- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
13 grudnia 2010, 23:22
...
Edytowany przez patasola 15 grudnia 2010, 21:05
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
13 grudnia 2010, 23:33
ja mam jedno pytanie, zanim odpowiem - czego oczekujesz po tym spotkaniu? co sprawiłoby, że uznasz je w 100% udane? odnowienie relacji przyjacielskich?
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
13 grudnia 2010, 23:34
karolicja, mogłabyś rozwinąć swoją wypowiedź? Może komuś to wydaje się śmieszne i głupie, ale ja naprawdę nie wiem, jak się zachować. Zwykle nie brakuje mi animuszu, innym mogę doradzić, ale tutaj zwyczajnie jestem w kropce.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
13 grudnia 2010, 23:36
> ja mam jedno pytanie, zanim odpowiem - czego
> oczekujesz po tym spotkaniu? co sprawiłoby, że
> uznasz je w 100% udane? odnowienie relacji
> przyjacielskich?
nie wiem. Chyba po prostu, że przestanie ciążyć mi ta znajomość jako "urwana nagle bez większej przyczyny". I że nie będę się po tym spotkaniu czuła jak tzw. "loser".
do tej pory śni mi się czasem po nocach, że przypadkiem wpadamy gdzieś na siebie w mieście, a ja czuję się winna, że nie odezwałam się wcześniej.
Edytowany przez patasola 13 grudnia 2010, 23:37
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
13 grudnia 2010, 23:49
chyba nikt tutaj nie chce mi doradzić...
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
13 grudnia 2010, 23:51
1. zacznij od spraw codziennych, a to czy przejdziecie do bardziej osobistych będzie zależało od przebiegu rozmowy. to zazwyczaj czuć, czy jakieś pytanie można zadać.
2. słyszałam kiedyś, że kobiety nie ubierają się dla mężczyzn tylko - tak naprawdę naprawdę - dla innych kobiet. chyba coś w tym jest ;). ja bym się ubrała tak, żeby podkreślić swoje atuty i to te, z których jestem szczególnie zadowolona i wiem, ze "rywalka" ich nie posiada :P.
3. można zaproponować coś luźnego -np. "we wtorek idę z dziewczynami na imprezę, może masz ochotę się przyłączyć?"
4. ja bym powiedziała, że miałam trochę problemów i chciałam niektóre sprawy sobie spokojnie poukładać i nie bardzo miałam towarzyski nastrój. ale, że cieszysz się, ze ją widzisz :).
5. ojejku, tutaj trudno mi coś wymyślić. może przed spotkaniem stań przed lustrem i wymień swoje atuty, wszystko to, co wiesz, że robisz dobrze - i pamiętaj o tym przez całe spotkanie. poza tym oddziel swoje życie od jej życia. swoje cele/sukcesy - od jej celów/sukcesów. unikaj porównań, bo w końcu jesteś niepowtarzalna :P
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
13 grudnia 2010, 23:59
tak sobie pomyślałam, że podtrzymanie znajomości i tak chyba nie będzie w najbliższym czasie możliwa, bo wyjeżdżam niedługo na pół roku.
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
14 grudnia 2010, 00:05
ja myślę że nie ma sensu żebyś tak się porównywała do niej i bała jej krytyki, jeśli podejdziesz do tego z dystansem będzie ci dużo łatwiej a i spotkanie będzie przyjemniejsze:)