- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 165
17 stycznia 2012, 15:34
To mój pierwszy list. Jestem w drugim miesiącu ciąży, a mój chłopak mnie chyba zdradza. Fakt, to była wpadka. Obydwoje nie czujemy się gotowi na dziecko, nie szczególnie nam się układało. Wychodzi po nocach, zamyka komputer kiedy podchodzę i chcę zobaczyć co robi, jego zawsze pełna skrzynka SMS-ów nagle jest pusta, nie chce rozmawiać, na Facebook-u zmienił hasło. Przez przypadek usłyszałam kawałek rozmowy telefonicznej, umawiał się z kimś i to na pewno była kobieta. Wszystkie moje pytania zbywa stwierdzeniem, że buzują mi hormony. Sama nie wiem czy ma rację. Jeśli mam to czy warto dla dziecka mu wybaczyć?
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
17 stycznia 2012, 19:57
no i jak, pogadałaś z nim?
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Xxxx
- Liczba postów: 166
17 stycznia 2012, 20:11
Nie rozumiem niektórych z Was. Dlaczego kobieta zawsze ma walczyć o faceta ? Prawda jest taka : CO MA WISIEĆ NIE UTONIE ! I jeżeli juz raz ktoś zaczął wątpić w to uczucie, w związek to to będzie wracać. Ona może teraz go "zatrzymać" przy sobie, ale jestem pewna, że za jakiś czas to się powtórzy. Autorko : jak sytuacja ?
17 stycznia 2012, 20:19
On będzie Cię zdradzał, Ty będziesz cierpieć i dla dziecka będziesz udawać że wszystko jest dobrze, a w końcu ono samo się połapie że coś jest nie tak... Olej go. Dasz sobie jakoś inaczej rade.
- Dołączył: 2012-01-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 165
17 stycznia 2012, 20:42
Przed wyjściem obiecałam sobie, że cokolwiek nie usłyszę, nie będę płakać ani się denerwować bo to szkodzi dziecku. Wytrzymałam bez łez. To on zaczął rozmowę na ten temat. Stwierdził, że nigdy by mnie nie zdradził, że to nie prawda. Spotyka się po prostu od czasu do czasu z koleżanką (w której był bardzo zakochany przed naszym związkiem, tak jakoś odzyskali kontakt). Dlaczego mi nie powiedział? Bo odkąd wiem, że jestem w ciąży nie można się ze mną porozumieć bo cały czas czegoś od niego wymagam. Czego konkretnie? A no tego, żeby całymi godzinami rozmawiać o dziecku i przyszłości. Dlaczego spotykają się tak późno? Bo ona pracuje do 23. Przebolałabym to, może faktycznie tego potrzebował. A teraz najważniejsze. On chce ze mną być, nawet bardzo, ale nie chce "tego dziecka". Nie, nie naszego, tylko tego. Że przecież "są sposoby", że jeszcze będziemy mieli czas na to, że to nie jest dobry moment, że dużo pieniędzy potrzeba a są inne wydatki i ostatecznie dużo o tym myślał i on nie widzi innej opcji. Słuchałam tego jakby mówił inny człowiek, zupełnie mi obcy. Po 6 latach dopiero poznałam osobę z którą jestem. Dałam mu tydzień na przemyślenie sytuacji, który może spędzić w hotelu albo u rodziców bo w domu go nie chcę widzieć po tym co powiedział.
Bałam się, że mnie zdradza. Wolałabym żeby to była prawda niż usłyszeć, że mam zniszczyć "to coś " bo to nawet jeszcze nie jest człowiek. Facet, który ma 27 lat zachował się jak mały szczyl. Mam jeszcze większy mętlik w głowie:(
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
17 stycznia 2012, 20:49
o kurde.
przepraszam, jakie INNE WYDATKI? wyjscia z kumplami? gry komputerowe? takie pier*olenie...przepraszam, ale po prostu cos mnie trafia...
wspolczuje bardzo.
z ta kolezanka nie powinien sie spotykac, nie wierze ze to takie "kolezenskie spotkanie przy piwku" nie mowie od razu, ze uprawiaja seks, ale podejrzewam, ze facet troche sie zapomina powolutku...
17 stycznia 2012, 20:59
Dziewczyny, zlitujcie się, kolakao prosi o radę, a nie ocenę jej życia. Jest jej ciężko, jest sama, wszystko się zmienia i prosi o pomoc. Nie wiem, co się stanie, wiem jedno dziecko daje ogromną siłę i teraz to ono jest najważniejsze, więc postaraj się tak mocno nie denerwować. Prawdopodobnie facet też się boi, a jeśli nie o to chodzi, to cóż, nie zafundujesz nikomu nic na siłę, maleństwo z czasem wyczuje o co chodzi.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
17 stycznia 2012, 21:00
po Tym co Ci powiedział absolutnie nie chciałabym miec z takim czlowiekiem niczego wspolnego a z pewnoscia zycia.. a czy kiedykolwiek rozmawialiscie co by sie stalo gdybys zaszla w ciaze ? bo wychodzi na to ,ze on teraz dopiero pojal ,ze nie ma 100 % anty i sie moze zdarzyc a teraz uznal ,ze od tak moza sie pozbyc"problemu" - Bardzo Ci wspólczuje takiego gnoja..,, bo nie wiem jak inaczej go okreslic.. ale podziwiam rowniez ,ze zdobylas sie na ta rozmowe- z pewnoscia duzo Ci wyjasnila- choc zapewne nie takich slow z jego ust sie spodziewalas- eh i to po 6 latach i to dorosly chlop.. przykre...
17 stycznia 2012, 21:04
powiedz mu poprostu że albo ci wszystko wyjaśni albo koniec zrób mu ultimatum