- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lutego 2016, 10:45
Mój mąż jest uzależniony od pornografii, twierdzi oczywiście ,że nie. Potrafi oglądać np od 20 do 2-3 w nocy co noc oczywiście udawać ,że cos tam czyta. Pierwszy raz zorientowałam sie,że ogląda, jeszcze przed ślubem , mieszkaliśmy razem, powiedział że tylko z ciekawości i takie tam. Uwierzyłam mu że to tylko raz hahaha:) ja nie mam nic przeciwko porno , ale nie jeśli staje sie nałogiem. To było 3 mc przed ślubem a miesiąc po znowu go przyłapałam i to na gorącym uczynku, ja pojechałam na pogotowie z siostrą a on się zabawiał... W każdym razie były okresy wzmożonego nałogu że tak powiem i okresy wycieszenia, choć zastanawiam się czy faktycznie wtedy nie ogladał czy ja po prostu nie wiedziałam. Historię oczywiście czyści , ale jak jestem zalogowana na poczcie google to pozniej wszystko mogę sprawdzić gdzie właził, laptop wspólny. Chodzi o to,że to już trwa ponad 5 lat i jestem zmęczona, prosiłam, groziłam, nic nie pomaga. Poważne rozmowy wyglądaja tak,że ja mówię a on milczy. do tego on jest agresywny słownie, tzn krzyczy na mnie wścieka sie o byle co.Mamy syna 13 mc , zdarzało się,że jak syn miał 4-6 mc to zostawał z nim i tez ogladał. W każdym razie chce rozwodu, on jeszcze o tym nie wie a nie chę takiej sytuacji po rozwodzie ,że on wezmie syna np na weekend, będę sie stresować,że będzie przy synu oglądał choć on twierdzi,że nigdy tak nie było. Czy porno może byc powodem do rozwodu? i jak z opieka nad synem, mają bardzo dobry kontakt i nie mam nic przeciwko , ale w mojej obecności. Jak zebrac dowody jego winy? Przebywamy w UK gdzie mam złozyc wniosek rozwodowy itd?
15 lutego 2016, 12:07
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
15 lutego 2016, 12:14
Facet ktory od seksu z wlasna kobieta woli ogladac dziwki z pornoli z pewnoscia ma cos nie tak z glowa. Skoro woli kurwy od kochajacej zony to niech sie z taka zwiaze a Ty zaslugujesz na normalnego faceta. Trzymam kciuki
15 lutego 2016, 12:16
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.
15 lutego 2016, 12:18
"Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) "
Żalosne podejscie. To facet ma nasrane we lbie, po co zwalac wine na autorke. Najlepiej co by taki smiec nie zrobil szukac winy w kobiecie a potem sie dziwic ze z facetow coraz wieksze swinie, bo przeciez co by nie zrobil to wina kobiety.
15 lutego 2016, 12:20
tak się pocieszaj :)Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;)Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?
jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.
15 lutego 2016, 12:20
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.tak się pocieszaj :)Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;)Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Edytowany przez kghjfjtf 15 lutego 2016, 12:22
15 lutego 2016, 12:29
Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu.chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.tak się pocieszaj :)Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;)Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.
15 lutego 2016, 12:30
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.
Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.
15 lutego 2016, 12:34
jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu.chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.tak się pocieszaj :)Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;)Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.
Edytowany przez kghjfjtf 15 lutego 2016, 12:35
15 lutego 2016, 12:38
taki którego żona nie pociąga. A jego podejście do "atrakcyjności" mogło od ślubu się zmienić;) Np. może zapuściła się po ciąży? Może jej zachowanie dokłada tylko powodów do niechęci męża do niej?jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu.chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.tak się pocieszaj :)Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;)Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?Maminne zdanie niż ty, więc jestem poniżej czyjegoś poziomu? Chciałabyś być "na moim poziomie" ;) Ale cóż, to tylko internet, więc myśl sobie co chcesz.Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami.Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma.
Nie chodzi o zdanie, ale sposób w jaki się wyrażasz i obrażasz autorkę. Na Twoim poziomie byłam mając jakieś 10 lat, dosyć dawno, a 'prawie' dorosłej osobie nie wypada już, czyż nie?