- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 grudnia 2011, 22:47
tak w skrócie ,żona matka sprzątaczka praczka kucharka służąca te cechy zauważyłam u siebie robie wszystko dla mojej rodzinki żeby było miło dobrze ciepło itp. a dla siebie niemam już sił czy ja niebęde egoistką jeśli zmienie całe moje zycie i zaczne myśleć najpierw o sobie a potem o dzieciach i mężu .przechodze derpresje i pani psycholog kazała mi sie obudzić i żyć dla siebie .
a jak to jest z wami czy tylko ja jestem więżniem samej siebie
Edytowany przez hana111 27 grudnia 2011, 23:05
27 grudnia 2011, 23:55
28 grudnia 2011, 00:01
28 grudnia 2011, 00:09
Edytowany przez 20mniej 28 grudnia 2011, 00:10
28 grudnia 2011, 00:54
28 grudnia 2011, 09:12
28 grudnia 2011, 09:35
28 grudnia 2011, 09:49
malzenstwo nie polega ( w mojej ocenie) za robienie wszystkiego wszystkim. maz tez jest i tez moze uprac i ugotowac.albo przynajmniej posprzatac, zajac sie dziecmi
ja moge lezec i siedziec na forum, a moj jak uzna za sluszne ze trzeba posprzatac to nie zgarnia mnie z lozka mowiac "to twoje zadanie, ty jestes kobieta i masz obowiazek sprzatac" tylko wstaje i robi cos. ja najwyzej wstane za godzine czy dwie i cos dokoncze czy porobie.
28 grudnia 2011, 10:23
niektore laski takie sa, Ze nauczą wybranka ze robia wszystko za niego, obiadek pod nos itd, i to juz na etapie mieszkania razem ot tak bez slubu, wiec ciezko oczekiwac by po slubie bylo inaczej