczy". I tak uwazam, ze jest prostakiem i ja wykorzystał. Oby juz uciela temu korzen emocjonalny raz i dobrze i nie dala sie dalej wplatywac w jakies gierki na jego korzysc odnosnie rozwodu, alimentow bo chwile poplaci a pozniej np. nowa partnerka moze tez miec z tym problem albo facet sie rozmysli bo jest nieslowny i bedzie miala znow pod gore. Musi zajac sie soba i dzieckiem i zabezpieczyc przyszlosc. Najlepiej miec jednak wszystko jasno ustalone przez sad. A ja mam wrazenie, ze to wszystko sa kolejne podchody i zaslona dymna bylego partnera zeby sie wymigac albo moc to zrobic za jakis czas. Juz mleko sie rozlalo wiec niech bedzie fair i nie kombinuje. Nikt mu nowego zycia nie zabrania ale niech zachowa sie przyzwoicie w stosunku do zobowiązań jakie powinien ponieść wzgledem swojego dziecka.

Pasek wagi

Jaki mężczyzna zostawia kobietę z maleńkim dzieckiem, idzie do kochanki i jeszcze obciąża ją za to odpowiedzialnością? Co to za człowiek? Naprawdę chciałabyś, żeby dziecko miało takie wzory? 

Choćbyś była supermodelką, superkochanką, superzołzą i samodzielnie ogarniała piątkę dzieci - on i tak w końcu by odszedł bo to szumowina. Tacy "mężczyzni" zawsze będą mieli laski na boku i mnóstwo powodów, dla których nie mogą sie wysilać dla ciebie. Krzyżyk na drogę ale rzecz jasna jeszcze tego nie czujesz.

Podejmując decyzję w sprawach formalnych musisz wiedzieć, że dzieckiem będzie się interesował kilka tygodni (dopóki jego nowej pannie się nie znudzi niańczenie niemowlaka) a alimenty "na gębę" będzie płacił kilka miesięcy. Alimenty formalne i rozwód z orzekaniem o winie to konieczność. Obiektywnie rzecz biorąc jesteś w trudnej sytuacji. "Zostawił" ci wynajmowane mieszkanie? To bardzo szlachetne z jego strony ale nie stać cię na dodatkowe problemy finansowe.

Z uzależnienia od faceta jedna z moich koleżanek uwolniła się po tym, jak gonił ją z nożem. Wcześniejsze liczne zdrady nie wystarczyły. Teraz samotnie wychowuje dzieci i modli się, żeby sobie o niej nie przypomniał. Związek dziesięcioletni. Druga poszła na terapię i dobrze trafiła, bo po miesiącu była juz nie do poznania a po trzech, kiedy chcial wrócić, kulturalnie kazała mu spadać a wcześniej to ona zabiegała. Akcję spławiania musiała powtórzyć kilkukrotnie i nawet jej powieka nie drgnęła - po 7 latach (sesje terapeutyczne dwa razy w tygodniu). Ja po 11 latach zerwałam po raz kolejny w głębokiej rezygnacji, że znów dam się zbajerować i ten cyrk nigdy sie nie skończy. Jednak tym razem, minął miesiąc, pewnego dnia nastąpiło jakieś zwarcie w neuronach takie "klik" i zdałam sobie sprawę że już mi nie zależy (akurat był tranzyt saturna na wenus i kontynuacja w 12 domu :D). Ten cudowny stan trwa od 3 miesięcy. Polecam. Może nawet zaczę się rozglądać za kimś nowym. W sensie związkowym już nic gorszego mnie nie spotka. Ciebie też. Wytrwałości.

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

No, normalnie anioł nie facet...ze swieca takich wspaniałych mezow i ojców szukać. 

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

No, normalnie anioł nie facet...ze swieca takich wspaniałych mezow i ojców szukać. 

tez tak mysle😂😂😂  powinna mu byc dozgonnie za te lata i wspanialomyslnosc wdzieczna.🙏

Berchen napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

No, normalnie anioł nie facet...ze swieca takich wspaniałych mezow i ojców szukać. 

tez tak mysle???  powinna mu byc dozgonnie za te lata i wspanialomyslnosc wdzieczna.?

Dokladnie...on CHCE płacić na dziecko, CHCE je widywać i w dodatku nie wyrzucił z domu elasnej zony z dzieckiem....smiech na sali. Dla informacji niektórych z was, to ojca za*rany obowiazek placic i dbac o dziecko.

A ty autorko bierz sie za rozwód i alimenty, przeoralabym go tak, ze by popamiętal. Zgłoś sie po pomoc, by sie uwolnić od toksycznej relacji i wziąć sprawy w swoje ręce. I bron boze nie dawaj kolejne szansy, jak się ta druga zorientuje co to za jełop i będzie chciał wrócić. 

Możecie sobie bronić faceta, ale w świetle prawa zostawił żonę z dzieckiem i odszedł do kochanki.

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Berchen napisał(a):

IfYouWereThereBeware napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

On ja tak urobil, ze dziewczyna juz myslec nie potrafi. Specjalnie jej pewnie jeszcze gada o tej babie, ze jest lepsza zeby jej dowalic do konca i o tym jaki on biedny byl zeby nie myslala trzezwo i poszla mu na reke ze wszystkim odnosnie rozwodu i alimentow. Jeszcze moze trzeba przepraszac go za to ze wacka nie umie utrzymac w spdniach i wplatal ja w dziecko i slub. Jak to nie mialo przyszlosci to mogl dawno ja olac ale on ja widocznie lubi gnebic. Kto bierze z laska slub i zostawia ja z malutkim dzieckiem... dla mnie cos jest z nim mocno nie tak 

Pojechalas teraz...Nie bronię faceta ale oni oboje byli w tym związku, od wielu lat miał ją gdzieś i olewal a ona jak zaczarowana była  z nim. Potem pewnie zdążyła sie wpadka, szybki slub bo co ludzie powiedzą i dopiero facetowi otworzyly sie oczy ze nie chce tak do końca życia byc z kobieta której nie kocha, ktora czepia sie o wszystko, nie potrafi zadbac o siebie itp. Mial do tego prawo. Chce miec kontakt z dzieckiem, wyprowadzil sie a nie kazal sie jej wyprowadzic, chce placic na dziecko. Ktos wyzej juz pisal ze to cud ze ten zwiazek dokulal sie do slubu i dziecka, to i tak by sie rozpadło predzej czy później bo juz od wielu bylo to tylko przyzwyczajenie.

No, normalnie anioł nie facet...ze swieca takich wspaniałych mezow i ojców szukać. 

tez tak mysle???  powinna mu byc dozgonnie za te lata i wspanialomyslnosc wdzieczna.?

Dokladnie...on CHCE płacić na dziecko, CHCE je widywać i w dodatku nie wyrzucił z domu elasnej zony z dzieckiem....smiech na sali. Dla informacji niektórych z was, to ojca za*rany obowiazek placic i dbac o dziecko.

A ty autorko bierz sie za rozwód i alimenty, przeoralabym go tak, ze by popamiętal. Zgłoś sie po pomoc, by sie uwolnić od toksycznej relacji i wziąć sprawy w swoje ręce. I bron boze nie dawaj kolejne szansy, jak się ta druga zorientuje co to za jełop i będzie chciał wrócić. 

Możecie sobie bronić faceta, ale w świetle prawa zostawił żonę z dzieckiem i odszedł do kochanki.

Dobrze napisane i tez tak mysle.

Pasek wagi

a ja to kompletnie nie rozumiem jak można wziąć ślub i zdecydować się na dziecko będąc w związku, w którym od wielu lat się nie układa i kobieta traktowana jest jak popychadło. Tak samo nie ogarniam czemu jesteś zdziwiona, że facet tak się podle zachował skoro on od niemal samego początku był kiepskim kandydatem na partnera . Jakby to jeszcze było idealny związek, który w ciągu 5 minut się rozpadł, ale w tej sytuacji, sorry, ale nie wiem czego ty oczekiwałas. Nie bronie faceta, bo to co zrobił jest podłe, ale miałaś przesłanki już dużo wcześniej, a mimo to wisialas na tym gościu 10 lat. Teraz nie masz co płakać tylko się ogarnij dla dziecka .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.