Temat: Było o ślubie

Było o ślubie to pozwolę sobie zapytać w jakim wieku zaplanowaliście sobie dziecko/dzieci? 

Ja mam 25 lat i przez najbliższe lata napewno nie widzę się w roli matki. Może kiedyś, a może nigdy. 

A u was jak to jest/było? 

Pasek wagi

Ja uważam, że decyzja o dziecku nie powinna być dyktowana tym ile kto ma lat. Przede wszystkim trzeba mieć długoletniego partnera i być pewnym, że on jest tym odpowiednim, że spełni się w roli ojca, a nie ucieknie jak np. Antek Królikowski. Niestety wiele dziewczyn o tym zapomina. Mają klapki na oczach i marzą tylko o dziecku, nie ważne z kim, nie ważne jakie będą konsekwencje i nie ważne czy one same są w ogóle gotowe do roli matki. Ja wiem, że nigdy nie będę gotowa do tej roli, byłabym toksyczną matką, nie chciałabym ranić swojego dziecka.

Mam to czarne, włochate dzieciątko i to mi wystarczy ❤️

ja jestem kilka miesięcy po ślubie, narazie nie planujemy dziecka Ale wiem że na pewno chciałabym je mieć:) narazie zdecydowaliśmy się żeby trochę odłożyć pieniędzy przez ten rok, A w następnym roku starać się o dziecko mam prawie 30 lat jest to świadoma  decyzja,  i nie chce odkładać dziecka na" pozniej" bo niestety im człowiek starszy tym ciężej w ciążę zachodzi się.  Trochę to niesprawiedliwe ze malolaty nie chca dzieci i zachodza w ciaze niechciana A dorosli  gdy sie zdecydują starania o dzidzie trwają dlugo..

Mam 25 lat i totalnie nie widzę siebie jako matki, mentalnie nadal mam z 19, chcę się bawić, korzystać z życia, czuć niezależność, może za 5-10 lat coś się zmieni, ale na razie żadnych dzieci brr, mój kot mi wystarcza :D

.Daga. napisał(a):

Ja uważam, że decyzja o dziecku nie powinna być dyktowana tym ile kto ma lat. Przede wszystkim trzeba mieć długoletniego partnera i być pewnym, że on jest tym odpowiednim, że spełni się w roli ojca, a nie ucieknie jak np. Antek Królikowski. Niestety wiele dziewczyn o tym zapomina. Mają klapki na oczach i marzą tylko o dziecku, nie ważne z kim, nie ważne jakie będą konsekwencje i nie ważne czy one same są w ogóle gotowe do roli matki. Ja wiem, że nigdy nie będę gotowa do tej roli, byłabym toksyczną matką, nie chciałabym ranić swojego dziecka.

Mam to czarne, włochate dzieciątko i to mi wystarczy ??

jaki piękne dzieciątko,też mam takie obok siebie, codziennie leży mi na brzuchu,.razem śpimy, wszystko razem. Jak pojawi się dziecko to z jednej strony na rękach będzie bobo a z drugiej strony piesek. 

Dokładnie tak jak piszesz, związek i ta pewność, że facet z ktorym jesteś to ten.

Moje decyzję o dziecku przede wszystkim były odkładane przez to, że nie czułam tego że poprzedni partnerzy byli tymi z którymi chciałam je mieć. 

Bardzo, to chyba wynika z polskiej mentalności i braku swojego życia, dziwią mnie teksty otoczenia i napieranie na dzieci. Kobiety których decyzja o potomstwie wynika z tego, że koleżanki już mają dzieci i mamy chcą już być babciami. No to zrobię to dziecko bo inny... I mamy później super toksyczne, patologiczne rodziny. 

Nie zdawałam sobie z tego wcześniej aż tak bardzo sprawy, ale zaczęłam 2 lata temu pracę w takim miejscu, gdzie tylko mam do czynienia z takimi osobami. I jest tych osób tak dużo wokół nas !!!!! 



Pasek wagi

No ja mam 35 lat i się panicznie bałam i boję chorego. Niepełnosprawnego dziecka. Nie udźwignęłabym tego plus za rządów Pisu może nie przeżyłabym ciąży. Raczej naturalnie nie... Ale może kiedyś zaadaptujemy rodzeństwo w wieku szkolnym coby dać im namiastę domu i majątek po sobie ☺

.Daga. napisał(a):

Ja uważam, że decyzja o dziecku nie powinna być dyktowana tym ile kto ma lat. Przede wszystkim trzeba mieć długoletniego partnera i być pewnym, że on jest tym odpowiednim, że spełni się w roli ojca, a nie ucieknie jak np. Antek Królikowski. Niestety wiele dziewczyn o tym zapomina. Mają klapki na oczach i marzą tylko o dziecku, nie ważne z kim, nie ważne jakie będą konsekwencje i nie ważne czy one same są w ogóle gotowe do roli matki. Ja wiem, że nigdy nie będę gotowa do tej roli, byłabym toksyczną matką, nie chciałabym ranić swojego dziecka.

Mam to czarne, włochate dzieciątko i to mi wystarczy ??

jaki słodziak :D

eMAGieIKa44 napisał(a):

Jestem w Twoim wieku. :)

Zawsze bardzo chciałam założyć rodzinę, bardzo szybko rozwinął mi się instynkt macierzyński. 

Ślub wzięłam w wieku 22 lat, mam stabilną pracę, własne mieszkanie. 

O dziecko staramy się od roku, wczoraj dowiedziałam się, że naturalnie się nie uda... Cieszę się, że zaczęłam tak wcześnie, bo może dzięki temu lepiej zniosę IVF. :) 

spróbuj zgłosić się do poradni od NPR (Naturalne Planowanie Rodziny), mogą pomóc :)

Gdyby nie zegar biologiczny to chętnie bym poczekała z tym najdłużej jak się da. Niestety mam już 31 lat, więc wzięliśmy się do roboty i dobrze, że nie odkładalismy tego na jeszcze póżniej, bo pierwszą ciążę poroniłam. Teraz jestem w kolejnej ale boję się, że znów się nie uda.

Pasek wagi

Wielbiona napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

ja zdecydowałam się mając 30 lat, wahałam się bardzo długo, po porodzie dopadła mnie depresja, ciężko mi było bardzo przez pierwszy rok, teraz mała ma 2 lata i jest coraz lepiej. Instynkt macierzyński przed ciążą nie nadszedł, to była raczej decyzja na zasadzie że w dłuższej perspektywie nie wyobrazam sobie do śmierci tych dzieci nie miec

ojej ;( nie wiedziałam,że miałaś depresję. Wydawało mi się, że podchodzisz chłodno ale jednak cieszysz się z dziecka

Czasem człowiek mając depresję nie do końca widzi, że ja ma. Bardzo ciężko znioslam cesarkę, później bezsenne noce etc. niby nic wyjątkowego, większość mam to przechodzi, ale mi wyjątkowo dało w kość. 

Ja mam 26 lat. Jesteśmy 7 miesięcy po ślubie. Na razie nie planujemy. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.