Temat: Wyjazd , sylwester...

Dziewczyny...
Chciałam prosić o opinię, radę. Jestem w kropce.

Jestem ze swoim chłopakiem 2 lata.
Zawsze było dla mnie ważne by umieć się razem znaleźć w towarzystwie. Tzn mieć swoją paczkę znajomych. Niestety przez rok jakoś nam to nie wychodziło. Większość czasu wolnego, imprezy itd spędzamy z jego znajomymi, których lubię i czuję się wśród nich akceptowana. No właśnie... Jestem tylko "jego dziewczyną" Nie udało mi się do nich zbliżyć tak jak bym chciała. Bo zawsze pierwsi wychodzimy z domówki, bo on zawsze trzyma mnie kontrolnie za kolano, mam wrażenie, że odseparowywuje mnie od nich ... Jakby czuł się zagrożony, że któryś z kolegów będzie chciał mu mnie odebrać.
Rok temu pojechali na 5 dni na Słowację przed sylwestrem. Mój nawet mi o tym nie powiedział, przyjechaliśmy tylko na wieczór sylwestrowy. Czułam się jak idiotka kiedy mnie pytali " Dlaczego nie przyjechaliśmy wcześniej"  a ja jedyne co mogłam odpowiedzieć, to zgodnie z prawdą, że nie miałam pojęcia o wyjezdzie :/
Ale dziś zadzwoniła do mnie dziewczyna naszego kolegi że tym razem jadą na 5 dni do Szczyrku ... Powiedziała, że koniecznie muszę jechać, poczułam się z tym super... Że wiecie... chcą mnie tam :)
Oczywiście okazało się, że Mój o tym wiedział - pewnie znów chciał zrobić akcję jak w zeszłym roku.
On musi iść do pracy 31.12, nie ma mowy o wyjezdzie...

No i tu moje pytanie.
Jechać bez niego? On by dojechał 31 na sylwestra...
Boję się... Boję się, że się na mnie śmiertelnie obrazi, nie chcę mu też robić przykrości. Ale cholernie chcę jechać! Chcę wreszcie być Osobą a nie tylko "dziewczyną naszego kumpla" .... CHcę zbiliżyć się do dziewczyn... Chcę się wreszcie dobrze czuć.
Wiem, że czeka mnie z nim powazna rozmowa...
Nie wiem co robic....
Jednego jestem pewna - szczęsliwy nie będzie :( 
jechać
ja uważam że powinnaś jechać,przecież z nikim obcym nie bedziesz tylko z paczką znajomych,twój chłopak musi zrozumieć że twoje życie to nie tylko on że wiele masz przyjaciół,nie daj się teraz bo  on przyzwyczi się do tego i będzie myslał że tak ma być...powodzenia

Myślisz, że to kwestia tego, że jest zaborczy czy może jemu nie zależy na utrzymywaniu relacji ze znajomymi i np. po prostu mu się nie chce jechać?

Rozmowa, rozmowa - tylko to jest wyjściem.

 

A tak na marginesie - w związku, jak w życiu - nie zawsze jest możliwy kompromis, ale zaborczy partner, to skaranie boskie!

Edit: no i ja bym pojechała, ale najpierw ustal o co mu chodzi :p

On  nie może jechać bo ma pracę..
Ale z tego co się orientuję to mu jakoś bardzo na znajomych nie zależy.Zawsze kiedy była opcja Ja/Znajomi wybierał mnie. I to nie dlatego, żeby mi zrobić przyjemność. On jest po prostu troszke typem samotnika, woli spędzać czas ze mną sam na sam, a ja właśnie odwrotnie :/ Potrzebuję ludzi. Wydaje mi się, że jemu to ciężko zrozumieć, dlaczego mój świat nie kręci się tylko wokół niego :/

A no widzisz - coś tak czułam, że moze jemu nie zależeć  :)

 

U mnie w było podobnie.

 

Ja jestem typem samotnika, natomiast mój narzeczony lubi "wypady". I wiesz jak to się wszystko potoczyło?

Na początku związku zachowywałam się podobnie jak twój chłopak - nie wychodziłam na imprezy lub szłam na bardzo krótko, wolałam spędzać czas z moim chłopakiem. Po prostu nie lubiłam imprez towarzyskich. No i on mi ulegał, czasami rezygnowaliśmy ze spotkań itp.

Myślałam, że on akceptuje ten stan rzeczy. W pewnym momencie jednak coś w nim pękło i powiedział mi dokładnie to, co Ty przed chwila napisałaś (że potrzebuje ludzi itp.). No i ja zrozumiałam, że to jest jednak dla niego ważne. Wcześniej po prostu nie zdawałam sobie sprawy, że on tak łaknie kontaktu z ludźmi, bo ja sama takich potrzeb nigdy nie miałam.

 

Wystarczyła szczera rozmowa.

 

Zaczęłam z nim wychodzić, spotykać się z ludźmi i jakoś się "rozkręciłam". Teraz wychodzę z nim z przyjemnością :)

 

Mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie, czego Ci serdecznie życzę.

Nie znam Twojego chłopaka....ale nie podoba mi się to ;)
Powinien się wręcz cieszyć że jego dziewczyna jest tak lubiana przez jego przyjaciół.Myślę że jest zaborczy i zazdrosny-może obawia się że straci pozycję? Bo obawia się że To Ty będziesz w centrum uwagi a nie Ty.Jeśli tak jest to jest niepoważny :)
Uważam że skoro ktoś z jego kręgu do Ciebie dzwoni to nic innego jechać :) Być może to być koniec Waszego związku bo licho wie jak twój facet na to zaaraguję,ale uważam że dlaczego masz nie korzystać? Masz prawo do poznania nowych ludzi i zabawy.
Mówcie co chcecie, ale ja bez drugiej połówki bym nie pojechała! wolałabym spędzić tylko we dwójkę sylwestra niż wyjechać bez niego ze znajomymi... może powinnaś się zastanowić czy zależy ci na facecie i związku czy na imprezach?
ja podobnie jak koleżanka wyżej, wolałabym spędzić czas "okołosylwestrowy" z moim chłopakiem...

Niemniej dziwi mnie, że tak Cię "chowa" przed tym towarzystwem;/
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.