Temat: powiedział że zdradził

....dziewczyny pomóżcie , godzinę temu zawalił mi się cały świat jestem byłam z osobą którą kocham prawie sześć lat,powiedział że 3lata temu raz mnie zdradził  .powiedziałam że nie chcę go znać  że to koniec.dlaczego to tak boli?dlaczego?co dalej?jak zyć?
I dziwią mnie komentarze, że zostaw go! precz z nim itp. A jestem pewna, że 90% tutaj obecnych na Twoim miejscu by tak nie zrobiła i wybaczyła. Najbardziej to posłuchaj głosu swojego sumienia i serca:)

basik52 napisał(a):

....dzis 2godz.rozmowy bezsensownej przez telefon ...... najgłupsze zdanie jakie powiedział ,,kocham ciebie ale widocznie nie tak jak ty tego oczekujesz!!!...nie potrafię go znienawidzić.... a tak bym chciała!!...we wtorek  mamy się spotkać...


Każdy kocha jak najlepiej potrafi. Nie chodzi tu tylko o partnerów ale rodziców itp.
Pasek wagi

mrovvka napisał(a):

dziś powiedział że ja byłam szczera bo powiedziałam że po rozwodzie był ktoś przed nim to on też chce być szczery
A to, że ona mu coś też wyznała to się nie liczy? Ją już egoistką nie nazwiecie, że się wynurzyła? Że ja sumienie ruszyło? Potraficie patrzeć tylko w jedną stronę.

MROOVKA ona powiedziala ze po rozwodzie spotykala sie z kims, zanim jeszcze go poznala , wiec nie uwazam zeby to byla zdrada z jej strony, on zapewne tez sie z innymi kobietami spotykal, zanim jeszcze poznal autorke tematu. wiec stwierdzenie ze pojscie z kims innym do lozka jest zdrada kiedy juz byli razem, a nie przed tym jak sie poznali, jest jak najbardziej na miejscu

przebisniegi napisał(a):

mrovvka napisał(a):

dziś powiedział że ja byłam szczera bo powiedziałam że po rozwodzie był ktoś przed nim to on też chce być szczery
A to, że ona mu coś też wyznała to się nie liczy? Ją już egoistką nie nazwiecie, że się wynurzyła? Że ja sumienie ruszyło? Potraficie patrzeć tylko w jedną stronę.
MROOVKA ona powiedziala ze po rozwodzie spotykala sie z kims, zanim jeszcze go poznala , wiec nie uwazam zeby to byla zdrada z jej strony, on zapewne tez sie z innymi kobietami spotykal, zanim jeszcze poznal autorke tematu. wiec stwierdzenie ze pojscie z kims innym do lozka jest zdrada kiedy juz byli razem, a nie przed tym jak sie poznali, jest jak najbardziej na miejscu


Po pierwsze to źle napisałaś mój nick.

Po drugie, dlaczego mu o tym wcześniej nie powiedziała? Chciała wyjść na świętszą niż jest? Może mu się wyżalała jaka to biedna była po rozwodzie wiedząc, że miała romansik z jakimś innym facetem przed nim, by ten obecny myślał o niej lepiej niż było w rzeczywistości? Może nawet miała romans z facetem dużo młodszym od niej, i się wstydziła o tym powiedzieć? W każdym razie zataiła coś o sobie. Niebyła z nim szczera. Nie pokazała jakiejś prawdy o sobie by być w jego oczach lepszą niż jest.
Pasek wagi
hola hola to było zanim jego poznałam i wiedział że się z kimś spotykałam....
Czegoś tu nie rozumiem. Była z kimś po rozwodzie i nie powiedziała mu o tym, więc trzeba ją zaraz ukamienować, bo zataiła to przed nim? A co to ma do rzeczy? Była wtedy wolna i mogła być z kim jej się podobało. Nie miała wobec nikogo zobowiązań. Zresztą jak wspomniała autorka, to wiedział o tym.
Wygląda na to, że tym razem nie ukamienujemy kobiety, bo była uczciwa. A to pech ;]



....a zdrada w związku nie ma usprawiedliwienia....teraz tylko do mnie należy decyzja....wolałabym chyba nie wiedzieć:-(

Guren napisał(a):

Nie wiem dlaczego tyle kobiet nie potrafiło tego wybaczyc. Większość osób nie docenia tego, że mówi im się pewne rzeczy - to, że powiedział świadczy o tym, że poddaje się Twojej woli i Twojej ocenie, nie wykręca się ale przyjmuje wszystko, co postanowisz. A to jest cenne, uwierz mi. Popełnił błąd, każdy może to zrobić. I wbrew pozorom to nie fizyczna zdrada jest najgorsza bo to jedynie seksualność, są gorsze rodzaje zdrad. Przemyśl czy wyobrażasz sobie bez niego iść dalej i czy jeśli go zostawisz nie będziesz żałowała do końca życia.
haha szok! ale on sie nie przyznał...on powiedzial to po 3 latach.. to bardzo dużo czasu.. to tysiące pocałunków, miliony przytuleń i pierdolenia o miłości wierności itp.. i ja powiem szczerze miałabym teraz za nic te 3 lata bo każda chchwila byłaby dla mnie w pewnym senscie kłamstwem.. bo nie powiedział mi o tym i żył z tym jakby nigdy nic.. nie dał mi prawa wyboru a teraz nagle go zlapały wyrzuty sumienia i pomyslał ze po tylu latach i tak go nie rzucisz bo szkoda Ci będzie.. przemyś to bo naprawde jest wielu fajnych facetów na świecie którzy by nie wpadli na to zeby ściemniać kobiete tyle lat..!

mrovvka napisał(a):

przebisniegi napisał(a):

mrovvka napisał(a):

dziś powiedział że ja byłam szczera bo powiedziałam że po rozwodzie był ktoś przed nim to on też chce być szczery
A to, że ona mu coś też wyznała to się nie liczy? Ją już egoistką nie nazwiecie, że się wynurzyła? Że ja sumienie ruszyło? Potraficie patrzeć tylko w jedną stronę.
MROOVKA ona powiedziala ze po rozwodzie spotykala sie z kims, zanim jeszcze go poznala , wiec nie uwazam zeby to byla zdrada z jej strony, on zapewne tez sie z innymi kobietami spotykal, zanim jeszcze poznal autorke tematu. wiec stwierdzenie ze pojscie z kims innym do lozka jest zdrada kiedy juz byli razem, a nie przed tym jak sie poznali, jest jak najbardziej na miejscu
Po pierwsze to źle napisałaś mój nick. Po drugie, dlaczego mu o tym wcześniej nie powiedziała? Chciała wyjść na świętszą niż jest? Może mu się wyżalała jaka to biedna była po rozwodzie wiedząc, że miała romansik z jakimś innym facetem przed nim, by ten obecny myślał o niej lepiej niż było w rzeczywistości? Może nawet miała romans z facetem dużo młodszym od niej, i się wstydziła o tym powiedzieć? W każdym razie zataiła coś o sobie. Niebyła z nim szczera. Nie pokazała jakiejś prawdy o sobie by być w jego oczach lepszą niż jest.
ONA była wolna, nie wiedziala ze go kiedykolwiek pozna wiec ocb?!?!?!?! a ON był w związku i ją ZDRADZIŁ... ktoś jeszcze coś nie rozumie ?! ja nie wyobrażam sobie opowiadać mojemu mężowi o moich bylych bo i dla mnie i dla niego byłoby to ciężkie i nie potrzebne.. :|
po zdradzie trudno żyć;) ja kiedyś się zapierałam, że zdrada skończy wszystko i nie będzie odwrotu, i co? zostałam zdradzona i wybaczyłam, uświadomiliśMY sobie, że nie potrafimy bez siebie funkcjonować. ale czasami żałuję, że wybaczyłam, bo ciężko się czasami z tym żyje, to powraca i jestem wtedy zła na siebie że wybaczyłam, bo już po tych 2 latach po zdradzie mogłabym być z kimś innym, kto doceniłby mnie bardziej. tyle, że wiem, że na siłę szukałabym chłopaka takiego jak On ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.