Temat: Siostra głupio się odchudza pomocy

Hej piszę tutaj, bo nie mam już pomysłu co zrobić z młodszą siostrą, nie umiem do niej dotrzeć, moje prośby i argumenty nie trafiają... Sytuacja wygląda tak, siostra ma ok 170 cm wzrostu i waży w okolicach 90 kg. Stwierdzone liczne choroby od niedoczynności tarczycy, przez insulinooporność i PCOS. Widzę jak jej trudno zrzucać kg, choć miała czas, że serio świetnie jej szło. Pilnując diety z niskimi IG od dietetyczki schudła prawie 15 kg. Potem sobie pofolgowała i wróciła do stanu sprzed diety. Stara się też o dziecko z mężem i co rusz wychodzą kolejne problemy. Spotkała się z jakąś kumpela na kawie, która schudła 15 kg w przeciągu niespełna dwóch miesięcy, a teraz jest w ciąży (ale to jest koleżanki 2 ciąża, więc ona problemów w tej kwestii nie miała). Oczywiście na debilnej diecie, pewnie nie mogę podać nazwy, ale żeby was naprowadzić i pokrótce opisać to polega na jedzeniu przez 3 tygodnie 500 kcal dziennie, do tego co tydzień jest dzień jabłka (max 6 jabłek w dzień i nic więcej) i oczywiście kupuje się kropelki (placebo albo homeopatia, dla mnie to to samo) za ponad 500 zł... Oczywiście żebym się od niej odczepiła była u swojego lekarza z mężem, który po tym jak go zapytali czy może to stosować ten konowal stwierdził, że "nie zaszkodzi spróbować". Jestem już oczywiście na przegranej pozycji, bo sama lekarzem nie jestem, więc cokolwiek powiem ona już mnie nie posłucha. Nie dociera do tej zakutej pały, że nie jest swoją psiapsi i nie zajdzie magicznie w ciążę po tej diecie... Nie dociera, że 500 kcal to głodówka i przytyje tak szybko jak straciła, bo "będzie z tego rozsądnie wychodzić tak żeby nie nabrać z powrotem". Cieszy się, że teraz ma niski poziom glukozy, bo ok 100 gdzie wcześniej nie schodziła poniżej 120, i chudnie szybko, widząc efekty myśli, że jest wszystko dobrze. Co ja mam z nią zrobić ? Próbowałam rozmawiać z nią, z jej mężem, ale to bez sensu, bo skoro uwalił tyle kasy na magiczne kropelki to sam ją teraz pilnuje czy się stosuje do diety. Próbowałam z mamą, ale ta twierdzi, że skoro to jest głupie, ale działa to nie jest głupie. Chcę jej dobra, chciałam jej pomóc, co byście zrobiły ? Olały ? Próbowały dalej odwieść ja od pomysłu ? Dorosła baba chwilę przed 30, a taka naiwna i głupia. Teraz jeszcze ja wyszłam na zawistną s.cz, bo zazdroszczę jej efektów i ciągnę ja w dół zamiast wspierać. Co robić ? Co wy byście zrobiły ? To moja siostra, kocham ją i oprócz tego jednego tematu jesteśmy blisko, pomagamy sobie i mamy super relację.

Jest dorosła, Ty próbowałaś pomóc/tłumaczyć, nic więcej nie zrobisz. Olałabym i próbowała się zdystansować. Będzie trudno, ale do niczego jej nie zmusisz.

Probowalas i nic to nie dalo. Jest dorosla i (nie)wie co robi. Nic nie zrobisz. 

Mam podobnie ze swoją siostrą. 30 lat i tylko to keto-sreto. Rozdrażnienie, głodzenie i cholesterol w kosmosie a i tak jej nic nie przetłumaczysz. 
Niestety- nic nie zdziałamy. 

Polecam post Dąbrowskiej. Wiele kobiet "magicznie" zaszło po nim w ciążę.

ehh chyba tak to się skończy i nic tylko czekać, aż nadejdzie czas na "a nie mówiłam", które oczywiście przez gardło mi nie przejdzie, bo żadna to będzie satysfakcja, że moje będzie na wierzchu. Kurde tylko ciężko patrzeć z boku na to jak bliska osoba robi sobie krzywdę. Sama chudnę powoli, ale zdrowo i chciałam żebyśmy były w tym razem, chwilę tak było, ale że efekty nie są tak spektakularne, a ona to typowy choleryk i efekty mają być już, teraz, zaraz to uważa że jest na idealnej diecie, bo przecież nie jest głodna, a po jednym dniu już 1,5 kg mniej 🤦 nie dociera, że rozpieprzy sobie już do reszty i tak nie najlepszy metabolizm, hormony rozwali na amen i dziecko też stanie się mniej realne... Nie klocilysmy się tyle przez ostatnie 10 lat co przez ostatnie 2 tygodnie

Sweetestthing napisał(a):

Polecam post Dąbrowskiej. Wiele kobiet "magicznie" zaszło po nim w ciążę.

Ale że co - że podnosi libido, czy po prostu kobiety podczas postu szukają sobie rozrywki, żeby chociaż na chwilę przestać fantazjować o normalnym jedzeniu?;)

Pasek wagi

Ja bym odpuściła, powiedzieć tylko, że uważasz, że źle robi, mimo wszystko życzysz jej jak najlepiej. Do zdrowej  diety, tak jak do wielu rzeczy trzeba dorosnąć, nie ona pierwsza i nie ostatnia 

Sweetestthing napisał(a):

Polecam post Dąbrowskiej. Wiele kobiet "magicznie" zaszło po nim w ciążę.

Jak przejdzie na post dąbrowskiej to będzie dokładnie to samo. Tyle, że te 500 kcal zje w postaci warzyw i owoców. Rzeczywiście lepsza opcja. 

Ja ktoś pisze, że od dziś je 500 kcal, to wszystkie vitalijki krzyczą: głodówka! Jojo! A jak ktoś pisze post dąbrowskiej to: wow, trzymam kciuki, podziwiam. Dla mnie to jedno i to samo. A post dąbrowskiej tak dobrze się sprzedaje, bo to kolejna dieta cud, która pozwala szybko zrzucić kilogramy, tyle że ładniej nazwana

Sweetestthing napisał(a):

Polecam post Dąbrowskiej. Wiele kobiet "magicznie" zaszło po nim w ciążę.

majac pcos z totalnie bezowulacyjnymi cyklami nawet na lekach, zaawansowaną insulinooporność, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemię, hipercholesterolemię, zbyt cienkie endometrium i otyłość ? Fajnie gdyby to było takie proste, ale wtedy kliniki leczenia niepłodności świeciłyby pustkami. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.