Temat: Pornografia jako powód do rozwodu

Mój mąż jest uzależniony od pornografii, twierdzi oczywiście ,że nie. Potrafi oglądać np od 20 do 2-3 w nocy co noc oczywiście udawać ,że cos tam czyta. Pierwszy raz zorientowałam sie,że ogląda, jeszcze przed ślubem , mieszkaliśmy razem, powiedział że tylko z ciekawości i takie tam. Uwierzyłam mu że to tylko raz hahaha:) ja nie mam nic przeciwko porno , ale nie jeśli staje sie nałogiem. To było 3 mc przed ślubem a miesiąc po znowu go przyłapałam i to na gorącym uczynku, ja pojechałam na pogotowie z siostrą a on się zabawiał... W każdym razie były okresy wzmożonego nałogu że tak powiem i okresy wycieszenia, choć zastanawiam się czy faktycznie wtedy nie ogladał czy ja po prostu nie wiedziałam. Historię oczywiście czyści , ale jak jestem zalogowana na poczcie google to pozniej wszystko mogę sprawdzić gdzie właził, laptop wspólny. Chodzi o to,że to już trwa ponad 5 lat i jestem zmęczona, prosiłam, groziłam, nic nie pomaga. Poważne rozmowy wyglądaja tak,że ja mówię a on milczy. do tego on jest agresywny słownie, tzn krzyczy na mnie wścieka sie o byle co.Mamy syna 13 mc , zdarzało się,że jak syn miał 4-6 mc to zostawał z nim i tez ogladał. W każdym razie chce rozwodu, on jeszcze o tym nie wie a nie chę takiej sytuacji po rozwodzie ,że on wezmie syna np na weekend, będę sie stresować,że będzie przy synu oglądał choć on twierdzi,że nigdy tak nie było. Czy porno może byc powodem do rozwodu? i jak z opieka nad synem, mają bardzo dobry kontakt i nie mam nic przeciwko , ale w mojej obecności. Jak zebrac dowody jego winy? Przebywamy w UK gdzie mam złozyc wniosek rozwodowy itd? 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 

Facet ktory od seksu z wlasna kobieta woli ogladac dziwki z pornoli z pewnoscia ma cos nie tak z glowa. Skoro woli kurwy od kochajacej zony to niech sie z taka zwiaze a Ty zaslugujesz na normalnego faceta. Trzymam kciuki

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 

Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 

"Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) "

Żalosne podejscie. To facet ma nasrane we lbie, po co zwalac wine na autorke. Najlepiej co by taki smiec nie zrobil szukac winy w kobiecie a potem sie dziwic ze z facetow coraz wieksze swinie, bo przeciez co by nie zrobil to wina kobiety.

kghjfjtf napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 

chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?

jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.
wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu. 

kghjfjtf napisał(a):

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.
wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu. 

jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 

Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.

Pasek wagi

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.
wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu. 
jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.
taki którego żona nie pociąga. A jego podejście do "atrakcyjności" mogło od ślubu się zmienić;) Np. może zapuściła się po ciąży? Może jej zachowanie dokłada  tylko powodów do niechęci męża do niej?

behavenicely napisał(a):

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.
Maminne zdanie niż ty, więc jestem poniżej czyjegoś poziomu? Chciałabyś być "na moim poziomie" ;) Ale cóż, to tylko internet, więc myśl sobie co chcesz. 

kghjfjtf napisał(a):

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Chyba właśnie to napisałam. Że nie jest i że to iż jemu porno niby (może kogoś ma?) wystarcza jest dziwne i problem może tkwi w partnerce, która go nie pociąga. Czytanie ze zrozumieniem... A niby taka mądra jesteś...;)

unodostress napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Rozumowanie na poziomie: piję wódkę, bo woda jest taka ohydna. 
tak się pocieszaj :) 

PelnaKontrola napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

BlankaP napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Może lepiej wyślij męża na terapię , a może Ty unikasz zblize? i mąż sobie to w taki sposób rekompensuje. Wiesz każdy kij ma dwa końce, łatwo przychodzi ci myśl o rozwodzie nie kochasz męża że nie chcesz o niego powalczyć?
Ja uwielbiam sex i często inicjuje ale maz nie chce. Walcze o meża od 5 lat , teraz muszę mysleć o sobie i dziecku bo ta sytuacja nas niszczy.
Jeśli woli porno od ciebie to pewnie znaczy że jesteś nieatrakcyjna i/albo słaba lub pruderyjna w łóżku, skoro nawet nie ma na ciebie ochoty.
Jesli faktycznie tak jest to musiało byc tak też przed slubem , mieszkalimsy ze sobą przez rok więc zwyczajnie jego slubne przysięgi to kłamstwo i od razu powinien mnie zostawic jesli go nie pociagałam. W tej sytuacji jeszcze bardziej chcę sie z nim rozstać.
Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Albo jest chory i ma jakieś dzikie fantazje, których nie może spełnić z autorką postu...nie wiem, może ogląda jakieś laski zakneblowane w lateksowych strojach, nie dopytałaś o treść tej pornografii, więc nie oceniaj że dziewczyna jest nieatrakcyjna...po za tym facet robił to już przed ślubem, więc pewnie nie chodzi o atrakycjność, bo gdyby była taka okropna to nie brałby jej za żonę. Na twoim miejscu postawiłabym mężowi ultimatum, albo się leczysz albo się rozwodzimy. 
Napisała, że przed ślubem "przyłapała" go raz. Co złego jest w oglądaniu porno? Ja oglądam czasami a mam mega udany związek i życie seksualne. Problem jest wtedy kiedy porno zastępuje seks. Po jej histerycznym podejściu i kontrolowaniu męża wnioskuje że dramatyzuje, jest pruderynja, nieatrakcyjna i zrobi mężowi przysługę odchodząc;) 
chciałaś być po prostu podła, no przyznaj ;) ulżyło ?jak facet zdradza, tonie w pornolach itd. to na 10000000% jest to wina kobiety. brawo.
wina zawsze jest gdzieś po środku, poza tym każdy na taką miłość jaką akceptuje i taki związek jaki sobie sobie stworzy z drugą osobą, którą sam wybierze. Nigdy nic się nie dzieje bez powodu. 
jaki normalny facet mając do wyboru swoją żonę i poronole wybierze pornole ? jakby to było obok jakiegoś pożycia i w normalnych ilościach to ok. ale jeżeli on ogląda codziennie po 4-5 godzin (kto da rady tyle to oglądać?), nie proóbuje odnowić pożycia w domu (załóżmy, że wziął z nią ślub również dlatego, że jest dla niego atrakcyjna...) to coś z nim nie teges na bank.
taki którego żona nie pociąga. A jego podejście do "atrakcyjności" mogło od ślubu się zmienić;) Np. może zapuściła się po ciąży? Może jej zachowanie dokłada  tylko powodów do niechęci męża do niej?

behavenicely napisał(a):

Cyrica napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Chyba czegoś nie rozumiesz. Porno jest okej w zdrowych ilościach, ale jeśli mąż woli porno od ciebie i to mu zastępuje seks (lub ma kogoś na boku może) to wtedy jest problem. Jaki zdrowy facet woli porno od seksu? Musisz być dla niego zniesmaczająca, mega słaba w łóżku lub kogoś innego ma. 
Nie, Ty czegoś nie rozumiesz. Pornografia nie jest ekwiwalentem zbliżeń seksualnych. Nie jest, nawet dla ludzi którzy tak o tym myślą i nie wiedzą dlaczego nie są zaspokojeni, bo przecież to niby takie oczywiste, że je się oczami. 
Nie warto dyskutować z kimś poniżej swojego poziomu, kto nie rozumie definicji słowa 'uzależnienie'. Kgjgjgkhkgjx (whateva) chciała być po prostu podła, jak już to ktoś zauważył.
Maminne zdanie niż ty, więc jestem poniżej czyjegoś poziomu? Chciałabyś być "na moim poziomie" ;) Ale cóż, to tylko internet, więc myśl sobie co chcesz. 

Nie chodzi o zdanie, ale sposób w jaki się wyrażasz i obrażasz autorkę. Na Twoim poziomie byłam mając jakieś 10 lat, dosyć dawno, a 'prawie' dorosłej osobie nie wypada już, czyż nie? 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.